Trwa ładowanie...

Chcesz podwyżki? Ubieraj się skromnie

Jeżeli zakładasz do pracy buty za 1 500 zł, a komputer nosisz w teczce za 5 000 zł, zapewne twój pracodawca pomyśli, że powodzi ci się bardzo dobrze się i nie potrzebujesz podwyżki

Chcesz podwyżki? Ubieraj się skromnieŹródło: Thinkstockphotos
dman1cp
dman1cp

Buty od Louboutin, marynarka od Chanel, torebka od Louis Vuitton… Zdecydowanie lubisz modę i na drogie ciuchy możesz wydać krocie. Nie zastanawiasz się, czy to co masz na sobie nie kole w oczy twoich szefów. Bo jeśli tak jest to nie dość, że możesz w firmie napytać sobie wrogów, to na dodatek narazić się na krytykę towarzyską. W takim wypadku możesz mieć pewność, że twoja pensja nie wzrośnie nawet o grosz. Przecież jak nas widzą tak nas piszą i… nagradzają.

Klasztorny strój

Uzależnienie swojej wartości od cech czysto zewnętrznych - jak ubranie, wyjazdy zagraniczne, samochód, sposób bycia - określane jest jako snobizm albo po prostu próżność.

Choć z drugiej strony nasz strój jest naszą wizytówką i bez wątpienia wyraża nasz indywidualizm. Nie wolno jednak zapominać, że zawsze powinien być adekwatny do zajmowanego przez nas stanowiska. Musimy być wiarygodni w tym jak wyglądamy i co chcemy sobą reprezentować.

- W naszej firmie obowiązuje dress code – opowiada Elżbieta, pracownica dużego banku. – Każdy wie, że podstawą garderoby jest zakrywająca kolana spódnica i żakiet, spodnie z żakietem oraz sukienka o prostym kroju, najczęściej princeska. Każdy kto do nas przychodzi, automatycznie godzi się na ten swego rodzaju „klasztorny” strój. W przypadku pracowników banku stonowany ubiór może pomóc w wykreowaniu wrażenia ładu i systematyczności. To główny powód, dlaczego w tego typu firmach nie ma miejsca na szaleństwo. Ale czy na pewno?

dman1cp

- No, czasami pozwalam sobie na bluzkę od Armaniego. Mam tez płaszcz od Burberry i inne dość drogie gadżety – zwierza się Elżbieta. – Są to jednak rzeczy proste, klasyczne. Nie obnoszę się z metkami, głównie dlatego, że chciałabym jeszcze w tym banku popracować. Ale też dlatego, że nie jestem tak próżna, by pokazywać innym swój majątek. *Spojrzenia koleżanek *

Ale nie tylko szef może patrzeć krzywo na nasz strój. Bywa, że bardziej dokuczliwe są spojrzenia koleżanek czy kolegów z pokoju, z którymi codziennie musimy przebywać po kilka godzin.

- Dlaczego gdy tylko ubiorę się ładnie do pracy, koleżanki z pokoju dziwnie się zachowują – pyta rozżalona Ewa, urzędniczka. - Szepczą, nie chcą ze mną rozmawiać, dziwnie zerkają. Wprawdzie nie zarabiamy tu wiele, ale mnie utrzymuje mąż. To dzięki jego pensji mogę ubierać się porządnie.

Według Ewy porządnie oznacza, w rzeczy praktycznie niedostępne dla jej koleżanek z biurowego pokoju, których zwyczajnie na to nie stać.

dman1cp

- Ona pracuje chyba tylko dla rozrywki i po to, żeby pochwalić się przed innymi swoim bogactwem. Bo gdyby siedziała w domu, to kto oglądałby jej ciuchy – opowiada w tajemnicy koleżanka Ewy z pokoju.

Prawdziwa wartość

„Orły są szare a papugi pstrokate”- mawiał Lord Brummel i nie mylił się. Jeśli chcemy być w pracy wiarygodni i traktowani poważnie, nie możemy o tym zapominać.

Poza tym zawsze warto pamiętać, że to właśnie Kopciuszek została księżniczką, a nie próżne i głupie, chociaż dobrze ubrane siostry. Prawdziwa a nie pozorna wartość jest doceniana i nagradzana. Również finansowo.

ml/MA

dman1cp
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
dman1cp