Budzanowski: strata PLL LOT za 2012 r. może wynieść ok. 200 mln zł
Strata PLL LOT na koniec 2012 r. może wynieść ok. 200 mln zł - poinformował w piątek w Sejmie szef MSP Mikołaj Budzanowski. Dodał, że spółce potrzebna jest radykalna restrukturyzacja.
04.01.2013 | aktual.: 04.01.2013 15:04
- Do końca sierpnia 2012 r. (...) wydawało się (...), że spółka jednak wyjdzie na prostą, to znaczy, że po raz pierwszy wyjdzie na plus - w sumie na ponad 50 mln zł. I tak było do końca sierpnia ub.r. - mówił Budzanowski, odpowiadając na pytania posłów.
Wyjaśnił, że w trzecim kwartale nastąpił raptowny spadek liczby podróżnych - o ponad 20 proc.
- W związku z tym nagle o taką ilość pomniejszyły się przychody z tytułu sprzedaży biletów i to miało niestety bardzo negatywne konsekwencje na projektowany wynik finansowy za 2012 rok. Spółka znalazła się w trudnej sytuacji jesienią, a przede wszystkim w drugiej połowie listopada oraz w grudniu 2012 r. - powiedział Budzanowski.
Minister skarbu państwa przypomniał, że od 2007 r. LOT notował roczne straty rzędu 120-150 mln zł.
Przekazał, że 10 października 2012 r. na posiedzeniu rady nadzorczej PLL LOT ówczesny prezes PLL LOT Marcin Piróg zapewniał, że jest w stanie uzyskać pozytywny wynik. - Co zresztą później zostało wyrażone podczas listopadowej akcji promocyjnej Dreamlinera. Jednak rzeczywistość pod koniec listopada, a przede wszystkim w grudniu, pokazała, jak bardzo prezes się mylił - zaznaczył minister skarbu.
Dodał, że prosił o audyt, który pokazałby, ile pieniędzy przeznaczono na tego typu analizy, "które wprowadziły wszystkich, a przede wszystkim głównego akcjonariusza w błąd i spowodowały, że jednak na samym końcu ta strata jest znacznie poważniejsza i być może nawet będzie wynosiła ok. 200 mln zł".
Minister powiedział, że 400 mln zł rządowej pożyczki dla spółki było potrzebne na jej bieżącą działalność. Pożyczka została udzielona na sześć miesięcy w ramach procedury przewidzianej prawem unijnym. - Czyli w ramach ewentualnej pomocy publicznej - na to jeszcze dzisiaj oczywiście ostatecznej decyzji nie ma - zaznaczył. Dodał, że warunkiem będzie radykalna restrukturyzacja LOT-u.
Wyjaśnił, że chodzi przede wszystkim o restrukturyzację zatrudnienia, czyli o co najmniej 30 proc., która ma być przeprowadzona w pierwszym kwartale 2013 r. Do tego restrukturyzacja floty oraz siatki połączeń. Jego zdaniem LOT ma się skoncentrować na trasach dalekich - do Azji czy USA - wykonywanych przez Dreamlinery - przewoźnik od marca ma mieć pięć sztuk tych maszyn - teraz dwie. Budzanowski stwierdził, że Eurolot, który należy do państwa, będzie obsługiwać połączenia po kraju i Europie. Teraz Eurolot głównie dla LOT wykonuje rejsy po Polsce i rozwija własne połączenia, w tym też zagraniczne.
- Myślę, że to dopiero początek (...). Musimy tę spółkę uzdrowić i tylko pod takim warunkiem będziemy ten program restrukturyzacji i tę pożyczkę, którą już udzieliliśmy - (...) realizować, oczekując pozytywnej na samym końcu zgody ze strony KE (na pomoc publiczną - PAP) - powiedział Budzanowski.
W połowie grudnia MSP ujawniło, że LOT ma kłopoty finansowe, dlatego zarząd przewoźnika wystąpił do ministra skarbu o przyznanie 400 mln zł pomocy w pierwszej transzy; w sumie ma to być ok. 1 mld zł. Według szacunków związków zawodowych strata LOT na koniec 2012 roku mogła wynieść nawet 300 mln zł.
Rada nadzorcza PLL LOT odwołała w połowie grudnia prezesa spółki Marcina Piróga. Kiedy Piróg był jeszcze szefem LOT-u, zarząd przewoźnika, w związku z trudną sytuacją spółki, wystąpił do ministra skarbu o przyznanie wielomilionowej pomocy finansowej.
Budzanowski podkreślił wówczas, że za kondycję finansową Polskich Linii Lotniczych LOT odpowiada prezes spółki, dlatego oczekiwał od rady nadzorczej firmy wyciągnięcia konsekwencji personalnych.
LOT za 2011 r. odnotował 145,5 mln zł straty. W 2010 r. strata miała wysokość 163,1 mln zł. W 2012 roku spółka planowała zysk w wysokości 52,5 mln zł.
Były prezes PLL LOT mówił w grudniu ubiegłego roku po swoim odwołaniu: - Wychodząc z LOT-u szacowaliśmy stratę na ok. 220 mln zł. A więc jest ona większa od tego, co było w zeszłym roku. Według wcześniejszych zapowiedzi Piróga, spółka na koniec 2012 roku miała wypracować zysk w wysokości ponad 50 mln zł.
Skarb Państwa ma 67,97 proc. akcji LOT, TFS Silesia - 25,1 proc., pozostałe 6,93 proc. należy do pracowników.