Ceny w górę. Na szczycie drożyzny warzywa

Z raportu pt. "Indeks Cen w Sklepach Detalicznych", autorstwa Uce Research i Uczelni WSB Merito, wynika, że dynamika wzrostu cen spada, ale to nie oznacza, że w sklepach jest taniej.

Aby sprawdzić różnicę, zestawiono ze sobą blisko 70 tys. cen detalicznych. Okazuje się, że w lipcu codzienne zakupy w sklepach były o 15,5 proc. droższe niż rok wcześniej. Na 17 analizowanych kategorii podrożało aż 16 i to przeważnie dwucyfrowo.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Choć art. spożywcze drożeją coraz wolniej, to na szczycie drożyzny wciąż utrzymują się warzywa. Ceny poszły w górę aż o ponad 32 procent. Drugie miejsce zajęła chemia gospodarcza. Tu zanotowano wzrosty o blisko 25 proc.

Sytuację kreują przede wszystkim pośrednicy handlowi, którzy windują obecne ceny na półkach sklepowych. W tym roku produkty rolne w hurcie są nieznacznie droższe od zeszłorocznych - komentuje dr Hubert Gąsiński z WSB Merito Warszawa.

Z kolei najmniej w całym zestawieniu podrożało mięso - o 6,5 procent. Nieznacznie zdrożały także ryby, nabiał i środki do higieny osobistej (wzrost o 11 proc.).

Ceny ryb osiągnęły w Polsce już tak wysoki poziom, że popyt na nie znacząco się ustabilizował. Natomiast spadek dynamiki wzrostu cen nabiału jest efektem taniejącego mleka w skupie. W przypadku środków higieny osobistej znaczenie może mieć tu sytuacja na światowych rynkach celulozy, a także stabilność polskiej waluty – wyjaśnia Anna Motylska-Kuźma, ekspertka z Uniwersytetu Dolnośląskiego DSW.

Narodowy Bank Polski opublikował w środę dane o inflacji bazowej (czyli po wyłączeniu cen żywności i energii). W lipcu 2023 roku wyniosła ona 10,8 proc.

Najbardziej podrożał cukier, bo o blisko 50 proc. Ale problemem są też ceny warzyw, jaj czy energii cieplnej i elektrycznej.