Białoruś/ Przewoźnicy tracą na rosyjskim embargu

Białoruscy przewoźnicy tracą dochody z powodu wprowadzenia przez Rosję embarga na produkty rolno-spożywcze z UE - podkreślają w czwartek firmy transportowe w niezależnej gazecie internetowej "Biełorusskije Nowosti".

11.09.2014 11:40

Firmy twierdzą, że obniżyły się zarówno stawki za przewóz - o mniej więcej 15 proc., jak i objętość dostaw - o 30 proc.

"Europejski rynek całkowicie dla nas umarł" - powiedział dyrektor grodzieńskiej firmy Biełmahistral Stanisłau Sawicki, którego przedsiębiorstwo transportowało towary z UE do Rosji. Teraz firma szuka nowych kierunków działania.

Najbardziej na rosyjskim embargu straciły firmy przewożące artykuły spożywcze z UE w ciężarówkach-chłodniach. Na Białorusi mają one w sumie 1700 takich pojazdów.

"Ludzie są teraz zmuszeni szukać zamiany dla swoich stałych przewozów. Skoro nie wolno wozić z Litwy do Rosji artykułów mlecznych, to każdy stara się wykorzystać swój transport w innych grupach towarów, które nie są objęte zakazem" - powiedział wicedyrektor Stowarzyszenia Międzynarodowych Przewoźników Samochodowych Mikałaj Wierchawiec.

W tej sytuacji przewoźnicy transportują w samochodach-chłodniach także towary, które nie wymagają niskiej temperatury, próbując zaistnieć w sektorze rynku zajętym wcześniej przez inne firmy. W ten sposób rośnie konkurencja i spadają stawki za przewóz.

"Stawki spadły o mniej więcej 15 proc." - powiedział Wierchawiec.

Obniżkę stawek o 10-15 proc. potwierdziła także wicedyrektorka firmy Intertransawto Sniażana Hryb. O ile wcześniej za przewiezienie towaru z Niemiec do Moskwy trzeba było zapłacić 3 tys. euro, to teraz stawka spadła do 2 tys. euro. Choć Intertransawto nie ma ciężarówek-chłodni, to ilość przewożonych towarów spadła o 30 proc.

Jeszcze większe straty zanotowała Biełmahistral, która posiada 18 ciężarówek-chłodni. "Zarobki spadły o 60 proc., a i to skromnie licząc" - powiedział Sawicki. Jego firma stara się znaleźć klientów poza Rosją - w Azerbejdżanie, Armenii czy Gruzji.

Białoruscy przewoźnicy pokładają jednak nadzieję w dodatkowych dostawach towarów rolno-spożywczych z Białorusi do Rosji. Wicepremier Białorusi Michaił Rusy wspominał, że jego kraj jest gotów zwiększyć w tym roku dostawy artykułów żywnościowych do Rosji o 15-50 proc.

"Staramy się doprowadzić do tego, by te towary przechodziły przez ręce białoruskich przewoźników" - powiedział Wierchawiec.

Z Mińska Małgorzata Wyrzykowska

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)