Ceny wody i prądu mocno w górę. Sami jesteśmy sobie winni

W ostatnich latach Polacy więcej płacą za energię elektryczną i wodę. Od 2005 do 2015 roku 1 kWh prądu dla gospodarstw domowych podrożała o 55 proc. Z kolei za metr sześcienny wody musimy zapłacić o 64 proc. więcej niż 12 lat temu. Czy to skłoniło Polaków do oszczędności?

Ceny wody i prądu mocno w górę. Sami jesteśmy sobie winni
Źródło zdjęć: © Fotolia | Gina Sanders
Jakub Ceglarz

15.04.2017 | aktual.: 15.04.2017 13:32



Odpowiedzi na te pytania szukał portal Rynek Pierwotny. Analiza zużycia wody przez polskie rodziny może dotyczyć tylko sieci wodociągowych. Trudno jest oszacować, jakie ilości wody są zużywane tam, gdzie nie dociera wodociąg.

Zużycie wody z wodociągów przez polskie gospodarstwa domowe to 11-12 proc. całego zużycia. Podobnie jest w rolnictwie i leśnictwie, podczas gdy zapotrzebowanie całego przemysłu jest ponad siedem razy większe. Dlatego "wodne" oszczędności gospodarstw domowych, nie mogą mocno wpłynąć na zużycie generowane przez całą gospodarkę. Spadek zużycia wody z sieci ma jednak znaczenie dla finansów niektórych gospodarstw domowych.

- Dane GUS-u z lat 2003-2015 wskazują, że w tym okresie był widoczny wyraźny trend spadkowy, jeżeli chodzi o zużycie wody przez gospodarstwa domowe – tłumaczy Andrzej Prajsnar, ekspert portalu RynekPierwotny.pl.

To roczne zużycie wyrażone w metrach sześciennych na jednego Polaka, pomiędzy 2003 r. oraz 2014 r. spadło o mniej więcej 6 proc. Taka zmiana po części mogła być wymuszona rosnącymi cenami wody i coraz częstszym opomiarowaniem mieszkań.

To wszystko skłania Polaków do oszczędzania. Skok zużycia wody w 2015 roku wydaje się incydentem i był związany z wyjątkowo gorącym latem. Niestety nie dysponujemy jeszcze danymi, które pozwoliłyby na sprawdzenie, jak zużycie wody wyglądało w 2016 r.

Zużywamy o jedną czwartą więcej prądu


Gospodarstwa domowe oczywiście nie są największym konsumentem energii elektrycznej w Polsce. Według danych GUS-u, w 2015 r. do domów i mieszkań dotarło 18 proc. zużywanej energii elektrycznej. Jednak wzrost zużycia prądu w gospodarstwach domowych może wzbudzać niepokój.

Dane GUS-u wskazują, że w 2003 r. przeciętny Polak zużywał 577 kWh rocznie. 12 lat później - o 27 proc. więcej. W tym samym czasie, łączne zużycie prądu w gospodarce (przeliczone na jednego Polaka), wzrosło o 21 proc. Energetyczne potrzeby gospodarstw domowych rosły szybciej niż ogólne zapotrzebowanie na prąd. Taka sytuacja miała miejsce pomimo używania coraz bardziej energooszczędnych urządzeń (np. pralek, lodówek i źródeł światła).

Ciągły wzrost zużycia energii elektrycznej przez gospodarstwa domowe został zahamowany w 2010 r. Od tej pory rocznie na jednego Polaka przypada około 730-740 kWh bezpośrednio zużytego prądu.

- Duże zapotrzebowanie na prąd zapowiada problemy. Po pierwsze, możliwe są kłopoty z zasilaniem podczas upalnego lata, a po drugie, mogą nas czekać podwyżki cen - ocenia Andrzej Prajsnar.

Te zmiany cenowe już w 2017 r. może odczuć przeciętny Kowalski (m.in. ze względu na wzrost opłaty OZE i opłaty przejściowej). Wyższe rachunki za prąd mają za to skutkować modernizacją infrastruktury.

Warto bowiem przypomnieć, że około połowa polskich bloków energetycznych liczy sobie ponad 30 lat. Modernizacja wybudowanych za czasów Gierka elektrowni pochłonie ogromne koszty. Skąd pieniądze? M.in. właśnie dzięki wprowadzeniu rynku mocy.

Takie rozwiązanie będzie jednak skutkowało wzrostem cen energii elektrycznej. Według analiz ekspertów z organizacji Regulatory Assistance Project i ClientEarth Prawnicy dla Ziemi, uruchomienie rynku mocy w kształcie proponowanym przez rząd prawdopodobnie wywoła łączny wzrost cen energii elektrycznej dla gospodarstw domowych o 20 proc. przez dziesięć kolejnych lat.

prądceny wodyzużycie
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (292)