Trwa ładowanie...
d8lgyy4
06-08-2015 17:45

Czwartkowa sesja przyniosła osłabienie złotego

Złoty stracił w czwartek na wartości w stosunku do większości głównych walut. Analitycy sądzą, że jest to pośrednio spowodowane uchwaloną w środę ustawą o kredytach walutowych. Ok. godz. 17.30 w czwartek euro kosztowało 4,19 zł, dolar 3,84 zł, a frank 3,92 zł.

d8lgyy4
d8lgyy4

Kamil Maliszewski z Domu Maklerskiego mBanku ocenił, że w czwartek najważniejszym czynnikiem osłabiającym złotówkę była wyprzedaż aktywów sektora bankowego na Giełdzie Papierów Wartościowych. Ta z kolei była spowodowana uchwaloną w środę ustawą w sprawie restrukturyzacji kredytów walutowych. Zdaniem analityka, odbiło się to szczególnie na kursie złotówki do euro.

"Inwestorzy zagraniczni pozbywali się akcji polskich spółek, co musiało odbić się na kursie euro, który dotarł pod koniec handlu w Europie zdecydowanie powyżej okolic 4,19 zł. Można założyć, że jeżeli piątkowe dane ze Stanów Zjednoczonych przybliżą nas do wrześniowych podwyżek stóp procentowych, to jeszcze w tym tygodniu będziemy płacić za euro powyżej 4,20 zł. Rosnące ryzyko polityczne staje się obecnie sporym problemem dla złotego i nie należy wykluczać, że kurs euro może w najbliższych tygodniach przetestować lipcowe szczyty w okolicach 4,24 zł" - zaznaczył Maliszewski.

Podobnego zdania był analityk DB BOŚ Konrad Ryczko. "W dłuższym terminie aktualne propozycje (ws. kredytów we frankach-PAP) mogą istotne wpłynąć na krajowy sektor bankowy i w konsekwencji również na polską gospodarkę, co może być negatywne dla złotego" - ocenił Ryczko.

Jeśli chodzi o kurs dolara - zdaniem Ryczki - inwestorzy wciąż czekają na najważniejsze dane dotyczące amerykańskiego rynku pracy. "Inwestorzy przede wszystkim czekają na piątkowe dane , które to wskazanie traktowane będzie jako czynnik mogący skłonić Rezerwę Federalną do podwyżek stóp już na wrześniowym posiedzeniu".

d8lgyy4

Według Maliszewskiego, czwartkowy wzrost kursu dolara wynikał głównie ze słabości polskiej waluty.

"Dolarowi nie pomogły zgodne z oczekiwaniami dane o liczbie nowych wniosków o zasiłek dla bezrobotnych, a inwestorzy ewidentnie wstrzymywali się z decyzjami przed kluczową publikacją danych z rynku pracy. W przypadku pozytywnego zaskoczenia otworzy się droga do tegorocznych szczytów w okolicach 3,85 zł, natomiast rozczarowanie dałoby szansę na powrót poniżej okolic 3,80 zł" - podał analityk DM mBanku.

d8lgyy4
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d8lgyy4