WAŻNE
TERAZ

Ależ sensacja! Blamaż Legii przy Łazienkowskiej

Czarne listy gości hotelowych. To legalne?

Zdarza się, że osoby szukające miejsca w pensjonacie czy hotelu mają problem ze znalezieniem pokoju. I nie koniecznie dlatego, że trafili na pełnię sezonu, a dlatego, że ich nazwiska zostały umieszczone na czarnej liście. Tworzenie takich list jest jednak często wątpliwe, a już dzielenie się nimi z innymi przedsiębiorcami branży hotelowej - niezgodne z prawem.

Aż 40 procent hoteli prowadzi czarną listę własnych klientów łasych na hotelowe pamiątki.
Źródło zdjęć: © Fotolia | Christian Schwier

Aż 85 proc. z 1000 hoteli i pensjonatów w Polsce, wśród których serwis Nocleg.pl przeprowadził badanie, skarży się, że wielu spośród ich klientów przywłaszcza sobie przedmioty znajdujące się w wyposażeniu pokoi hotelowych. Najczęściej giną rzeczy o małej wartości – do 70 zł. Tak wskazało 59 proc. ankietowanych.

- Najbardziej popularnymi drobiazgami, które trafiają do bagażu gości (a które nie są typowymi gadżetami reklamowymi, jak igielniki czy np. jednorazowe kapcie z logo) są m.in. ręczniki hotelowe oraz sztućce - informuje Karolina Solis z Nocleg.pl. Do tej cenionej wśród klientów hotelowych grupy, jak dodaje, można zaliczyć również kosmetyki, szlafroki, pościel a także piloty do telewizorów. Zdarza się też, że z hotelowego pobytu Polacy przywożą do swoich domów także mniej oczywiste „przydasie”, jak np. szczotki do WC czy obrazy ze ścian w pokoju hotelowym, a nawet żarówki led.

Tylko 21 proc. hoteli i pensjonatów, jak wynika z badania, żąda od swoich gości zwrotu tego, co zabrali ze sobą. Dzieje się tak szczególnie w przypadku, gdy wartość skradzionych przedmiotów jest większa. Dla porównania warto wskazać, że skradzione przedmiot o wartości od 70 zł do 140 zł stanowią 13 proc. wszystkich przywłaszczonych przez gości. Te, których wartość waha się między 140 zł a 250 zł stanowią 10 proc. wszystkich kradzionych. Najrzadziej giną rzeczy czy hotelowe elementy wyposażenia droższe niż 250 zł – te występują w 3 proc. wszystkich przypadków.

Branża turystyczna szuka różnych sposobów, które pomogą jej zapobiegać kradzieżom w przyszłości. Jak wynika z badania przeprowadzonego przez Nocleg.pl, aż 40 procent hoteli prowadzi czarną listę własnych klientów łasych na hotelowe pamiątki.

Jednak tworzenie wspomnianych wykazów, w opinii Aleksandry Błaszczyńskiej, radcy prawnego z Kancelarii Chałas i Wspólnicy, jest problematyczne. Jest dopuszczalne, o ile takie listy są prowadzone na własne potrzeby. Przetwarzanie danych osobowych będzie się wówczas odbywać na podstawie przesłanki legalizującej w postaci wypełnienia prawnie usprawiedliwionego celu przez administratora, w szczególności w związku z ewentualnym dochodzeniem roszczeń z tytułu prowadzonej działalności gospodarczej. Hotelarze mogą odmówić nieuczciwym gościom noclegu w swojej placówce.

Należy pamiętać, że odmowa świadczenia usługi hotelowej, do której jest zobowiązany przedsiębiorca, stanowi wykroczenie jedynie wtedy, gdy brak jest dla odmowy uzasadnionej przyczyny. Jeśli z kolei dany gość hotelowy dokonał przykładowo kradzieży, to można bronić poglądu, iż odmowa udostępnienia mu z tego powodu pokoju hotelowego następnym razem będzie uzasadniona. - To dodatkowo wzmacnia tezę o istnieniu po stronie hotelu prawnie usprawiedliwionego celu przetwarzania w postaci możliwości odmowy świadczenia usługi z uzasadnionej przyczyny – wskazuje Aleksandra Błaszczyńska.

