Chińskie auta w leasingu – co stoi za ich dynamicznym wzrostem popularności?

Zacznijmy od JAECOO, marki należącej do Grupy CHERY, która została zaprojektowana od podstaw z myślą o eksporcie i szybkiej ekspansji na rynkach globalnych, szczególnie europejskich. Po premierze modelu J7 w 2023 roku marka błyskawicznie rozpoczęła ofensywę – jej auta zadebiutowały kolejno w Rosji, Kazachstanie, Ameryce Łacińskiej, Bliskim Wschodzie, a latem 2024 roku także w Europie Zachodniej i Środkowej, w tym w Polsce.

O sukcesie nie zadecydował przypadek – JAECOO pozycjonuje swoje modele jako konkurencyjne technicznie i solidne konstrukcyjnie, z naciskiem na bezpieczeństwo, jakość wykonania i nowoczesny układ napędowy.

JAECOO 5 to kompaktowy crossover klasy C, czyli niewielki chiński SUV, który zadebiutował w Europie w 2025 roku jako model zaprojektowany stricte na rynki eksportowe.

Technicznie JAECOO 5 został oparty na platformie J7 – zatem pochodzącej od większego "brata", lecz jest od niego mniejszy i tańszy, choć zachowuje spójną stylistykę – kanciastą linię nadwozia, chowane klamki, minimalistyczną kabinę z cyfrowymi wskaźnikami i 13,2-calowym ekranem centralnym. Na uwagę zasługuje też oczywiście przestrzeń bagażowa – od 480 do 1180 litrów – oraz nowoczesna automatyczna skrzynia dwusprzęgłowa 7DCT. JAECOO 5 sukcesywnie wypiera z rynku auta o ugruntowanej pozycji rynkowej, jak Renault Captur, Skoda Kamiq czy Hyundai Kona.

JAECOO 7 to absolutnie flagowy model marki; pełnowymiarowy chiński SUV segmentu C/D oferowany zarówno w wersji benzynowej, jak i jako zaawansowany Super Hybrid z układem plug-in hybrid. Auto ma intrygujący front; wąskie światła dzienne oraz duży grill przypominający rozwiązania stosowane w pojazdach marek premium.

Podobnie ma się także wnętrze JAECOO 7, które zupełnie nie odzwierciedla jego ceny; prym wiedzie 14.8-calowy ekran, system Hello JAECOO, 8-głośnikowe audio SONY, klimatyzacja dwustrefowa, ładowarka 50W i pełny pakiet ADAS (LKA, BSD, DMS, HUD). Konstrukcja nadwozia w 80% wykonana z wysoko- i ultra-wytrzymałej stali przekłada się na najwyższy poziom biernego bezpieczeństwa, a gwarancja 7 lat / 150 000 km jak nic innego świadczy o pewności producenta co do jakości swojego auta.

Jednym z najważniejszych czynników wpływających na rosnącą popularność samochodów JAECOO w Polsce jest agresywna polityka cenowa. Dzięki niej leasing samochodu, na przykład modelu JAECOO 7, się po prostu opłaca: w cenie podstawowego SUV-a z segmentu C klient otrzymuje wyposażenie na poziomie klasy premium. A to znacząco wpływa na wysokość rat leasingowych w przeliczeniu na realną wartość pojazdu. Do niedawna – nie do pomyślenia. Dodatkowo producent wymusza na dealerach utrzymanie stosunkowo niskich cen, co wpływa m.in. na obniżone koszty początkowe, elastyczne harmonogramy płatności i niskie opłaty końcowe przy leasingu z wykupem.

To jednak w kontekście cen dalej nie wszystko; w Car Lease Polska można liczyć na niemały rabat – JAECOO 7 kosztuje u tego dostawcy znacznie mniej niż u dealera. O jakich wartościach mowa? O naprawdę dużych – koszt u dealera za wariant Offroad wynosi 128 374,00 zł, podczas gdy w CLP – 117 853,00 zł. To różnica ponad 10 000,00 zł! Podobnie jest w przypadku droższego wariantu – leasing Jaecoo 7 SuperHybrid wyniesie Cię około 1 581,79 zł zamiast 1 979,00 zł (w założeniu 25% opłaty początkowej, 48 miesięcy, 40% wykup końcowy). Zatem niedrogi leasing JAECOO? Tylko w Car Lease Polska!

