Biedronka wprowadza płatności mobilne we wszystkich sklepach

Jak dowiedziała się Wirtualna Polska sieć handlowa chce do końca drugiego kwartału uruchomić płatności mobilne. Tomasz Suchański, dyrektor generalny sieci potwierdził nasze wcześniejsze informacje.

Biedronka wprowadza płatności mobilne we wszystkich sklepach

28.02.2013 | aktual.: 28.02.2013 15:23

Jak dowiedziała się Wirtualna Polska sieć handlowa chce do końca drugiego kwartału uruchomić płatności mobilne. Tomasz Suchański, dyrektor generalny sieci potwierdził nasze wcześniejsze informacje.

Sieć, która dotąd akceptowała jedynie gotówkę, swoje bezgotówkowe płatności oprze na technologii mobilnej. To znaczy, że do zapłacenia za zakupy wystarczy jedynie telefon komórkowy.

- Jesteśmy gotowi, by wprowadzić nową formę płatności we wszystkich naszych sklepach. Choćby dziś - podkreśla Tomasz Suchański.

Na co więc Biedronka czeka? Na porozumienie z bankami. Dzięki temu, żeby płacić telefonem nie trzeba będzie przelewać pieniędzy do wirtualnej portmonetki. Płacąc w Biedronce obciążane będzie bezpośrednio nasze konto bankowe, czyli identycznie jak jest to z kartami debetowymi. Z informacji Wirtualnej Polski wynika, że telefonem komórkowym będzie można płacić jeszcze przed wakacjami.

- Działania w kierunku wdrożenia płatności mobilnych w naszej sieci na szeroką skalę mogą być widoczne już w drugim kwartale tego roku. Do tego będziemy dążyć, ale konkretne plany realizacji będą zależały od rozmów z potencjalnymi partnerami - tłumaczy dyrektor generalny Biedronki.

Rozmowy są zaawansowane, bo zdaniem Suchańskiego banki wiedzą, że pewnych procesów nie da się zatrzymać. A jego sieć handlowa daje dostęp do 3,4 mln klientów dziennie. Z nieoficjalnych informacji Wirtualnej Polski wynika, że Biedronka podpisała już wstępną umowę z Bankiem Pekao - to druga co do wielkości instytucja bankowa w Polsce. Sam bank zdementował jednak tę informację.

Tomasz Suchański zachęca do współpracy nie tylko banki, ale też inne sieci handlowe. W ten sposób specjalną aplikacją będzie można płacić nie tylko w jednym sklepie.

- Chcemy upowszechnić tę usługę - podkreśla dyrektor generalny Biedronki. I dodaje, że już prowadzone są odpowiednie rozmowy.

Największa sieć handlowa w Polsce dotąd wzbraniała się przed przyjmowaniem kart, bo te jej zdaniem są dla nich za drogie. Prowizja interchange pobierana przez organizacje kartowe Visa i Mastercard są najwyższe w Europie. Płatności mobilne pozwolą wyeliminować z rynku tych graczy i obniżyć koszt.

Na rozwiązaniu Biedronki straci też największy polski bank - PKO BP. On ze swoim systemem płatności mobilnych wystartuje już w przyszłym tygodniu. Nieoficjalnie wiadomo, że bank próbował wdrożyć swoją usługę w sklepach Biedronki. Do porozumienia jednak nie doszło, a sieć sklepów uruchomi konkurencyjne rozwiązanie.

Płatności mobilne Biedronka uruchamia w porozumieniu z firmą ICP Polska. To ona bazując na swoich wcześniejszych niemieckich doświadczeniach przygotowała specjalną aplikację na smartfony. Po zainstalowaniu programu na telefonie komórkowym,w prosty sposób będzie można płacić za zakupy.

- Zależy nam na zbudowaniu systemu płatności podobnego do Visy i Mastercarda, czyli całkowicie otwartego. Chcemy by każdy mógł do niego przystąpić. Dlatego wdrażamy system, który nie należy do nas, tylko jest realizowany przez niezależną firmę - tłumaczy Suchański.

Aplikacja ICP wymaga połączenia z internetem. Aby nie narażać klientów na koszty, w Biedronkach powstaną małe sieci wi-fi. Podchodząc do kasy, trzeba będzie mieć włączony telefon, uruchomić na nim specjalny program i wprowadzić kod PIN.

Gdy kasjer zacznie skanować produkty, należy wybrać opcję "płacę" na komórce, co wygeneruje kolejny sześciocyfrowy kod. Ten na kasę wklepie już kasjer, a nam na ekranie telefonu wyświetli się kwota do zapłacenia, którą musimy zatwierdzić. Potem drukują się już paragony. Wszystko to może trwać mniej niż wyjęcie gotówki z portfela i wydanie reszty. Sam system płatności nosi nazwę Cashload.

Jednocześnie Biedronka nie rezygnuje z umożliwienia płatności także samymi karta. To jednak melodia przyszłości. Tomasz Suchański zdradza, że rozmowy z organizacjami płatniczymi jego firma cały czas prowadzi, ale póki drastycznie nie spadnie opłata interchange, kart w Biedronce nie będzie.

Współpraca Jan Kaliński - Wirtualna Polska

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)