Bez emocji na początku tygodnia
Niemrawo rozpoczęli inwestorzy pierwszą w tym tygodniu sesję na warszawskim parkiecie.
11.04.2011 18:40
Utrzymujące się od rana generalnie neutralne nastroje na światowych parkietach nie pomagały graczom w Warszawie w podejmowaniu bardziej zdecydowanych decyzji. Doniesienia o kolejnych znaczących wstrząsach w Japonii lekko zdołały jednak osłabić stronę popytową w Europie, w efekcie czego jeszcze przed południem spadające o niemal jeden procent parkiety zachodnioeuropejskie osłabiły WIG20, który z problemami utrzymywał symboliczne plusy. Było to tym bardziej utrudnione, że spadki ropy naftowej wywołały w Europie korektę spółek surowcowych. Główne indeksy w Warszawie przez większość sesji próbowały opierać się gorszemu zewnętrznemu sentymentowi, który zepchnął je nieznacznie poniżej piątkowych poziomów zamknięć. Lekko dodatni start sesji za oceanem ośmielił nieznacznie kupujących, którzy rzutem na taśmę zdolni wyprowadzić WIG20 do dodatniej strefy i zamknąć go 0,17 procent wyżej. Obroty należały do najmniejszych w ostatnim czasie i jedynie nieznacznie przekroczyły 700 milionów złotych.
Kursy największych spółek utrzymywały się przez niemal całą sesję względnie statycznie, nieznacznie odchylając się od swoich punktów odniesienia. W całej tej stawce najlepiej prezentowały się debiutanci w składzie WIG20, czyli Kernel oraz BHW, których kursy zyskały ponad dwa procent. Ponadto bardziej zdecydowanie przecenie oparł się PKNOrlen, zyskując ponad półtora procent. Zielony kolor towarzyszył również handlowi akcjami PBG, które zasypało rynek informacjami dotyczącymi między innymi planowanych wyników w 2011 roku, realizacji sprzedaży swoich spółek zależnych oraz planami zdobycia kontraktów w energetyce o wartości od 3 do 7 miliardów złotych. Równie znaczącej grupie spadkowiczów przewodziły akcje TVN i PGNiG, które niemal dwuprocentowym spadkiem mogło zareagować na plany częściowego uwolnienia cen gazu. Na minusach sesję zakończyły walory Pekao oraz PKO BP. Akcje największego polskiego banku poddane zostaną kolejny raz, wraz z 90 innymi europejskimi bankami, tzw. stress testom organizowanym przez Unię
Europejską.
Szeroki rynek również zdominowali spadkowicze, których było łącznie 53 procent z ogółu wszystkich notowanych spółek. W tej grupie znalazły się dzisiaj między innymi akcje Agory, ERG-u, Armatury oraz Orco Group. Obniżenie rekomendacji dla NWR przez dwóch zagranicznych brokerów osłabiło kurs spółki, który stracił na wartości prawie 3 procent. Rozczarowanie towarzyszyło informacji o ogłoszeniu wezwania przez PBG na akcje Energomontażu Południe (-2%) po cenie 4,10 zł za akcję. Poznańska spółka budowlana chce po wezwaniu osiągnąć próg 66 procent. Czwartą kolejną sesję na wartości traciły akcje Sygnity, a przeceny nie zatrzymały informacje o kolejnych podpisanych kontraktach. W lepszych nastrojach byli ponownie inwestujący w akcje Petrolinvestu (3%), który po rewelacjach związanych z wydobywaniem gazu łupkowego kolejny raz poinformował o zbliżeniu się w swoim odwiercie w Kazachstanie do roponośnych pokładów. Na poprawę wyników Hygieniki liczą również inwestorzy, którzy intensywnie drugą sesję z rzędu kupowali
akcje, płacąc za nie nawet 9 procent więcej niż w piątek.
Po dotarciu przez WIG20 w okolice 2940 punktów, o którym to poziomie oporu wspominałem w poprzednich komentarzach, główny barometr naszego rynku dostał zasłużonej zadyszki. Rozpoczętą w piątek korektę próbowaliśmy kontynuować również dzisiaj, jednak bez wyraźnych impulsów z zewnątrz strona podażowa nie miała argumentów za bardziej zdecydowanym atakiem. W efekcie sesja zakończyła się neutralnym wynikiem i jest mało pomocna przy dalszym prognozowaniu. Osobiście mam wrażenie, że rynek pozostaje pod kontrolą giełdowych byków - które wyprowadzając główne indeksy na nowe maksima - w niewielkim stopniu i chyba z niezbyt dużą determinacją muszą bronić zdobytego terenu. Niedźwiedzie nie zdołały jak na razie przeprowadzić testu pierwszej istotnej zapory popytowej zlokalizowanej na pierwszym zniesieniu ostatniej fali wzrostowej rozpoczętej w połowie lutego. W efekcie większe argumenty za dalszym wzrostem pozostają po stronie popytowej i to ona powinna teoretycznie dyktować warunki na kolejnych sesjach.
Paweł Kubiak
makler DM BZ WBK S.A.
| Dane prezentowane w niniejszym raporcie zostały uzyskane lub zaczerpnięte ze źródeł uznanych przez DM BZ WBK S.A. za wiarygodne, jednakże DM BZ WBK S.A. nie może zagwarantować ich dokładności i pełności. Niniejsze opracowanie i zawarte w nim komentarze są wyrazem wiedzy oraz poglądów autora i nie powinny być inaczej interpretowane. Dom Maklerski BZ WBK S.A. nie ponosi odpowiedzialności za szkody poniesione w wyniku decyzji podjętych na postawie informacji i opinii zawartych w niniejszym opracowaniu. Powielanie bądź publikowanie niniejszego opracowania lub jego części bez pisemnej zgody DM BZ WBK S.A. jest zabronione. |
| --- |