Czy bykom pomoże koniec półrocza
W poniedziałek na Wall Street zobaczyliśmy mocne wzrostowe odbicie, co było szczególnie ważne ze względu na udaną obronę bardzo istotnych wsparć technicznych.
Ponieważ jednak najbardziej ostatnio doskwierający stronie popytowej temat długu Grecji był nadal aktualny, we wtorek inwestorzy ze Starego Kontynentu bardzo ostrożnie podeszli do zwyżek za oceanem i najważniejsze indeksy europejskie po chwilowym porannym wybiciu szybko powróciły do poziomów neutralnych. WGPW ostatnio wykazująca się dużą słabością we wtorek również byłą jednym z gorszych parkietów. WIG20 po otwarciu spadał ponad 0,5% i taki stan utrzymywał się do wczesnych godzin popołudniowych.
Potem wraz z poprawiającymi się nastrojami na zachodzie na rodzimej giełdzie również zobaczyliśmy chęć odreagowania. WIG20 powoli zacząć odrabiać straty, a po bardzo dobrym otwarciu w USA wzrosty przyspieszyły i indeks wyszedł na chwilę na plusy. Tendencjom wzrostowym nie przeszkodziła nawet publikacja gorszego od prognoz indeksu nastroju konsumentów amerykańskich za miesiąc czerwiec (58,5 vs 60,8 pkt). Rynki zareagowały tak jak w najlepszych momentach obecnej hossy – pod wpływem słóabego odczytu osłabił się dolar, a to z kolei zwiększyło apetyt inwestorów na instrumenty uważane za bardziej ryzykowne, czyli m.in. akcje. Póki co taką reakcję można tłumaczyć końcem półrocza i windows dressing. Na finiszu sesji jednak ostrożność przeważyła i WIG20 w ślad za innymi indeksami europejskimi cofnął się nieco i zamknięcie wypadło ostatecznie pod odniesieniem, tj. 2783 pkt (-0,2%).
Wtorkowa sesja na Książęcej przyniosła wyhamowanie spadkowej sekwencji. Indeks szerokiego rynku zakończył dzień spadkiem o 0,07% przy obrotach na poziomie 767 mln zł. W obrazie graficznym sesji wyrysowana została biała świeca, zbliżona kształtem do szpulki, co może wskazywać na brak sił do kontynuacji spadkowej tendencji ale potwierdzeniem powinno być zachowanie rynku w najbliższych dniach.
Jeżeli przyjąć, że niedźwiedzie wyczerpały już swój potencjał, to najbliższą istotną barierą dla przeciwnej strony rynku jest luka bessy z 24/27.06. Pokonanie jej zakresu otworzy drogę do odpracowania ostatniej zniżki. Najważniejsze wsparcie wyznacza poniedziałkowe minimum, ale warto zwrócić również uwagę na dolne ograniczenie szerokiego kanału spadkowego w ramach którego rynek porusza się od kwietnia. Spadki powoli wyhamowywują szybkie oscylatory, również wskazując na prawdopodobieństwo scenariusza powrotu na rynek popytu.