Buzek: gminy powinny wspierać małe firmy w pozyskiwaniu pieniędzy z UE

W każdej gminie powinny być specjalne komórki, by pomagać i doradzać firmom - zwłaszcza małym - których nie stać na prawników czy specjalistów od funduszy europejskich - przekonywał w piątek w Kędzierzynie-Koźlu b. przewodniczący PE Jerzy Buzek.

17.10.2014 21:20

Buzek spotkał się w Kędzierzynie-Koźlu z przedsiębiorcami i samorządowcami na zaproszenie b. posła i kandydata na prezydenta tego miasta Roberta Węgrzyna. Przekonywał, że możliwości finansowe w zakresie pozyskiwania unijnych pieniędzy w kolejnych latach są jeszcze większe, niż były - również dla małych i średnich firm.

"Przede wszystkim mamy w naszej +szufladce unijnej+, z tych pieniędzy, które dostaliśmy z Unii Europejskiej, ok. 20 mld zł na małe i średnie firmy - po to, by się rozwijały, zmieniały swój profil produkcji" - podkreślił Buzek. "Mamy także około 20 mld zł na oszczędzanie energii, na nową energetykę. To także jest wielkie pole do popisu dla małych i średnich firm".

Są też - jak powiedział b. przewodniczący PE - pieniądze na tzw. innowacyjną gospodarkę, które dają szasnę na współpracę małych i średnich firm z jednostkami badawczymi. "Jeśli małe i średnie firmy czy mikrofirmy powiążą się w jakieś korporacje czy stowarzyszenia i wystąpią wspólnie z instytucją naukową, to mogą dostać naprawdę spore środki np. na to, by otworzyć nową produkcję" - przekonywał Buzek.

Podkreślił również, że są środki europejskie, po które można sięgać "prosto z Unii Europejskiej". Jak dodał, może to być np. wsparcie dostępne w ramach tzw. programu COSME, w ramach którego dostępne są głównie krótkotrwałe, niskooprocentowane pożyczki dla małych firm. "Wiele firm, które startuje - zwłaszcza młodzi ludzie, którzy mają pomysł - potrzebuje takiej krótkotrwałej pożyczki. Ale nie chce płacić wielkich odsetek, bo nie da rady" - zaznaczył Buzek.

Konfirmował, że są też w UE pieniądze np. na wyjazdy za granicę w ramach programu Erasmus dla przedsiębiorców - także kierowanego głównie do młodych ludzi, którzy zaczynają swój biznes. "Wysyła się takiego człowieka za pieniądze unijne, by pooglądał firmy na zachodzie Europy, na Węgrzech czy w Szwecji - wszędzie tam, gdzie są dobre firmy z jakiejś dziedziny. Ten człowiek jest tam na koszt UE przez parę tygodni czy miesięcy, uczy się, wraca i zakłada w kraju firmę" - wyjaśnił Buzek.

Dodał, że unijnego wsparcia można również szukać w programie Horyzont 2020, gdzie jest do rozdysponowania blisko 80 mld euro na badania prowadzone z udziałem jednostek badawczych.

Po spotkaniu z przedsiębiorcami Buzek mówił mediom, że możliwości na pozyskanie unijnych pieniędzy "jest tak dużo, aż trudno się w tym rozeznać". "Warto więc by w każdej gminie - czy to wieś, mniejsze miasto czy duże miasto - były specjalne komórki, które pomogą przedsiębiorcom. Zwłaszcza tym małym, bo ich nie stać na to, by opłacać prawników czy specjalistów od funduszy europejskich" - podkreślił.

Buzek mówił też, że do Kędzierzyna-Koźla przyjeżdża bardzo chętnie, bo jest związany z tym miastem od dziesięcioleci. "Zawsze najbardziej interesujące były tu dla mnie zakłady azotowe, gdzie jeździłem dziesiątki razy z pobliskich Gliwic" - mówił. Dodał, że to waśnie zakłady azotowe mają "od wielu lat na stole niezwykły projekt zgazowania węgla".

Tłumaczył, że w czasach, gdy "martwimy się, czy będą dostawy gazu" i co zrobić z polskim węglem, którego "na hałdach jest 8 mln ton", zgazowanie węgla mogłaby być szczególnie korzystne. "My tę metodę mamy opracowaną w Instytucie Chemicznej Przeróbki Węgla w Zabrzu, także w Politechnice Śląskiej i AGH w Krakowie. Kilka firm, takich jak Tauron, duża firma energetyczna, weszły w ten projekt. I od 5 lat ten projekt czeka na realizację" - tłumaczył przekonując, że to niezwykle innowacyjna rzecz.

Jak mówił, chodzi o produkowanie równoczesne prądu elektrycznego, ciepła i gazu do ogrzewania mieszkań. "Czyli my nie będziemy potrzebowali tak wiele gazu ze wschodu, bo mamy nasz węgiel i z niego będziemy produkowali nie tylko prąd i ciepło, ale także gaz" - wyjaśnił Buzek. Jak dodał "wszędzie w Polsce bardzo popiera ten projekt".

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)