Najważniejsze atuty leasingu JAECOO:

• Atrakcyjne raty miesięczne – efektywnie niższe TCO w całym okresie użytkowania dzięki wysokiej wartości wyposażenia standardowego i niskiej utracie wartości.
• Długi okres gwarancji i pełne pakiety serwisowe – 7 lat lub 150 000 km gwarancji, dostępność oryginalnych części oraz rozbudowana sieć serwisowa w Polsce.
• Niska eksploatacja i profesjonalna obsługa – zredukowane zużycie paliwa (np. 6,0 l/100 km dla hybryd) oraz wsparcie producenta w zakresie serwisów, aktualizacji i systemów zarządzania flotą.

Marka BYD (Build Your Dreams), wywodząca się z chińskiego Shenzhen, to obecnie jeden z największych globalnych producentów samochodów elektrycznych i hybrydowych plug-in. W 2024 roku firma sprzedała ponad 4 miliony pojazdów na świecie, czym zresztą wyprzedziła wielu europejskich konkurentów w segmencie NEV (New Energy Vehicles). Od 2023 roku BYD oficjalnie działa również w Polsce, a w jej niemałej ofercie przodują zarówno modele w pełni elektryczne i hybrydowe, oparte na własnej technologii bateryjnej Blade Battery – jednej z najbezpieczniejszych i najbardziej wydajnych konstrukcji na rynku. Co ciekawe, BYD jako jeden z nielicznych producentów na świecie produkuje wszystkie najistotniejsze komponenty samodzielnie in-house: ogniwa, napędy, elektronikę i platformy technologiczne.

O sile BYD decyduje również zaawansowana e-Platform 3.0 oraz hybrydowa technologia DM-i. Do niedawna zasięgi rzędu 1000–1200 km były "do zdobycia" wyłącznie przy autach najbardziej premium; teraz także w BYD, i to przy minimalnym zużyciu paliwa i wysokim komforcie jazdy.

BYD ATTO 2, jako kompaktowy i w pełni elektryczny SUV, został przez tego producenta stworzony z myślą o warunkach miejskich. Auto napędza silnik o mocy 177 KM, dzięki któremu przyspiesza od 0 do 100 km/h w 7,9 sekundy przy zasięgu równym 312 km (WLTP). Wartość ta jest możliwa do osiągnięcia wyłącznie dzięki baterii o pojemności 45,12 kWh. System ładowania obejmuje ładowanie AC 11 kW (0–100% w 5h 30 min) oraz DC 65 kW (10–80% w 37 minut).

"Elektryki" trapią problemy z niewielką sztywnością, nieprawidłowym środkiem ciężkości i niedużą przestrzenią wewnętrzną. W BYD, dzięki platformie Blade Battery zintegrowanej z nadwoziem (cell-to-body), te problemy można uznać za zupełnie wyeliminowane. W ATTO 2 mamy oczywiście pełne wsparcie systemów ADAS, obracany ekran centralny, panoramiczny dach i pompę ciepła w standardzie.

Seal U DM-i to nieco inny, bo średniej wielkości SUV hybrydowy plug-in z napędem DM-i (Dual Mode Intelligent). Producent połączył w nim turbodoładowany silnik z jednostką elektryczną, co pozwoliło osiągnąć łącznie zaskakująco dużą moc – do 324 KM i 550 Nm momentu obrotowego. Na uwagę zasługuje też nietypowy jak na tę klasę cenową zasięg – nawet do 1080 km, z czego około 80 km na samym napędzie elektrycznym.

Seal U DM-i bazuje na platformie e-Platform 3.0 i wyróżnia się bardzo bogatym wyposażeniem seryjnym. Ten obejmuje pełen pakiet bezpieczeństwa, ekran multimedialny z funkcją rotacji, systemy wspomagania jazdy półautonomicznej, oraz bardzo wysoką jakość wykonania wnętrza. Znacznie wyższą, niż sugeruje to cena. A ta jest na tyle niska, że leasing BYD jest po prostu opłacalny.

