Co zrobi Rada Polityki Pieniężnej?
Od ostatniego posiedzenia Rady Polityki Pieniężnej tylko jeden z ważniejszych banków centralnych obniżył stopy procentowe.
23.04.2009 | aktual.: 23.04.2009 13:07
Był to Europejski Bank Centralny, który zdecydował się na cięcie o 25 pkt bazowych do poziomu 1,25%. Inne banki tego nie uczyniły. Powodem nie był brak chęci, ale możliwości, gdyż banki nie mają z czego tych stóp obniżać. RPP na ostatnim posiedzeniu zdecydowała się na niewielki ruch i obniżyła główną stopę procentową (referencyjną) do 3,75%. Biorąc pod uwagę wysokość stóp procentowych u naszych sąsiadów (Czechy 1,75%, Słowacja i Niemcy 1,25%), Rada mogłaby zdecydować się na kolejny ruch. Do podjęcia takiej decyzji musi wziąć pod uwagę kilka istotnych faktów.
W perspektywie globalnej światowa gospodarka spowalnia. Pierwszy kwartał dla Chińskiego PKB był najgorszym w od 1991 r. (odkąd Chiny prowadzą oficjalne statystyki) i jego wzrost wyniósł 6,1%. Stany Zjednoczone nadal nie mogą się otrząsnąć z kryzysu. W marcu pracę straciło 742 tys. osób, obecnie bezrobocie jest na poziomie 8,5%. Spada sprzedaż detaliczna, ujemny jest także wynik produkcji przemysłowej. Na najniższym od ponad 40 lat poziomie znajduje się wskaźnik wykorzystania mocy produkcyjnych. Ujemna jest także inflacja CPI (-0,4%). Ostatni raz odnotowano takie zjawisko w 1955 r. Sytuacja europejskich gospodarek nie jest wcale lepsza. Zauważyć można, że na tym tle wyróżnia się gospodarka Polski. GUS poinformował, że produkcja przemysłowa liczona rok do roku spadła w marcu o 2%, jednak w porównaniu z poprzednim miesiącem wzrosła o 15,5%. Jeszcze w minionym miesiącu wynik był ujemny, podobnie jak wynik sprzedaży detalicznej.
Trudno więc na podstawie jednomiesięcznej poprawy jednego indeksu oceniać stan gospodarki. Rada Polityki nie powinna się także obawiać dalszego osłabienia złotego, który od ostatniego posiedzenia w stosunku do euro umocnił się o blisko 3%, a w stosunku do dolara nieznacznie osłabł (-1,4%). Nastroje inwestorów mają zdecydowanie większy wpływ na wartość naszej waluty niż decyzje Rady. Głównym celem RPP w Polsce nie jest jednak wspomaganie wzrostu gospodarczego, ale utrzymanie niskiej inflacji i stabilizacji cen. Inflacja CPI w marcu wyniosła 3,6%, a nie 3,4%, jak oczekiwano. W porównaniu z lutym wzrosła o 0,7 proc. Prezes NBP tłumaczy wyższą inflację kosztami mieszkaniowymi (ok. 2%), na które decyzje RPP wpływu nie mają. Według Prezesa Skrzypka gdyby nie wspomniane koszty, inflacja byłaby na poziomie 1,6%. Prezes Skrzypek podkreślił również, że na inflację wpływ miała Wielkanoc, a dokładnie sezonowa podwyżka cen, zawsze notowana w okolicach świąt. Trudno jednoznacznie oceniać, czy RPP zdecyduje się na kolejny
ruch w dół. Możliwe, że będzie chciała się wstrzymać do kolejnego posiedzenia lub nawet dłużej. Za takim właśnie scenariuszem opowiedziała się członkini Rady Polityki Pieniężnej - Halina Wasilewska-Trenkner - w wywiadzie dla Radia PiN.
Inna kwestią do rozważenia jest pytanie, czy polityka pieniężna wpływa na cenę pieniądza. Według Alfreda Adamca, ekonomisty Noble Banku, „dużą część kosztu pieniądza stanowi cena ryzyka, jaką się podejmuje przy operacjach na rynku pieniężnym oraz przy braku płynności”. Najlepszym odzwierciedleniem jest najczęściej stosowany WIBOR 3M na poziomie 4,24%. Banki nadal toczą ze sobą walkę na depozyty. Bez problemu można znaleźć ofertę lokaty oprocentowaną powyżej 5%. W efekcie Rada tnie stopy, banki podwyższają marże kredytów, a nowi kredytobiorcy w minimalnym lub żadnym stopniu korzystają z najniższych w historii stóp procentowych. Wiele wskazuje na to, że na najbliższym posiedzeniu nie dojdzie do kolejnych, zapoczątkowanych w listopadzie 2008 r. serii obniżek stóp procentowych.
Maciej Borowiak,
Money Expert SA