Bloger naraził gospodarkę na miliardowe straty?
Aresztowanie blogera, któremu prokuratura
zarzuca narażenie gospodarki na miliardowe straty, wywołało w
Korei Południowej wielką debatę na temat wolności słowa.
"Bloger 'Minerva', 30-letni bezrobotny naukowiec, został aresztowany w sobotę pod zarzutem rozpowszechniania w internecie nieprawdziwych informacji, za sprawą których rezerwy dewizowe kraju zmniejszyły się o ok. 2 mld USD" - napisał dziennik "The Korea Herald".
W ostatnich miesiącach - jak donoszą południowokoreańskie media - bloger przewidział upadek amerykańskiego banku inwestycyjnego Lehman Brothers, znaczny spadek kursu południowokoreańskiego wona wobec amerykańskiego dolara, a także skutki kryzysu finansowego w USA dla gospodarki Korei Południowej. Krytycznie oceniał politykę gospodarczą południowokoreańskiego rządu.
W końcu grudnia na blogu "Minervy" internauci przeczytali o rzekomych decyzjach finansowych rządu, mających powstrzymać spadek kursu południowokoreańskiej waluty. Rezultatem był gwałtowny wzrost zainteresowania amerykańskim dolarem. Aby ustabilizować rozchwiany rynek finansowy, rząd był zmuszony sięgnąć po część rezerw dewizowych.
Prokuratura twierdzi, że bloger musiał sobie zdawać sprawę z konsekwencji rozpowszechnienia takiej nieprawdziwej informacji. Teraz czeka go proces z oskarżenia o naruszenie ustawy o telekomunikacji. Grozi mu wiele lat więzienia.
Liczni internauci biorą "Minervę" w obronę, opozycja zarzuca rządowi tłumienie wolności słowa. Strona rządowa uważa, że przypadek blogera jest kolejnym argumentem za zaostrzeniem kontroli nad rozpowszechnianymi w internecie treściami.