Carrefour traci na zamachach. Juan i real wpłynęły na wyniki
Sprzedaż Carrefoura wyraźnie spowolniła w czwartym kwartale ubiegłego roku. Obwinia się za to ataki terrorystyczne w listopadzie, łagodną zimę, ale i… kursy walut.
15.01.2016 | aktual.: 19.10.2016 15:25
Sprzedaż Carrefoura wyraźnie spowolniła w czwartym kwartale ubiegłego roku. Obwinia się za to ataki terrorystyczne w listopadzie, łagodną zimę, ale i... kursy walut.
Dyrektor finansowy Carrefoura, Pierre-Jean Sivignon na piątkowej konferencji prasowej powiedział dziennikarzom, że paryskie ataki terrorystyczne najbardziej zaważyły na sprzedaży w czwartym kwartale. Przytoczył opinię największego rywala na francuskim rynku, sieci Casino, który na czwartkowej konferencji również odnotował znaczenie tego czynnika.
Mimo spowolnienia w ostatnich trzech miesiącach starego roku i spadku sprzedaży w najważniejszym sezonie o 0,8 proc., numer drugi wśród światowych sieci handlowych a największy w Europie w przeciągu roku osiągnął wzrost o 2,7 proc. i był to już czwarty wzrostowy rok z rzędu, odkąd owoce przynosi plan restrukturyzacyjny wdrożony przez prezesa Georges'a Plassata w 2012 roku.
Jeśli wyłączyć efekt wpływu cen paliw, ruchów walut i różnicy w dniach roboczych w czwartym kwartale sprzedaż sklepów Carrefoura wzrosła w już działających sklepach (czyli bez nowo otwartych, tzw. sprzedaż „like-for-like”) o 2,1 proc., co jest i tak lepszym wynikiem niż 0,3-procentowy spadek głównego konkurenta, sieci Casino.
Na najważniejszym dla Carrefoura rodzimym rynku francuskim, sprzedaż spadła jednak o 0,3 proc., na co wpłynęło mniejsze o 0,5 proc. zainteresowanie klientów hipermarketami. W supermarketach przychody rosły o 0,6 proc.
Spadek sprzedaży o 0,7 proc. w hipermarketach (like-for-like) mógł wynikać z większych obaw klientów odnośnie przebywania w wielkich skupiskach ludzkich w związku z zamachami terrorystycznymi. Część winy zrzuca się też pogodę, która wpłynęła na sprzedaż towarów nieżywnościowych, głównie ubrań. Dla porównania kwartał wcześniej sprzedaż hipermarketów we Francji rosła o 0,7 proc.
Dużo lepiej Carrefourowi idzie poza granicami Francji. W Brazylii, drugim największym dla Carrefoura rynku, sprzedaż rozwijała się nadspodziewanie dobrze, mimo spowalniającej gospodarki. Nawet mimo aż 22-procentowego negatywnego wpływu spadku kursu reala, sprzedaż w sklepach w Brazylii była wyższa o aż 13,5 proc. licząc w euro, z czego 8,5 proc. to dynamika już istniejących sklepów (tzw. sprzedaż „like for like”), a 5 proc. wzrostu dały nowo otwarte sklepy.
Dużo trudniejsze niż rok wcześniej były za to warunki handlu w Chinach. Malejąca konsumpcja indywidualna spowodowała spadek sprzedaży o aż 15,7 proc. w euro. Nie pomógł nawet pozytywny efekt w postaci spadku kursu euro względem juana o 11 proc. w ciągu roku. Carrefour wyliczył, że efekt walutowy dał 8,1 proc. poprawy przychodów sieci w Chinach, a i to nie pomogło.
Carrefour w Chinach wdraża obecnie plan rozwoju działalności e-commerce i otwiera mniejsze formaty lokalnych sklepów oraz centra logistyczne, które mają zredukować koszty działalności.
Pozytywnie Carrefour pisze o Polsce. Sprzedaż już działających sklepów u nas rosła, co prawda nie tak mocno jak w Rumunii, Włoszech (+3,5 proc. wzrostu sprzedaży like-for-like), czy w Hiszpanii (+2,5 proc. wzrostu like-for-like), ale francuski koncern uznał to za godne odnotowania, wskazując rynki Europy środkowej jako te, gdzie wyraźnie odzyskuje udział w rynku.
Zarząd francuskiej sieci ocenił, że w 2015 roku zysk operacyjny powinien być na poziomie oczekiwań i wyniósł szacunkowo 2,45 mld euro. Sprzedaż w czwartym kwartale wyniosła 22,43 mld euro, co jest prawie równe przewidywaniom analityków (22,4 mld euro).
Jeśli wyłączyć efekt wpływu cen paliw, ruchów walut i różnicy w dniach roboczych w czwartym kwartale, przychody wzrosły o 2,4 proc. w całym roku, a jeszcze po trzecim kwartale wzrost był aż 4,2-procentowy.
Carrefour aż 73 proc. sprzedaży realizuje w Europie, cierpi głównie z powodu spadku zaufania do formatu hipermarketów, a w tym segmencie był pionierem na kontynencie. *Klienci coraz bardziej przekierowują zainteresowanie w stronę zakupów online i w stronę mniejszych, lokalnych sklepów. *Carrefour tnie koszty i ceny w swoich sklepach i obrał kierunek rozwoju mniejszych sklepów spożywczych, równocześnie modernizując hipermarkety.