Bodnar: wyrok TK w sprawie przepisów o OFE przyjąłem z zaskoczeniem
Wyrok Trybunału Konstytucyjnego w sprawie OFE przyjąłem z zaskoczeniem; pytaniem jest, co dalej stanie się z otwartymi funduszami emerytalnymi i czy orzeczenie otworzy drogę do dalszych ich reform - powiedział w czwartek Rzecznik Praw Obywatelskich Adam Bodnar.
05.11.2015 | aktual.: 10.10.2016 15:45
W środę Trybunał Konstytucyjny orzekł, że przepisy ograniczające rolę OFE w systemie emerytalnym są zgodne z konstytucją, niezgodny jest jedynie zakaz reklamy funduszy. Wskazał, że składki przekazane do OFE to środki publiczne, oddane funduszom w zarząd, a nie prywatne.
"Wyrok przyjąłem jednak z zaskoczeniem, biorąc pod uwagę, jakie mogą być jego dalsze konsekwencje (...). Powstaje pytanie, co dalej. Czy to oznacza, że będziemy teraz mieli otwarte fundusze działające w takim systemie kadłubowym, czyli nie do końca szanowane w systemie prawnym jako dodatkowa forma wspierania naszych przyszłych emerytur, czy też pójdziemy krok dalej, czyli wyrok otworzy drogę do dalszych reform funduszy" - ocenił Bodnar w "Sygnałach Dnia" Radiowej Jedynki.
Dodał, że najważniejszym argumentem użytym przez TK jest stwierdzenie, że składki gromadzone w OFE mają charakter publiczny, a nie prywatny. "A jak mają charakter publiczny, to znaczy że władza może z nimi wiele zrobić, ponieważ to władza o nich w pewnym sensie decyduje, a nie my i nie ma znaczenia, że możemy te składki odziedziczyć, bo liczyć się będzie to, jaka decyzja zostanie podjęta i te wszystkie gwarancje prawne związane z ochroną przed nacjonalizacją nie będą tutaj obowiązywały" - wskazał RPO.
"To jest niebezpieczne nie tylko z punktu widzenia tej decyzji, ale także przyszłych decyzji podejmowanych przez polityków" - podkreślił Bodnar.
Uchwaloną w grudniu 2013 r. ustawę o zmianach w OFE ówczesny prezydent Bronisław Komorowski podpisał 27 grudnia 2013 r., ale zakwestionował m.in. zakaz inwestowania funduszy w obligacje, nakaz inwestowania w akcje i zakaz reklamy OFE. Poprzednia Rzecznik Praw Obywatelskich Irena Lipowicz zarzuciła natomiast tym przepisom naruszenie zasad: zaufania obywateli do państwa oraz niedziałania prawa wstecz w zapisach dotyczących przeniesienia do ZUS i umorzenia 51,5 proc. aktywów OFE oraz ponownego wyboru między OFE a ZUS.
"Zdaję sobie sprawę, że inny wyrok TK mógłby powodować poważne problemy z punktu widzenia funkcjonowania państwa i zapewnienia realizacji takich usług jak ochrona zdrowia i prawo do edukacji. Z drugiej strony postawienie przez TK przede wszystkim na zasadę bezpieczeństwa finansów publicznych i trochę mniej niż poważne potraktowanie zasad praworządności oraz zaufania obywatela do państwa może mieć dalekosiężne i trudne konsekwencje" - zaznaczył Bodnar.