Bieszczady/ Ponad 230 tys. osób odwiedziło już zagrodę żubrów w Mucznem

Ponad 230 tys. osób odwiedziło już istniejącą od 2,5 roku zagrodę żubrów w Mucznem w Bieszczadach, gdzie na okres aklimatyzacji trafiają przedstawiciele tego gatunku z całej Europy. Obecnie przebywa tam 11 żubrów z Francji, Niemiec i Szwajcarii.

29.11.2014 12:30

"Istniejąca od maja 2012 roku zagroda jest bardzo popularna. Prowadzący wycieczki traktują ją jako ciekawy i stały element objazdu po Bieszczadach" - powiedział rzecznik Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Krośnie Edward Marszałek.

W pierwszym roku istnienia zagrodę zwiedziło 35 tys. turystów, w 2013 r. było ich już 85 tys., a od początku tego roku 110 tys. "Wizyta tu jest znakomitą okazją, żeby zobaczyć żubry w ich naturalnym środowisku; w otoczeniu, w jakim naprawdę żyją w Bieszczadach. Spotkanie tego zwierza na wolności w górach, z uwagi na jego skryty tryb życia, jest dość trudne" - dodał rzecznik krośnieńskiej RDLP.

W zagrodzie w Mucznem żubry można zobaczyć z niewielkiej odległości. Obecnie przebywa tam 11 osobników, w tym cztery byki, sześć krów i jedno cielę, które przyszło na świat w tym roku. Do zagrody trafiają zwierzęta z Francji, Niemiec i Szwajcarii oraz krajów skandynawskich. Po okresie aklimatyzacji dołączają do bieszczadzkich stad żyjących na wolności.

"Staramy się, żeby były możliwie daleko spokrewnione z miejscowymi żubrami. Po wypuszczeniu na wolność ich zadaniem jest poprawienie stanu zdrowotnego naszych stad. Dają początek nowemu pokoleniu żubrów bieszczadzkich" - powiedział rzecznik RDLP.

Zagroda w Mucznem zajmuje dziewięć hektarów. Przez jej środek przepływa strumyk, zaś stok, na którym stado ma paśnik, porośnięty jest wiekowymi jodłami. Drzewa są zabezpieczone siatką, by żubry nie odzierały ich z kory.

"Odwiedzający zagrodę mogą skorzystać także z niedawno oddanych do użytku czterech ścieżek przyrodniczych, zimą zaś z biegowych tras narciarskich. Zwiedzanie zagrody jest bezpłatne" - zaznaczył Marszałek.

Według szacunków krośnieńskiej RDLP, w Bieszczadach na wolności żyje ok. 300 żubrów. W październiku i listopadzie zeszły z wyższych partii gór w doliny, gdzie spędzą zimę.

Pierwsze żubry sprowadzono w Bieszczady - po ponad dwóch wiekach nieobecności - w 1963 r. Należą do rasy białowiesko-kaukaskiej. Są potomkami żubra z Kaukazu i samic bytujących w ogrodach zoologicznych i zwierzyńcach prywatnych.

Przed wybuchem pierwszej wojny światowej stado białowieskie liczyło ponad 700 osobników. W wyniku działań wojennych i kłusownictwa zostało całkowicie wytępione do 1919 r.

Zagładzie uległa także kaukaska populacja żubrów; ostatnie osobniki padły w 1925 r. Wówczas żyło na świecie tylko 66 żubrów w ogrodach zoologicznych i hodowlach. W Polsce było sześć osobników - w hodowli książęcej w Pszczynie i w poznańskim Ogrodzie Zoologicznym.

Z inicjatywy Międzynarodowego Towarzystwa Ochrony Żubra podejmowano próby ratowania gatunku w Polsce, w ich wyniku w 1939 r. było już 40 sztuk tych zwierząt. Po wojnie rozpoczęto proces reintrodukcji żubrów w warunkach naturalnych w Puszczy Białowieskiej, zapoczątkowując tworzenie stada żyjącego na wolności.

Żubry pochodzące z krzyżówek linii kaukaskiej z białowieską zostały odizolowane. Obecnie w stanie dzikim znajdują się one wyłącznie w Bieszczadach. W pozostałych ośrodkach w Polsce żyją żubry czystej linii białowieskiej.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)