Czas na sezonowych

Kandydaci na kelnerów, barmanów, ale też sprzedawców i telemarketerów ruszają do pracy. Rozpoczyna się nabór do pracy sezonowej. Uczniowie i studenci, którzy zamierzają dorobić w wakacje nie powinni mieć problemów ze znalezieniem pracy. Kartek z ofertami pracy nie brakuje w witrynach sklepowych, czy oknach restauracji.

Czas na sezonowych

25.06.2007 | aktual.: 25.06.2007 12:21

Na ile mogą liczyć

Standardowa stawka dla kelnerów to od 6 do 8 zł za godzinę. Do tego z reguły dochodzą napiwki - czasami wynoszą nawet tyle, ile pensja. Wynagrodzenie jest tez uzależnione od regionu. Nad morzem w lecie można zarobić więcej w barach i kafejkach, niż w podobnych miejscach np. na wschodzie, czy w centrum kraju. Tu to ile zarobisz uzależnione jest od ilości turystów.

Poszukiwane są też osoby do opieki nad dziećmi. Rodzice najczęściej pytają o studentów pedagogiki. Średnio za godzinę można zarobić ok. 8 zł, ale stawka jest uzależniona od zakresu obowiązków. Do sezonowej pracy zachęcają też firmy w swoich działach telemarketingu. Tu stawki również są zróżnicowane, wypłacane najczęściej prowizyjnie od ilości sprzedanych towarów lub usług. Im trudniej sprzedać produkt tym stawka jest wyższa. Przedstawiciele firm twierdzą, że studenci w okresie sezonowym mogą u nich zarobić ponad 1,5 tys. zł na miesiąc.

O pracowników sezonowych pytają też kierownicy supermarketów. Zatrudnienie można znaleźć nie tylko przy kasie, ale też jako merchandiser, czyli osoba układająca towar na półkach lub wystawach sklepowych. Najczęściej obowiązuje stawka godzinowa wynosi około 5 - 6 zł. Więcej można zarobić przy inwentaryzacji towarów - nawet 8 zł za godz. Jest to jednak zajęcie jednorazowe, na kilka godzin. Do kilkunastu złotych za godzinę mogą dostać dziewczyny pracujące jako hostessy. I to nie tylko na promocjach w dużych sklepach, ale również przy reklamie banków, punktów usługowych: poprzez rozdawanie gadżetów, ulotek, informowanie o promocjach.

Poszukiwani są też chętni do pomocy sprzedawcom w sklepach odzieżowych. Ich zadanie polega m.in. na wykładaniu towaru, rozwieszaniu i tzw. klipsowaniu - montowaniu na ubraniach zabezpieczeń przed kradzieżą. Sklepy coraz chętniej zatrudniają animatorów sprzedaży, których zadaniem jest reklamowanie produktów przez mikrofon.

Podpisz umowę

Prace można znaleźć pytając bezpośrednio w restauracjach, czy firmach. Ofert nie brakuje też w prasie, czy portalach internetowych. Po znalezieniu pracy ważne jest, by zadbać o podpisanie umowy. Właściwie sformułowana daje pewność, że w przypadku niedopełnienia obowiązków przez pracodawcę będziemy mogli dochodzić swoich praw. Najczęściej jest to umowa - zlecenie lub umowa o dzieło, gdy praca polega na jednorazowym wykonaniu zadania. Umowa o pracę na czas określony wchodzi w rachubę, kiedy praca wykonywana jest w stałych godzinach, w siedzibie firmy i pod nadzorem. Osoby, które zamierzają pracować w branży spożywczej muszą mieć aktualną książeczkę sanitarno - epidemiologiczną wystawianą przez sanepid. Badania potrzebne do jej wyrobienia kosztują 60 zł. Wykonanie wszystkich formalności trwa ok. tygodnia. Dodatkowo trzeba mieć badania lekarskie. W tym celu należy się udać do lekarza medycyny pracy albo mającego uprawnienia do wykonywania badań profilaktycznych.

Polonista na budowie

Studenci i uczniowie wyjeżdżają do pracy sezonowej za granicę. Zdaniem przedstawicieli biur pośrednictwa i pracodawców zainteresowanie ofertami pracy ciągle nie słabnie. Firmy pośredniczące w zatrudnieniu pracowników sezonowych za granicami twierdzą jednak, że chętni zapisywali się już na wiosnę. Obecnie studenci i uczniowie mogą załapać się na prace w sierpniu, czy wrześniu. Mogą oni znaleźć prace najczęściej na plantacjach truskawek, szparagów, czy polach winogronowych. Na południu Europy tradycyjnie poszukiwane są osoby do pracy w hotelach, czy restauracjach. Nie maleje popyt na budowlańców. Praca na budowach jest bardzo atrakcyjna dla studentów.
- Już trzeci raz jadę do pracy na angielską budowę. W ubiegłym roku przez trzy miesiące zarobiłem ponad 10 tys. zł. Zajmowałem się porządkowaniem budowy, przynosiłem narzędzia i materiały. Było ciężko, ale byłem zadowolony z pensji – mówi Tomasz Tochman, jest na trzecim roku polonistyki.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)