Chiny nowym wielkim graczem na mapie paliwowej świata?

Kryzys spółki paliwowej British Petroleum, spowodowany niemożnością zatamowania wycieku ropy w Zatoce Meksykańskiej, pogłębia się.

Akcje spółki poleciały na łeb na szyję, tracąc w ostatnim czasie ponad 40 proc wartości. Taką okazję chcą ponoć wykorzystać Chińczycy - pisze Rzeczpospolita.

Przez rynek przeszła plotka, iż PetroChina jest zainteresowany przejęciem trzeciego na świecie koncernu paliwowego.

Analityków taka decyzja nie dziwi.
- Takie przejęcie jest uzasadnione z jednej strony niską wyceną BP, z drugiej strony stałymi poszukiwaniami Chińczyków źródeł zaopatrzenia w energię niezbędną do rozwoju gospodarki tego kraju - powiedział Adam Czyżewski, główny ekonomista PKN Orlen. Dodał, iż ważne jest również to, iż Chińczycy po prostu mają pieniądze na taką transakcję.

Koszty British Petroleum związane z katastrofą ekologiczną i akcją w Zatoce Meksykańskiej już dzisiaj szacuje się na 40 mld dolarów.