Sankcje wprowadzone w 2008 roku były reakcją amerykańskiej administracji na łamanie praw człowieka na Białorusi. W odpowiedzi na decyzję Białego Domu władze w Mińsku znacznie ograniczyły stosunki dyplomatyczne ze Stanami Zjednoczonymi.
Zdaniem rzecznika białoruskiego MSZ, Andreja Popowa - tylko od administracji nowego prezydenta Barack'a Obamy zależy poprawa stosunków amerykańsko - białoruskich. Popow, na konferencji prasowej powiedział, że kontakty Mińska z Waszyngtonem poprawią się jeśli USA zniosą sankcje ekonomiczne wobec białoruskiego koncernu. Amerykanie zamrozili aktywa Biełneftichim oraz zabronili prowadzenia jakiejkolwiek działalności na terenie Stanów Zjednoczonych firmom związanym z białoruskim koncernem. Konflikt białorusko - amerykański doprowadził do odwołania ambasadorów obu krajów w Mińsku i Waszyngtonie.
Zdaniem Andreja Popowa - jest szansa aby w 2009 roku stosunki Stanów Zjednoczonych z Białorusią uległy radykalnej poprawie.
