Chiński juan zamiast rubla? Eksperci nie mają wątpliwości
Od czasu agresji Rosji na Ukrainę i nałożenia sankcji rubel szoruje po dnie. To powoduje, że wiele firm na Syberii przechodzi na chińskiego juana - podaje portal sibreal.org - rosyjski serwis opozycyjny. Eksperci ujawniają, że taki scenariusz jest bardzo prawdopodobny.
Chiński juan zamiast rubla
Sibreal.org podaje, że w XX w. podczas kryzysu na Syberii zamiast rublami wprowadzono lokalną walutę "katanovki". Wówczas była to dobra alternatywa dla mieszkańców tego regionu. Na pytanie, czy taka opcja jest możliwa teraz, w obliczu rosnących cen, eksperci odpowiadają jednoznacznie - nie. To jednak nie oznacza, że Syberia będzie korzystała z rubla.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Karty są rozdane". W Chinach tylko tak mówi się o Rosji
Kryzys w Rosji. Syberia wybiera chińskiego juana
Na początku września mogliśmy przeczytać, że "dla Rosjan, którzy przyzwyczaili się do kryzysów gospodarczych w ciągu trzech dekad od upadku Związku Radzieckiego, kurs rubla ma ogromne znaczenie symboliczne jako wskaźnik ogólnej kondycji gospodarki" - pisze niezależny dziennik "The Moscow Times".
Jeśli faktycznie rosyjska waluta uznawana jest za symbol, to społeczeństwo nie może być zadowolone. Rubel poza momentami nagłego wzmocnienia, od wybuchu wojny w Ukrainie stale traci wobec dolara oraz euro.
Tymczasem Sibreal.org informuje, że dane na temat inflacji w Rosji są ukrywane. Według danych prywatnej, niezależnej firmy Romir ceny w Rosji wzrosły o 47 proc. w 2022 roku, tymczasem Rosstat (rosyjski odpowiednik naszego GUS-u) szacuje wzrost cen na zaledwie 12 proc. Różnica jest widoczna gołym okiem.
Rosyjski ekonomista Igor Lipsits wskazuje, że choć powrót lokalnych walut, jak wspomniana wcześniej "katanovka", jest mało prawdopodobna, to nie oznacza, że zostaną przy rublach. Lipsits dodaje, że naturalnym jest szukanie innej waluty podczas kryzysu własnej. Wiele osób skupuje wówczas dolary, jednak ta opcja nie jest opłacalna dla Rosjan.
Z tego względu korzystają z chińskich juanów. Jak zauważa ekonomista, Chiny są obecnie głównym importerem wszelkiego rodzaju towarów do Rosji. Dodaje, że w Syberii nie jest to żadnym problemem, gdyż można otworzyć konto bankowe i płacić juanami. Podkreśla, że w 2024 r. użycie juana w regionach syberyjskich jest całkiem realne.
W rozmowie z Sibreal.org Lipsits podkreśla, że mimo wszystko juan nie jest "płynną walutą" ze względu na swoje ograniczenia. Sporo firm, które zdecydowały się na chińską walutę, mogły spotkać się z blokadą płatności.
"Zdarzały się już sytuacje, gdy Bank Chin zabraniał rosyjskim przedsiębiorstwom przesyłania dużych sum pieniędzy w juanach do Europy i USA. W związku z tym, handlując w juanach, Rosja staje się jeszcze bardziej związana z chińską gospodarką" - czytamy na Sibreal.org.