A jak wygląda kwestia wymiany informacji miedzy hotelami czy pensjonatami, jeśli chodzi o nazwiska problematycznych gości? Coraz częściej przedsiębiorcy z branży hotelarskiej bowiem przekazują sobie wspomnianą czarną listę, dopisując do niej również własne doświadczenia.
- W zakresie udostępnienia danych osobowych innemu administratorowi – w tym przypadku innemu hotelowi – mamy do czynienia ze zmianą podmiotu i celu przetwarzania. W takich przypadkach przetwarzanie jest dopuszczalne wyłącznie, jeśli nie narusza to praw i wolności osoby, której dane dotyczą – wskazuje prawniczka.

Jak dodaje, nowy administrator musi legitymować się przesłanką legalizującą przetwarzanie oraz spełnić wobec osób, których dane dotyczą, obowiązki informacyjne z ustawy o ochronie danych osobowych. W przypadku udostępniania czarnej listy gości można mieć bardzo poważne wątpliwości, czy te wymogi są zachowane. Z uwagi na fakt, iż dane dotyczą przewinień gości, ich udostępnianie innemu podmiotowi może naruszać prawa i wolności tych osób. Ponadto, jest wysoce wątpliwe, aby hotel uzyskujący dane w ramach czarnej listy legitymował się przesłanką posiadania prawnie usprawiedliwionego celu przetwarzania.

Sam fakt, że dana osoba ukradła coś w jednym hotelu nie oznacza automatycznie, że jest notorycznym złodziejem i na pewno dokona kradzieży również w innym hotelu. Wydaje się, iż samo ryzyko ponownego dokonania czynu nie jest wystarczające. Nie wydaje się zatem, aby udostępnianie danych osobowych klientów z czarnej listy przez hotele innym hotelom było zgodne z prawem.

Wybrane dla Ciebie
Przez 9 lat brał zasiłki na fikcyjnych bezdomnych. Wyłudził 2,8 mln zł
Przez 9 lat brał zasiłki na fikcyjnych bezdomnych. Wyłudził 2,8 mln zł
Szukają Polaków do pracy w warsztacie. Płacą 4 tys. zł tygodniowo
Szukają Polaków do pracy w warsztacie. Płacą 4 tys. zł tygodniowo
To koniec znanej księgarni w Poznaniu. Wyprawili stypę
To koniec znanej księgarni w Poznaniu. Wyprawili stypę
Ile kosztuje węgiel? Oto ceny w skupach przed szczytem sezonu
Ile kosztuje węgiel? Oto ceny w skupach przed szczytem sezonu
Nowe źródło zarobku dla handlarzy autami. Padł rekord
Nowe źródło zarobku dla handlarzy autami. Padł rekord
Fabryka "polskiej whisky" szuka inwestora. Jest warta 106 mln zł
Fabryka "polskiej whisky" szuka inwestora. Jest warta 106 mln zł
Słynna sieć restauracji w USA wstaje z kolan. Oto nowy plan
Słynna sieć restauracji w USA wstaje z kolan. Oto nowy plan
Podpaski zamiast elektroniki. Straty na 90 tys. zł. Sąd wydał wyrok
Podpaski zamiast elektroniki. Straty na 90 tys. zł. Sąd wydał wyrok
Mamy dwóch nowych lottomilionerów. Zarobili po kilkanaście milionów
Mamy dwóch nowych lottomilionerów. Zarobili po kilkanaście milionów
Personel sprzątający szpitala stracił dodatki. "Straszą zwolnieniami"
Personel sprzątający szpitala stracił dodatki. "Straszą zwolnieniami"
Skarbówka sprzedaje auta. Do wzięcia popularny Ford za 4 tys. zł
Skarbówka sprzedaje auta. Do wzięcia popularny Ford za 4 tys. zł
Nachodzą domowników i "kontrolują" panele. Urząd wydał komunikat
Nachodzą domowników i "kontrolują" panele. Urząd wydał komunikat