Czekanie na greckiego Godota

W środę w USA znowu nie zostały opublikowane żadne istotne dane makro. Czekano na porozumienie greckich polityków, którzy wieczorem zaczęli obradować nad planem cięć wydatków.

Czekanie na greckiego Godota
Źródło zdjęć: © Fot. Xelion

09.02.2012 08:28

Dowiedzieliśmy się jednak również, że Jean-Claude Juncker, szef Eurogrupy, zapowiedział na czwartek wieczorem spotkanie tego gremium poświęcone Grecji. To pozwalało zakładać, że greccy politycy wyjdą ze środowego spotkania z zaakceptowanym planem.

Na rynku akcji czekanie na greckiego Godota doprowadziło na początku sesji do małych konwulsji z krążeniem indeksów wokół poziomu wtorkowego zamknięcia. Po informacji o czwartkowym spotkaniu Eurogrupy indeksy po prostu ustabilizowały się na poziomie neutralnym. Informacje ze spółek nie wystarczyły do pchnięcie rynku w jakimś kierunku. Walt Disney rozczarował wynikami kwartału, a prognozami Silicon Graphics, ale mało kto się tym przejął.

W końcówce widać było nawet chęć dalszego podniesienia indeksów. Powodem był raport agencji Bloomberg, która twierdzi, że politycy greccy przyjęli projekt porozumienia z UE i MFW, w którym jest m.in. zgoda na obniżenie o 20 procent minimalnego wynagrodzenia. Sesja zakończyła się podejrzenie niewielkimi wzrostami indeksów. Jeśli spojrzy się na oscylatory, to widać, że (szczególnie na NASDAQ) są w obszarze krańcowego wykupienia. Dalsze wzrosty są w tej sytuacji lekko bezsensowne – korekta musi wychłodzić wskaźniki.

GPW rozpoczęła środową sesję od wzrostu indeksów, ale WIG20 błyskawicznie zawrócił do poziomu neutralnego. Co prawda potem znowu ruszył na północ, bo gracze nie mogli się oprzeć widocznemu na innych giełdach europejskich optymizmowi. Wzrost był jednak bardzo nieśmiały. Nic dziwnego, że przed południem, jak tylko nieznacznie pogorszyły się nastroje na innych giełdach, WIG20 znowu wrócił do poziomu neutralnego. Zakończyliśmy dzień na WIG20 neutralnie.

W czwartek dowiedzieliśmy się, że w Grecji dyskusje polityczne zakończyły się po 7 godzinach w czwartek o wczesnych godzinach. Premier Lukas Papademos poinformował, że uzyskano zgodę we wszystkich punktach oprócz jednego (nie wiemy jakiego). Rozmowy mają być kontynuowane, a premier zakłada, że zakończą się przed spotkaniem ministrów finansów Eurogrupy (dzisiaj o 18.00). Zabawa w „chicken game” trwa w najlepsze. Pozostaje czekać. Powtarzam jednak ostrzeżenie: rynek czeka na korektę, a porozumienie może zadziałać na zasadzie „kupuj plotki, sprzedawaj fakty”. Należy zachować ostrożność.

Piotr Kuczyński
Główny Analityk
Xelion. Doradcy Finansowi

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)