Bisfenol w woreczkach kaszy i ryżu. Naukowcy ostrzegają, producenci uspokajają
Woreczki, w których gotujemy kaszę lub ryż mogą zawierać szkodliwe substancje - alarmują naukowcy. Chodzi o bisfenol A. Choć eksperci ostrzegają przed gotowaniem w woreczkach, to producenci twierdzą, że ryzyka nie ma.
08.02.2019 | aktual.: 11.02.2019 11:15
W Polsce przyjęło się, że ryż czy kaszę gotuje się w plastikowych woreczkach, w które są pakowane. W ten sposób łatwiej odmierzyć odpowiednią ilość, nie przypala się, a proces gotowania jest szybszy. Problem w tym, że zdrowemu jedzeniu robimy plastikową kąpiel.
Często bowiem woreczki zawierają szkodliwe związki chemiczne, przede wszystkim bisfenol A (BPA). Podczas gotowania rozpuszcza się, substancja trafia do wody, a następnie do jedzenia. A finalnie - do naszego organizmu.
Zwraca na to uwagę w rozmowie z Wirtualną Polską prof. Tadeusz Szmańko z Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu. - Bisfenol przenika do żywności, szczególnie gdy podda się go obróbce termicznej. Najlepszym przykładem jest właśnie gotowanie kaszy czy ryżu zapakowanego w specjalne woreczki - ostrzega ekspert.
Z tego powodu w 2013 roku Unia Europejska zobowiązała producentów m.in. butelek dla dzieci, by te nie zawierały szkodliwych substancji oraz były oznaczone symbolem "BPA free". Gdyby butelka zawierała szkodliwe substancje, te podczas podgrzewania mleka, dostałyby się do pokarmu.
W przypadku produktów przeznaczonych dla dorosłych - a więc m.in. opakowań z kaszą lub ryżem - oznaczeń "BPA free" nie trzeba stosować. Postanowiliśmy więc zapytać producentów tego typu produktów, czy ich klienci mają się czego obawiać.
- Badania prowadzone nad BPA wskazują, że może on powodować nowotwory piersi, sutków oraz negatywnie wpływać na gospodarkę hormonalną - mówi Wirtualnej Polsce dr hab. Małgorzata Nowacka z Wydziału Nauk o Żywności Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego w Warszawie. I dodaje, że dla dorosłych tolerowane dzienne pobranie BPA (tzw. "TDI") wynosi obecnie 0,05 mg/kg masy ciała dziennie.
"Woreczki spełniają wymagania"
Pytania o szkodliwy bisfenol przesłaliśmy kilka dni temu do największych producentów działających na polskim rynku. Wśród nich byly m.in. Sonko, Kupiec, Sante czy Melvit. Te firmy, które odpowiedziały na nasze pytania, zapewniają o pełnym bezpieczeństwie ich produktów.
- Woreczki, w które pakujemy ryże i kasze są dopuszczone do kontaktu z żywnością i spełniają wymagania prawne w zakresie bezpieczeństwa materiałów przeznaczonych do kontaktu z żywnością - poinformowała Wirtualną Polskę Magdalena Szott, kierownik ds. komunikacji i mediów społecznościowych firmy Sonko.
Jak dodaje, potwierdzeniem są wyniki badań, które przeprowadzają okresowo producenci opakowań. Obejmują one "migrację z opakowań żywności zarówno przed, jak i w trakcie gotowania".
- Jeżeli chodzi o kwestię składu folii zapewniamy, iż nie zawierają bisfenolu A - mówi Magdalena Szott.
BPA nie ma też w produktach Sante. Tu mamy 100-proc. gwarancję, bo na wszelki wypadek firma nie pakuje w ogóle kasz i ryżu w żadne plastikowe opakowania. Czy to efekt obaw o bisfenol A? - Taki model biznesowy przyjęła spółka - mówi tylko Agnieszka Szlazak z Sante.
Pozostałe firmy nie odpowiedziały na nasze pytania, część z nich zapewniła, że na przygotowanie odpowiedzi potrzebuje więcej czasu. Naukowcy, z którymi rozmawialiśmy, twierdzą jednak, że BPA w niektórych, obecnych na polskim rynku, opakowaniach się znajdują.
Problemem nie jest tylko woreczki, ale każde plastikowe opakowanie. Na przykład keczup w plastiku także może być groźny. Dlaczego? Teoretycznie jest on trzymany w lodówce lub przed otwarciem w temperaturze pokojowej. Kluczowy jest jednak moment nalewania keczupu do opakowania - najczęściej ma on wtedy 80-90 stopni Celsjusza.
Cukrzyca, otyłość, nowotwory
Bisfenol A to substancja chemiczna, która jest stosowana w optyce, elektronice czy motoryzacji. Może być szkodliwa, a lista ewentualnych problemów, które może spowodować w organizmie ludzkim jest długa.
Oprócz wspomnianych nowotworów, może również powodować otyłość oraz cukrzycę. Najbardziej narażone na szkodliwe działanie bisfenolu są młode dziewczyny i kobiety.
Ponieważ związek ten ma budowę podobną do żeńskich hormonów, może rozregulować gospodarkę hormonalną w żeńskim organizmie i powodować na przykład zbyt szybkie dojrzewanie.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl