Bez angielskiego, zasiłku nie będzie
Premier Wielkiej Brytanii - David Cameron - ogłosił, że bezrobotni, którzy nie radzą sobie z językiem angielskim, będą musieli uczęszczać na kursy, jeśli nie chcą stracić prawa do zasiłku. - Kończymy z sytuacją zakładającą, że można otrzymywać zasiłki i zapomogi bez żadnych warunków - powiedział Cameron. Za kursy oczywiście zapłaci państwo.
14.09.2011 | aktual.: 15.09.2011 10:17
Według ocen rządowych na kursy może trafić nawet 70 tys. osób pobierających zasiłki. W ocenie premiera takie rozwiązanie "przygotuje bezrobotnych do szybszego powrotu na rynek pracy, a zatem jest korzystne dla gospodarki, podatnika i bezrobotnego".
O posyłaniu na specjalistyczne, darmowe kursy językowe osób ubiegających się o zasiłki decydować będzie urząd pośrednictwa pracy, jeśli uzna, że niewystarczająca znajomość angielskiego jest przeszkodą w znalezieniu pracy.
Inicjatywa Camerona zbiega się z drugim czytaniem w Izbie Gmin i rozpoczęciem debaty w Izbie Lordów nad rządowym projektem reformy systemu świadczeń socjalnych.
Państwo chce wprowadzić nowy, jednolity zasiłek (tzw. Universal Credit). Obejmuje on tylko część różnych zasiłków dotychczas wypłacanych osobno i przysługujących zatrudnionym - zmniejszenie kosztów świadczeń socjalnych jest jednym z punktów rządowego planu uzdrowienia finansów publicznych.