Chiny: Koniec pierwszego etapu prac nad połączeniem kanałami 2 rzek

W Chinach zakończono pierwszy etap prac przy budowie systemu kanałów, łączących południe kraju z cierpiącymi na brak wody rejonami na północy. Pod koniec tego roku pierwszym kanałem woda z Jangcy popłynie do Żółtej Rzeki - podały władze miasta Jinan.

Chiny: Koniec pierwszego etapu prac nad połączeniem kanałami 2 rzek
Źródło zdjęć: © AFP

11.06.2013 | aktual.: 12.06.2013 06:23

Jangcy - największa chińska rzeka i jej dorzecze stanowi podstawę systemu gospodarki wodnej centralnej i południowej części Chin. W środkowym biegu, zwanym trzema przełomami, w 2006 zakończono budowę zapory, która zapewnia regulację przepływu wody i zabezpiecza przed powodziami. Z kolei Huang He (Żółta Rzeka), druga co do wielkości w Chinach, decyduje o gospodarce wodnej w północnej, częściowo pustynnej części kraju. Ze względu na intensywne wykorzystywanie wody w rolnictwie, u ujścia rzeka zamienia się w strumień.

Pierwszy projekt kanału łączącego północ z południem Chin powstał w 1952 r., ale brak było środków na realizację. Obecnie budowany system trzech kanałów (wschodniego, centralnego i zachodniego), o łącznej długości 1467 km, jest największą chińską inwestycją w infrastrukturę traktów wodnych. Rozpoczęta została w grudniu 2002. Planuje się przesyłać z rzeki Jangcy poprzez systemem kanałów 44,8 mld m sześc. wody rocznie, co powinno złagodzić niedobory w północnych Chinach. Po zakończeniu prac ilość wody w kanałach może wynieść 1,5 mld m sześc. W pierwszym etapie część wody będzie wprowadzona w system zasilania prowincji Shandong, której gospodarka rozwija się ostatnio w szybkim tempie, a region odczuwa brak wody.

Projekt o wartości 500 mld juanów (81 mld dolarów) jest przedmiotem krytyki ekologów, ponieważ zmienia warunki naturalne. Zdaniem wielu specjalistów wywiera niekorzystny wpływ na środowisko, zmienia sposób użytkowania gruntów, może zniszczyć częściowo rolnictwo południowej części kraju, skąd zabierana będzie woda, a nawet jest obawa, że spowoduje lokalne zmiany klimatu, czego skutki trudno obecnie ocenić. Realizacja projektu wiąże się również z masowymi przesiedleniami ludności.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)