Chińskie auta są już na ten moment realną alternatywą dla klasycznych marek. Największe znaczenie w ocenie "czy to się opłaca" ma jednak nie tylko sam model auta, ale też finansujący – warunki leasingu są silnie zależne od współpracy pomiędzy importerem, dealerem a firmą leasingową. Dzięki odpowiedniej strukturze umowy można bez problemu wyeliminować tzw. ukryte koszty i uzyskać przewagę kosztową w całym cyklu użytkowania pojazdu.

Car Lease Polska to firma leasingowa, która w pełni rozumie specyfikę chińskiej motoryzacji; nasi eksperci negocjują bezpośrednio z dostawcami samochodów – zarówno dealerami, jak i producentami. A jednocześnie prowadzą też aktywne rozmowy z instytucjami finansującymi, takimi jak banki i inne instytucje finansowe. Dzięki nim leasing BYD się po prostu opłaca – jest tańszy i za sprawą niższej ceny auta, i niższych kosztów leasingowych.

Efektem jest elastyczność, a tej często brakuje w leasingach oferowanych przez tradycyjne instytucje: niższy wkład własny, możliwość personalizacji harmonogramu spłat, uproszczona ścieżka decyzyjna i dostęp do modeli, które w innych firmach są jeszcze niedostępne.

Obiegowa opinia głosi, że niższa cena to efekt gorszego wykonania. Ale jakość chińskich samochodów stoi co do tego stwierdzenia w zupełnej opozycji. Rzeczywiste źródło konkurencyjnych cen to zupełnie inne podejście do modelu biznesowego. Europejscy producenci stawiają na bardzo wysokie marże, podczas gdy chińskie marki, takie jak BYD czy JAECOO, operują na marżach znacznie mniejszych, gdyż celują w duży wolumen sprzedaży i szybką ekspansję rynkową. Nie ma jednak róży bez kolców.

Jednym z wyzwań na początku ekspansji chińskich marek była dla ich klientów ograniczona dostępność serwisów i części zamiennych. Dziś sytuacja nie jest tak zła jak na początku, gdyż zmienia się dynamicznie – chiński rząd aktywnie wspiera producentów poprzez dotacje inwestycyjne, a importerzy w Polsce rozbudowują sieci dystrybucji i serwisowe z dużą intensywnością. Przykład: JAECOO i OMODA już w 2024 roku dysponowały 30 punktami serwisowymi w Polsce, a plan na 2025 rok zakłada osiągnięcie poziomu 50 placówek.

Percepcja marki – mit niskiej jakości powoli zanika

Jednym z ostatnich bastionów oporu jest nadal obecna wśród części klientów obawa o jakość produktów "Made in China". W praktyce jednak chińscy producenci – w przeciwieństwie do wielu koncernów europejskich – nie szukają cięć w materiałach wykończeniowych czy elektronice. Wręcz przeciwnie: BYD, JAECOO i inne marki inwestują ogromne środki w ogólną jakość, gdyż muszą się przeciwstawić naporowi mocnej, europejskiej konkurencji.

Dodatkowe wyzwanie: rynek wtórny i rezydualne wartości

Jedyną realną barierą, która wciąż pozostaje w obszarze ryzyka, jest niepewność dotycząca wartości rezydualnych na rynku wtórnym. Modele chińskie są jeszcze zbyt nowe, by móc mówić o ugruntowanej historii odsprzedaży, a tym samym rzadko trafią pod "aukcyjny młotek". Jednakże – biorąc pod uwagę szybki wzrost zaufania do marek i poziom technologiczny aut – można zakładać, że w perspektywie kilku lat wartość rezydualna również ulegnie stabilizacji.

Chińska motoryzacja w Polsce już nie jest niszą – to pełnoprawny segment automotive, który dynamicznie zyskuje na znaczeniu. Modele wiodących firm z Państwa Środka skutecznie konkurują z europejskimi, a dzięki agresywnej polityce cenowej, zaawansowanym technologiom i rozbudowanej ofercie leasingowej, wręcz je wyprzedzają.