Chiny znów psują nastroje

Po wczorajszym otwarciu rynków europejskich można było liczyć na to, iż rynki akcji wykonają szybki powrót w okolice maksimów. Obecnie, pomimo kolejnych bardzo dobrych wyników z USA, zapowiada się być może najgłębsza korekta od początku hossy. Wszystko przez kolejne obawy płynące z Chin.

Przemysław Kwiecień
Źródło zdjęć: © X-Trade Brokers

Apple to kolejna spółka technologiczna, która zaskoczyła pozytywnymi wynikami. Ta informacja jedynie na krótko poprawiła wczoraj nastroje, gdyż w trakcie sesji zaczęły napływać niepokojące informacje z chińskiej gospodarki. Okazało się, iż Industrial&Commercial Bank of China wstrzymał przyznawanie kredytów do końca stycznia, podobnie jak mniejszy Citic China Bank Corp. Ponadto chińskie banki zamierzają w znacznym stopniu podnieść swoje kapitały.

Takie zapowiedzi oznaczają rygorystyczne wdrażanie zaleceń chińskiego regulatora, który chce w znaczącym stopniu ograniczyć wzrost podaży pieniądza. Choć w dłuższym okresie może to uchronić Chiny przed przegrzaniem, w krótkim oznacza ryzyko niższych zysków dla sektora, jak i wolniejszy rozwój całej gospodarki. Główny chiński indeks (notowany w XTB jako ChinaComp) jest w odwrocie już od początków listopada, zaś przełamanie ważnego wsparcia (12150 pkt.) w minionym tygodniu po publikacji danych (pisaliśmy wtedy, iż najbardziej niepokoją dane o szybkim wzroście cen), otworzyło drogę do kolejnych dużych spadków, potencjalnie do 11067 pkt., które obecnie są realizowane.

Rosnące zaangażowanie inwestorów globalnych na chińskim rynku, jak i znaczenie chińskiej gospodarki dla światowego wzrostu oznaczają, iż ten sentyment udziela się również inwestorom na głównych rynkach. Efektem jest dalszy spadek notowań kontraktów na S&P500. Spadki co prawda zatrzymały się w okolicach wsparcia na 1082 pkt., co daje teoretyczną szansę na odbicie, jednak ich dynamika (i brak struktury wewnętrznej) sugeruje, iż korekta tym razem może być głębsza. Realnym wydaje się cofnięcie do 1025 pkt, który to poziom jest kolejnym wyraźnym wsparciem. Z technicznego punktu widzenia możliwe jest co prawda cofnięcie do czerwcowych szczytów (957 pkt., 38,2% zniesienia hossy), jednak bez istotnie negatywnych informacji fundamentalnych wydaje się to mało prawdopodobne. Oznaczałoby to bowiem spadek wyceny amerykańskich akcji (według retrospektywnego P/OE) do najniższego poziomu od 1994 roku. Na chińskie doniesienie spadkami zareagowała również para EURUSD, kończąc tym samym korektę wzrostową w kształcie klina.
Choć para nadal pozostaje w "strefie neutralnej", tj. nie naruszyła ważnych poziomów, reakcja sprawia, że do głosu dochodzą sprzedający, a ponadto sugeruje, iż dolar nadal będzie zyskiwał w przypadku pogorszenia nastrojów na rynku. Na otwarciu w Europie notowania pary oscylują w okolicach 1,4080 - ok. 50 pipsów powyżej wsparcia na poziomie 1,4028.

Dziś najważniejszymi publikacjami makroekonomicznymi będą niemiecki indeks Ifo (godz. 10.00, konsensus 95,2 pkt.) oraz amerykański wskaźnik nastrojów gospodarstw domowych Conference Board (godz. 16.00, konsensus 53,6 pkt.). Wydaje się jednak, iż te dane, podobnie jak liczne wyniki spółek (m.in. Yahoo, czy J&J) nie będą w stanie odwrócić rynkowych nastrojów. Dla Ifo byłby to 10 kolejny wzrost indeksu, coś co nie zdarzyło się jeszcze od początku jego publikacji. Tymczasem rozczarowanie mogłoby przysłużyć się sprzedającym na EURUSD, jako że para jest już blisko poziomu wsparcia. Na dziś zaplanowane jest również głosowanie nad kandydaturą Bena Bernanke na drugą kadencję w fotelu szefa Fed. Po ostatnich wypowiedziach senatorów (również republikańskich) wydaje się, iż sukces jest niezagrożony.

W Wielkiej Brytanii przewidziana jest publikacja danych o PKB (10.30, konsensus +0,4% q/q) oraz wystąpienie szefa banku centralnego (10.45). Ewentualne dane mogą mieć znaczenie dla notowań funta, który w ostatnim czasie zyskuje do euro. W przypadku korzystnych danych, para może zmierzać w kierunku poziomu 0,84.

W Polsce o godzinie 10.00 poznamy dane o bezrobociu (oczekiwane 11,9%) oraz sprzedaży detalicznej (konsensus 6% R/R, nasza prognoza 6,7%). Dziś także decyzja RPP w częściowo nowym składzie (nie oczekuje się zmian stóp). Notowania złotego uzależnione będą jednak głównie os sytuacji na rynkach zewnętrznych, gdzie skala korekty zdecyduje o sile odreagowania również na parach z PLN.

Główny Ekonomista
X-Trade Brokers Dom Maklerski S.A.
kwiecien.bloog.pl

Wybrane dla Ciebie
Przekręt na sześć cyfr w fabryce mięsa. Dyrektor usłyszał wyrok
Przekręt na sześć cyfr w fabryce mięsa. Dyrektor usłyszał wyrok
216 mln zł na warzywa. Takiego importu nie było od ponad 20 lat
216 mln zł na warzywa. Takiego importu nie było od ponad 20 lat
Służby przechwyciły 12 ton tuńczyka. Oto co wykryły w transporcie
Służby przechwyciły 12 ton tuńczyka. Oto co wykryły w transporcie
To będzie gigant. L'Oréal przejmuje rywala za miliardy dolarów
To będzie gigant. L'Oréal przejmuje rywala za miliardy dolarów
Powiesili w bloku kartkę o bonie ciepłowniczym. Mieszkańcy krytykują
Powiesili w bloku kartkę o bonie ciepłowniczym. Mieszkańcy krytykują
Zakaz niektórych kotłów na Podkarpaciu. Mieszkańców czeka wymiana
Zakaz niektórych kotłów na Podkarpaciu. Mieszkańców czeka wymiana
Mogą upaść po ponad 140 latach. Boją się losu firmy Kulczyka
Mogą upaść po ponad 140 latach. Boją się losu firmy Kulczyka
Sądny dzień dla cen słodyczy. Brak odpowiedzi na najważniejsze pytanie
Sądny dzień dla cen słodyczy. Brak odpowiedzi na najważniejsze pytanie
Nadchodzą trzy niedziele handlowe. W życie wchodzą nowe przepisy
Nadchodzą trzy niedziele handlowe. W życie wchodzą nowe przepisy
Na promocjach bankowych zarobił 61 tys. zł. Oto jego sekret
Na promocjach bankowych zarobił 61 tys. zł. Oto jego sekret
Problemy giganta w Polsce. UOKiK wlepił milionową karę
Problemy giganta w Polsce. UOKiK wlepił milionową karę
Tak wyglądają klejnoty skradzione z Luwru. Mamy zdjęcia
Tak wyglądają klejnoty skradzione z Luwru. Mamy zdjęcia