Romans Coca-Coli z winem
Lemon-Do, który właśnie zadebiutował na japońskim rynku, to nie pierwszy romans koncernu z branżą alkoholową. W 1978 r. Coca-Cola kupiła winiarnie Sterling i Monterey w Kalifornii, a także zainwestowała w nowojorską firmę Taylor Wine.
Po tych zakupach Coca-Cola stworzyła na Zachodnim Wybrzeżu USA nową dywizję - Taylor California Cellars, która zajmowało się wyłącznie winami.
Ruch okazał się sukcesem i -jak przypomina Forbes - w ciągu trzech lat sprzedaż wystrzeliła od zera do 8 milionów skrzynek wina rocznie. Koncern swego czasu sprzedawał nawet puszkowane wino na pokładach samolotów United Airlines.
Jednak i ten romans nie potrwał długo, gdyż w 1982 r. Coca-Cola postanowiła wyjść z alkoholowego segmentu rynku ze względu na dużo niższe marże z winnego biznesu.
Czy nowy, japoński eksperyment z niskoalkoholowymi napojami się powiedzie? Czas pokaże.