Ceny warzyw i owoców w górę. Ale nie wszystkich
Inflacja w Polsce galopuje i w maju sięgnęła już 13,9 proc. - o tyle wzrosły ceny w porównaniu z majem ubiegłego roku. To średnia, jednak poszczególne towary drożeją w różnym tempie. W sezonie na świeże warzywa i owoce właściciele aplikacji PanParagon przeanalizowali, jak zmieniły się ceny tych właśnie produktów. Jak się okazuje, niechlubnym drożyźnianym rekordzistą są pomidory malinowe. Jednak ceny nie wszystkich warzyw i owoców poszły w górę.
W czerwcu na paragonach Polaków jest średnio o 11 proc. więcej warzyw i owoców niż w miesiącach zimowych - wynika z danych z aplikacji PanParagon. Ludzie chętniej po nie sięgają z racji oferty i dostępności świeżych produktów. W pierwszych trzech tygodniach czerwca trzeba było jednak za nie zapłacić zwykle więcej niż w tym samym okresie ubiegłego roku.
Rekordzistą pod względem podwyżek cen jest pomidor malinowy. Za kilogram tego warzywa trzeba obecnie zapłacić średnio 9,69 zł, podczas gdy rok temu wystarczyło 7,36 zł. To zdecydowanie najdrastyczniejsza podwyżka. Drugie na liście pod względem wzrostu ceny są ogórki gruntowe, których kilogram podrożał z 6,68 zł do 7,25 zł. Na trzecim miejscu podium jest arbuz. Cena tego owocu wzrosła z 4,56 zł do 5,07 zł za kilogram.
PanParagon Podwyżki innych produktów są mniejsze niż 50 gr za kilogram. Na przykład cena truskawek poszła w górę o 36 gr. Są też jednak i takie warzywa, które w porównaniu z ubiegłym rokiem nawet nieznacznie potaniały. Zaliczają się do nich takie przysmaki, jak botwina, sałata masłowa, kalafior i marchew.
Dalsza część tekstu pod materiałem wideo
Musimy się "zaprzyjaźnić" z inflacją? "Do celu nie dojdziemy szybko"
Z danych aplikacji PanParagon wynika, że jeśli chodzi o owoce i warzywa, to za wyjątkiem pomidorów malinowych nie mamy do czynienia z aż tak drastycznymi podwyżkami, jak to się ma w przypadku niektórych innych kategorii produktów spożywczych.
Wiele produktów drożeje bardziej
Dane te idą też w parze ze statystykami GUS, dotyczącymi inflacji w maju 2022 roku. Choć średni wzrost cen produktów i usług sięgnął w ubiegłym miesiącu już 13,9 proc., to owoce podrożały o 4,4 proc., a warzywa - o 9 proc.
To poniżej średniej i o wiele mniej niż na przykład w przypadku mąki, która zdrożała w rok o 34 proc., wołowiny (wzrost 32,6 proc.), cukru (36,4 proc.) czy tłuszczy roślinnych (36,6 proc.). Przebija je wszystkie tylko drób, który w porównaniu z majem 2021 roku jest droższy aż o 41,1 proc.
Co gorsza, wszystko wskazuje na to, że drożyzna nadal będzie się rozkręcać. Według ekonomistów PKO BP wzrost cen w czerwcu przekroczy 15 proc., a analitycy Credit Agricole mówią nawet o 15,7 proc. Z kolei według ekspertów ING Banku Śląskiego możemy spodziewać się inflacji na poziomie 15,3 proc.
