Truskawiec - polskie San Remo
To nie Ciechocinek, nie Krynica i nie Zakopane, ale leżący w pobliżu Drohobycza Truskawiec był najbogatszym przedwojennym uzdrowiskiem w Polsce. W czasie dwudziestolecia międzywojennego zbudowano tu blisko trzysta willi, hoteli i pensjonatów.
- Świetnie ubrane towarzystwo bawiło się na kortach tenisowych, zawodach hippicznych, kąpało w potężnym basenie-jeziorze, którego plaże usypano z przywiezionego znad Bałtyku piasku. To był świat nie gorszy od tego z Cannes, San Remo, San Sebastian czy innych XIX-wiecznych kurortów - mówił w wywiadzie dla "Nowej Trybuny Opolskiej" prof. Stanisław S. Nicieja.
Swoje znaczenie zawdzięczał Truskawiec bliskości bogatego zagłębia naftowego oraz wielkiego miasta Lwowa. Uzdrowisko oferowało wody mineralne oraz górski klimat. Warto przy tym zauważyć, że przedwojenna Polska posiadała we Wschodnich Karpatach masywy górskie przekraczające wysokość 2 tys. m n.p.m. Biorąc pod uwagę, jak tłumnie turyści odwiedzają dziś Tatry i Podhale tereny te z pewnością mogłyby bardzo skorzystać na rozwoju turystyki. Przykładem może być Bukowiel, który obecnie jest jednym z najpopularniejszych ośrodków narciarskich na Ukrainie.
Innym uzdrowiskiem znajdującym się tuż za obecną polską granicą są litewskie Druskienniki. Obecnie to największe i najnowocześniejsze uzdrowisko w tym kraju. Znajduje się tu jeden z największych aquaparków w Europie. Podstawy pod rozwój Druskiennik założono w okresie II RP.