KombinująBiedronka. "Solidarność" zarzuca sieci sklepów złą politykę kadrową

Biedronka. "Solidarność" zarzuca sieci sklepów złą politykę kadrową

Zbyt mała liczba pracowników obarczona zbyt dużą liczbą obowiązków – to są główne zarzuty szefa NSZZ "Solidarność" w sieci Biedronka Piotr Adamczak. Tłumaczy też powody wejścia związku w spór zbiorowy z Biedronką.

Biedronka. "Solidarność" zarzuca sieci sklepów złą politykę kadrową
Źródło zdjęć: © Wikimedia Commons CC BY-SA
oprac. KRO

04.11.2019 | aktual.: 05.05.2022 22:50

Adamczak rozmawiał z "Dziennikiem Gazetą Prawną" i podkreślił, że Solidarność od niemal trzech lat ostrzegała zarząd Biedronki o niedoborach kadrowych w sklepach.

W jego ocenie "przekłada się to na zbyt duże obciążenie pracą", przez co pracownicy nie mogą wykonać wszystkich obowiązków, jakie nakłada na nich firma, bo po prostu nie są w stanie. Dlatego też latem zeszłego roku "Solidarność" zdecydowała się na spór zbiorowy z siecią.

W rozmowie poruszony został również wątek wszczętego przez UOKiK postępowania dotyczącego nieprawidłowości cen w sklepach sieci. Zdaniem kontrolerów, poszczególne ceny produktów różnią się na wystawie i przy kasie (grozi sieci za to kara do 10 proc. obrotów). Jeronimo Martins Polska tłumaczył to "błędami ludzkimi", których nie da się uniknąć przy skali działalności sieci.

To właśnie owe "błędy ludzkie" wywołały oburzenie związkowca. Adamczak ocenił, że sieć próbuje zrzucić odpowiedzialność na pracowników za całą sytuację.

UOKiK wszczął również postępowanie wobec Biedronki, które dotyczy nieuczciwego wykorzystywania przewagi kontraktowej. Kontrolerzy wysnuli takie przypuszczenie po skontrolowaniu dokumentów sieci. Za to grozi jej kara do 3 proc. wysokości jej obrotów, czyli do 1,5 mld złotych.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Źródło artykułu:WP Finanse
uokikBiedronkakombinują
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (11)
Zobacz także