Trwa ładowanie...
gpw
05-12-2008 17:23

(Bez)nadziei na poprawę sytuacji (bez)robotnych

Spokojny i neutralny początek piątkowej sesji był niewielką niespodzianką. Po trzy procentowej przecenie w USA można było się spodziewać większej nerwowości.

(Bez)nadziei na poprawę sytuacji (bez)robotnychŹródło: A-Z Finanse
d3bmb26
d3bmb26

Pierwsze godziny upłynęły jednak bez większych ruchów i WIG20 trzymał się wczorajszego poziomu zamknięcia.

Słabe wrażenie na parkietach zrobiły europejskie dane. Zamówienia w niemieckim przemyśle spadły w ciągu roku aż o 17,3 procent. Wynik był tak słaby że przebił i tak już pesymistyczne oczekiwania, a to aktywowało podaż zarówno u nas jak i na Zachodzie.

Na szczęście WIG20 nie był tak chętny do spadków jak zagranicznie odpowiedniki dzięki czemu niedźwiedzie straciły impet już po niewielkim spadku. W takich okolicznościach stabilizacja przy jednoprocentowym spadku wydawała się bezpieczna w porównaniu do 3 procentowej przeceny w Niemczech czy Francji. Najgorzej sytuacja przedstawiała się na KGHM. Spadki cen miedzi uderzały w spółkę, która była przeceniana o 4 procent. Zastanawiająco dobrze mimo solidnej przeceny ropy radził sobie LOTOS. Udało mu się nawet skończyć wzrostem o 4,2 procent.

Głównym punktem programu były dziś dane z amerykańskiego rynku pracy, na które gracze czekali cały tydzień. Absolutnie wszystkich zaskoczyły one swoją słabością. Okazało się, że zatrudnienie w sektorze pozarolniczym w listopadzie spadło o ponad pół miliona osób i jest to już 11 miesiąc spadku z rzędu. Wynik wyniósł niemal dwa razy więcej niż oczekiwano i jest najwyższy od 1974 roku. Wpływa to bezpośrednio na stopę bezrobocia w USA, która wynosi już 6,7 procent i jest najwyższa od 15 lat. Reakcja była jedna – wyprzedaż. Na GPW bykom udało się szybko opanować sytuację (głównie dzięki małemu obrotowi), ale DAX pogrążał się w 5 procentowej przecenie. Rozpoczęcie handlu w Stanach ani na moment nie poprawiło sytuacji. Tam również podaż pierwsza doszła do głosu i od razu spadek sięgnął 2 procent.

d3bmb26

Na naszym tej przeceny już nie uświadczyliśmy dzięki czemu WIG20 zakończył spadkiem o 1,8 procenta. Z najważniejszych indeksów minimalne wzrosty zanotował jedynie mWIG, ale wielkość wzrostów idealne oddaje minimalny kapitał jaki znalazł się w tym sektorze rynku. Cały tydzień kończymy wzrostami, ale nie tak imponującymi jak wydawało się jeszcze we wtorek. Indeksy wciąż tkwią w trendzie bocznym, a pytanie o rajd świętego Mikołaja wciąż pozostaje otwarte. Dopiero najbliższe siedem dni rozwieje wszelkie wątpliwości.

Paweł Cymcyk
Analityk
A-Z Finanse

d3bmb26
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d3bmb26