Chcesz zaświadczenia, wykonaj decyzję

Firmy startujące w przetargu albo zamierzające wziąć kredyt w banku, będą musiały wybierać: albo zdecydują się zapłacić sporny podatek, albo zrezygnują z planów biznesowych.

30.12.2008 | aktual.: 30.12.2008 06:55

Te, które zdecydują się odwołać od decyzji naczelnika urzędu skarbowego, niestety nie mają co liczyć na zaświadczenie z urzędu skarbowego o niezaleganiu z podatkami. Przedstawienia takiego dokumentu – niejednokrotnie łącznie z zaświadczeniem o niezaleganiu ze składkami ubezpieczeniowymi wobec ZUS – żądają od osób fizycznych prowadzących działalność gospodarczą instytucje finansowe. Mało tego. Przedstawienie takiego zaświadczenia z urzędu skarbowego jest podstawowym warunkiem, jaki muszą spełnić przedsiębiorcy przystępujący do dużych przetargów. Bez niego ani nie dostaną kredytu, ani też nie wystartują w przetargu.

Połowiczny sukces

Już od najbliższego czwartku, 1 stycznia 2009 r., zaczną obowiązywać zmienione przepisy ordynacji podatkowej. W tym te, które pozwalają wstrzymać natychmiastowe wykonanie nieostatecznych decyzji organu podatkowego (art. 239a). Pod warunkiem jednak, że fiskus nie nada tej decyzji rygoru natychmiastowej wykonalności, co będzie możliwe, jeśli np. podatnik będzie zbywał majątek znacznej wartości, co miałoby udaremnić egzekucję należności wynikających z tej decyzji (art. 239b § 1 pkt 3).

Niestety, nowe przepisy, które zgodnie z deklaracjami rządu i Ministerstwa Finansów miały być ukłonem w stronę podatników (i były lansowane jako rozwiązania proprzedsiębiorcze), w praktyce nie będą tak korzystne, jak zapowiadano. Przede wszystkim dlatego, że wstrzymanie natychmiastowego wykonania decyzji nie przerywa biegu odsetek za zwłokę. Jeśli więc przedsiębiorca wejdzie w spór z fiskusem, to i tak – w razie przegranej – nie uniknie zapłaty odsetek (art. 239h). Dlaczego takie akurat rozwiązanie zostało przyjęte, nie wiadomo, bo w uzasadnieniu do rządowego projektu nowelizacji (druk sejmowy nr 915) nie ma o tym ani słowa.

Co ciekawe, nowe przepisy dopuszczają możliwość dobrowolnego uregulowania spornej należności (art. 239g), przez co przedsiębiorcy nie będą mieli zaległości podatkowej i uzyskają potrzebne im zaświadczenie.

Zapłacić każdy może _ Brak natychmiastowej wykonalności decyzji podatkowej może się okazać pułapką, zwłaszcza dla przedsiębiorców, którzy do celów zamówień publicznych będą starali się o zaświadczenia o niezaleganiu z podatkami. Podatnik, który będzie miał niewykonaną decyzję podatkową stwierdzającą zaległość wobec fiskusa, nie dostanie takiego zaświadczenia. Oczywiście nie wyłącza to możliwości dobrowolnej zapłaty spornej kwoty, ale w takim przypadku instytucja wstrzymania w ogóle traci sens _– powiedziała “Rz” Nina Półtorak, radca prawny z Uniwersytetu Jagiellońskiego. _ Być może przepisy te celowo zostały tak pomyślane, aby podatnicy regulowali swoje zobowiązania i nie wchodzili w spory z fiskusem. Nie ma wątpliwości, że firma, która wda się w spór z fiskusem, nie będzie mogła wystartować w dużym przetargu. Jednym z warunków wzięcia w nich udziału jest bowiem niezaleganie z podatkami. Od tzw. progów unijnych (w zależności od rodzaju zamówienia i tego, kto go udziela, wynoszą one 133 tys., 206 tys. i
5,15 mln euro) zamawiający muszą żądać od przedsiębiorców dokumentów potwierdzających spełnienie warunków. Jeśli zaś przedsiębiorca nie dołączy do swej oferty zaświadczenia z urzędu skarbowego, to zostanie z przetargu wykluczony. _

_ To kolejny dowód na to, że zmieniając jedne przepisy, trzeba brać pod uwagę także inne. Tu tego nie zrobiono i w efekcie przedsiębiorca, który będzie chciał wziąć udział w przetargu, i tak musi zapłacić sporną należność _– mówi Piotr Trębicki, radca prawny z kancelarii Gessel.

Mniej oczywista jest sytuacja firm startujących w przetargach, których wartość jest niższa od progów unijnych. W nich bowiem zamawiający mogą się zadowolić oświadczeniem samego wykonawcy, że spełnia wymagane warunki.

_ Skoro firma kwestionuje decyzję fiskusa, to jest przeświadczony o tym, że prawidłowo opłacał podatki. W mojej ocenie ma więc prawo złożyć oświadczenie, że spełnia warunki udziału w przetargu i nie zalega z podatkami _– przekonuje Trębicki.

W praktyce jednak oświadczenia takie mogą być podważane. Wystarczy, że inny wykonawca podszepnie zamawiającemu, iż konkurencyjna firma zalega z podatkami.

Organizator przetargu może wówczas uznać, że ma do czynienia z nieprawdziwym oświadczeniem.

Podstawa prawna:

  • ustawa z 7 listopada 2008 r. o zmianie ustawy – Ordynacja podatkowa oraz niektórych innych ustaw (DzU z 2008 r., nr 209, poz. 1318).

Grażyna J. Leśniak
Sławomir Wikariak

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)