Biedronka tak się zdenerwowała, że obniżyła ceny w środku dnia

Rywalizacja Lidla i Biedronki weszła na nowy poziom. Po nieoczekiwanym obniżeniu cen na masło przez tę pierwszą sieć, Biedronka zareagowała i w środku dnia przeceniła towar, który od rana sprzedawany był w promocji.

Biedronka zmieniła ceny masła w środku dnia
Biedronka zmieniła ceny masła w środku dnia
Źródło zdjęć: © Licencjodawca | Fot. Cezary Aszkiełowicz / Agencja Wyborcza.pl
Adam Sieńko

06.02.2024 | aktual.: 06.02.2024 17:21

Jeronimo Martins, właściciel marki Biedronka, zaczął bitwę cenową, która prowadzi do niespodziewanych efektów. Wszystko zaczęło się w niedzielę, gdy sieć wysłała do swoich klientów informację o poniedziałkowych promocjach.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Milioner radzi w co dziś opłaca się inwestować - Marian Owerko - Biznes Klasa #15

Biedronka nie ograniczyła się jednak do reklamy swoich produktów. W SMS-ach pojawiło się także nawiązanie do oferty Lidla. Portugalski dyskont w wiadomościach podawał, ile wybrane produkty kosztują u jego konkurenta i chwalił się, że jego ceny są o kilkanaście, a nawet kilkadziesiąt procent niższe.

- Podejmujemy rozmaite działania zmierzające do tego, aby poinformować naszych klientów o cenach najważniejszych produktów w sieci Biedronka, w tym rzetelnie je porównując z cenami u naszych konkurentów. Jesteśmy zdeterminowani, by w praktyce realizować hasło "Codziennie niskie ceny" w interesie naszych klientów. W tym konkretnym przypadku najlepiej widać, kto jest liderem cen na polskim rynku, do którego działań dostosowują się konkurenci - komentował Jan Kołodyński, menedżer ds. komunikacji korporacyjnej w sieci Biedronka.

Lidl zaskakuje Biedronkę

Biedronka powoływała się w swoich wyliczeniach na gazetkę promocyjną Lidla. Niemiecka sieć zareagowała błyskawicznie. W poniedziałek ceny, które klienci zobaczyli na półkach, były niższe od tych podawanych w SMS-ach.

Lidl oskarżył jednocześnie Biedronkę o wprowadzanie klientów w błąd. W komunikacie wysłanym do redakcji WP Finanse dyskont podawał takie ceny:

  • bukiet tulipanów (15 szt.) - 11,99 zł (wg Biedronki 13,49 zł)
  • masło Pilos gold extra 83 proc. - 2,85 zł za 200 gramów (wg Biedronki 3,45 zł)
  • kilogram mandarynek - 3,39 zł (wg Biedronki 3,99 zł)

Okazało się jednak, że to jeszcze nie koniec rywalizacji. Ekonomista Rafał Mundry zauważył na platformie X, że Biedronka nie pozostała dłużna. Sieć chwaliła się w niedzielę, że przy zakupie trzech kostek masła, cena jednej sztuki wyniesie 2,95 zł. To więcej, niż u Lidla, i dyskont postanowił się zreflektować.

Biedronka obniża ceny

W trakcie dnia Biedronka obniżyła cenę masła z 2,95 zł do 2,80 zł za kostkę. Nowa cena była o 5 groszy niższa niż u konkurenta. Różnica była więc nieznaczna, sieć mogłaby jednak z czystym sumieniem stwierdzić, że klient zrobi u niej zakupy taniej niż w Lidlu.

- To jednak wojna. Wojna o masło - komentował w serwisie X Rafał Mundry. - Co za czasy. Dwa lata temu cukier drożał dwa razy dziennie. Dziś produkty tanieją. Ciekawe jak się czują Ci, co kupili rano - zastanawiał się ekonomista.

Promocja obowiązywała wyłącznie 5.02. Regularne ceny masła wciąż są jednak dużo niższe, niż chociażby dwa lata temu. W szczytowym momencie cena kostki masła w największych marketach w Polsce potrafiła dojść do psychologicznej granicy 10 zł. Obecnie ceny regularne w sklepach oscylują w granicach 6 zł za sztukę.

Zapytaliśmy Biedronkę, czy w przyszłości ceny produktów mogą zmieniać się w trakcie dnia.

- W Biedronce nieustannie poszukujemy możliwości oferowania jak najlepszych cen naszym klientom. Zwracamy uwagę, że nasz shakeomat w aplikacji również proponuje dodatkowe oferty dwukrotnie, codziennie. Zmiany cen mogą również pojawić się w trakcie dnia, o ile są one z korzyścią dla klientów - odpowiedział nam Jan Kołodyński, menedżer ds. komunikacji korporacyjnej w sieci Biedronka.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (152)