Chiny pomagają Afryce, w zamian chcą ropy
Chińczycy liczą na intratny kontrakt na dostawy nigeryjskiej ropy. Kwestie współpracy gospodarczej to jedne z najważniejszych tematów rozmów szefa chińskiej dyplomacji Yang Jiechi w stolicy Nigerii - Abudży.
09.01.2010 | aktual.: 09.01.2010 11:44
Gigant na chińskim rynku petrochemicznym, państwowy koncern CNOOC, w zeszłym roku przedstawił nigeryjskim władzom ofertę kupna sześciu miliardów baryłek ropy. Przetarg, w którym brały udział także największe światowe koncerny petrochemiczne, został jednak odwołany.
Chińczycy zainteresowani są kupnem jednej szóstej wszystkich potwierdzonych zasobów ropy w Nigerii. Rozwój chińskiej gospodarki uzależniony jest od stałych dostaw paliw, których Pekin poszukuje w ostatnich latach głównie w państwach afrykańskich. Chiny oferują szeroką pomoc gospodarczą krajom Afryki, oczekując jednak w zamian kontraktów na sprzedaż ropy i innych surowców naturalnych. Krytycy tej polityki oskarżają chińskie władze o "neokolonializm".
Pod koniec ubiegłego roku Pekin przeznaczył 10 miliardów dolarów na preferencyjne kredyty dla państw afrykańskich. Minister Yang Jiechi przed wizytą w Nigerii odwiedził już Kenię. Na trasie jego afrykańskiej podróży znajdują się jeszcze Sierra Leone, Algieria i Maroko.