Coraz mniej chętnych na zakup mebli. Poprawa nieprędko
Zdaniem przedstawicieli branży sprzedaż mebli w Polsce w zależności od firmy spada nawet o kilkadziesiąt procent. Na zdecydowaną poprawę poczekamy do 2012 roku.
17.05.2010 | aktual.: 17.05.2010 09:46
W pierwszym kwartale sprzedaż mebli na rynku detalicznym spadła w zależności od firmy od kilkunastu do nawet 30 proc. Jeśli chodzi o producentów, mają się trochę lepiej, bo ratują się oni eksportem i aż tak dużych spadków nie odczuwają – mówi Sebastian Ćwik, wiceprezes i współwłaściciel sieci Meble Agata, jednej z największych w Polsce meblowych firm dystrybucyjnych.
Ćwik nie spodziewa się poprawy ani w tym, ani w przyszłym roku. Ocieplenie w branży może pojawić się dopiero w 2012 r. – Klienci są teraz zachowawczy – mówi Ćwik. Meble Agata notują około 12-proc. spadek sprzedaży. Ten rok firma ma zakończyć przychodami rzędu 500 mln zł.
Ćwik wskazuje, że Meble Agata, podobnie jak Black Red White, są firmą ze stabilnym zapleczem finansowym i własnymi obiektami handlowymi, dlatego nie boją się kryzysu. – Spółka ma obecnie 12 salonów, z czego wynajmuje cztery – podkreśla Sebastian Ćwik.
Usłyszymy o bankructwach?
Optymizmu brak też Markowi Kołakowskiemu, prezesowi i właścicielowi produkującego meble Mebelplastu.– W I kwartale tego roku zanotowaliśmy niższą sprzedaż, choć nie znaczy to, że w spółce źle się dzieje. Podjęliśmy szereg działań, które skutkują poprawą marży netto – podkreśla Kołakowski. – Ledwo wyszliśmy z jednego kryzysu, a już jesteśmy atakowani potrzebą ratowania Grecji czy Hiszpanii. Te wydarzenia powodują spadek konsumpcji na rynkach eksportowych i rynku krajowym – dodaje Kołakowski.
Szef Mebelplastu przewiduje, że firm z problemami będzie przybywać. – Niedawno czytałem w „Gazecie Olsztyńskiej” o kłopotach firmy Meble Barczewo. O bankructwach w branży możemy słyszeć częściej – mówi Kołakowski. Jego zdaniem w pierwszej kolejności problemy dotkną spółek stosujących niskie ceny. – Na dłuższą metę nie da się przetrwać, obniżając ceny – wtóruje Sebastian Ćwik.
Ciągła potrzeba restrukturyzacji
Spadki sprzedaży odnotowują także giełdowi producenci mebli: Paged i Forte. Grupa Forte funkcjonuje w segmencie mebli ze średniej i niższej półki, w którym spowolnienie gospodarcze przekłada się wprost na decyzje zakupowe grupy docelowej. „Zarząd, pomimo znacznej poprawy efektywności i rentowności operacyjnej, jaka dokonała się w 2009 roku, widzi potrzebę ciągłej mobilizacji i prowadzenia dalszych działań restrukturyzacyjnych” – czytamy w raporcie zarządu.
Spółka rozpoczęła warte 19 mln zł inwestycje w zakładach produkcyjnych w Ostrowii Mazowieckiej i Suwałkach. Mają skutkować m.in. zwiększeniem mocy wytwórczych i redukcją kosztów produkcji. W pierwszym kwartale sprzedaż spółki spadła o 23,3 proc., do 108,8 zł. Zdaniem zarządu w kolejnych kwartałach przychody Forte mają nie odbiegać od tych z 2009 roku.
Paged rozszerza asortyment
– Sprzedaż spółek grupy meblowej Pagedu spadła mniej niż rynek, zatem umocniliśmy naszą pozycję – mówił na konferencji prasowej Daniel Mzyk, prezes Pagedu.Przychody firm meblowych Pagedu spadły w pierwszym kwartale o 9,1 proc., do 36,8 mln zł. – Szczególnie słaby był styczeń, bardzo słaby jest też kwiecień. Luty był dobry, a marzec bardzo dobry – wyliczał Mzyk.
Według szacunków zarządu słaba sprzedaż mebli może być również w maju i czerwcu. Spadki mają zostać nadrobione poprzez wprowadzenie do sprzedaży nowych wzorów i nowych kategorii produktów, m.in. mebli dziecięcych i łazienkowych. Więcej nowości pojawi w ofercie spółki od września. W bieżącym roku grupa Paged (oprócz mebli składa się na nią część sklejkowa i handlowa) ma osiągnąć 418 mln zł sprzedaży i 39,1 mln zł zysku netto.
Ewelina Wójcik
PARKIET