Co zrobić z pieniędzmi na wypadek wojny? Ekspert podpowiada
Niepokój dotyczący przyszłości oszczędności klasy średniej w kontekście możliwych konfliktów zbrojnych staje się coraz bardziej intensywny. Maciej Samcik, założyciel portalu "Subiektywnie o finansach", podzielił się radą, która może pomóc złagodzić te obawy.
09.06.2024 | aktual.: 14.09.2024 15:33
W wywiadzie dla "Newsweeka" Samcik przyznał, że często otrzymuje pytania od swoich obserwujących, na przykład: "czy lepiej zainwestować w nieruchomość w Polsce czy za granicą?". Polacy chcą też wiedzieć, "jak można ulokować swoje pieniądze za granicą, by były bezpieczne i jednocześnie dostępne".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Inwestycja w nieruchomości w czasie wojny
Samcik przestrzega przed inwestowaniem w nieruchomości za granicą. Argumentuje, że choć ceny mogą być atrakcyjne, to różnice w przepisach prawnych między Polską a innymi krajami mogą spowodować problemy. Z jego perspektywy, w niepewnych czasach geopolitycznych, inwestowanie w niepłynne aktywa, takie jak nieruchomości, jest ryzykowne.
W kontekście przenoszenia oszczędności za granicę, wskazuje kilka banków w Niemczech, Danii i Wielkiej Brytanii, które oferują takie usługi. Aby otworzyć konto w jednym z tych banków, trzeba jednak osobiście udać się do placówki, a wypłaty również realizowane są osobiście. Samcik doradza osobom z oszczędnościami rzędu kilkuset tysięcy złotych, aby rozważyły przeniesienie części środków do zagranicznego banku.
Co z trzymaniem gotówki w domu?
Reporter "Newsweeka", Jacek Tomczuk, zapytał Samcika o zasadność trzymania w domu gotówki, na przykład po tysiąc dolarów i euro w niskich nominałach oraz kilku tysięcy złotych.
Samcik uważa, że to dobre rozwiązanie, choć bez przesady. Przytoczył historię mężczyzny, który trzymał w domu milion złotych w sejfie i dla bezpieczeństwa uzyskał pozwolenie na broń. - Dla mnie to głupie, bo jak ktoś przyjdzie je ukraść, prawdopodobnie będzie umiał lepiej posługiwać się bronią niż on - argumentował.
Scenariusz na czas niepewności
Samcik sugeruje w czasach niepewności posiadać więcej gotówki, zarówno w polskiej walucie, jak i w obcych, najlepiej w niskich nominałach oraz złoto.
Osobiście, Samcik przyznał, że zwiększył swoje inwestycje w aktywa niezależne od polskiego rynku i waluty, zwłaszcza ze względu na inflację. Jednocześnie stara się unikać nadmiernych inwestycji w nieruchomości, uznając je za ekstrawaganckie w kontekście geopolitycznym. - Nie rozumiem ludzi, którzy biorą wszystkie swoje oszczędności i kupują za to dwie kawalerki. To nie ma sensu - podkreślił.