Czy opór na 2 600 pkt zostanie pokonany?
Wczorajsza sesja na rynku terminowym przyniosła wyznaczenie nowych szczytów hossy.
Handel wystartował z poziomu 2 584 pkt, co oznaczało wzrost o 15 pkt w stosunku do wtorkowego zamknięcia. Dobra passa strony popytowej rozdrażniła niedźwiedzie, które po 9:00 podjęły próbę kontrataku, zakończoną chwilę później wyznaczeniem dziennego minimum na pułapie 2 560 pkt. Do 12:00 rynek wahał się jeszcze w okolicach kreski ale później inwestorzy zainicjowali ruch na północ, którego efektem było wyznaczeniem nowych szczytów intraday na poziomie 2 593 pkt. W ostatnie minutach kwotowań nastąpiło lekkie osłabienie i ostatecznie finisz wypadł na 2 582 pkt, kończąc środową sesję wzrostem o 0,51%. LOP po zakończeniu sesji wzrósł do 121,3 tys. sztuk, zaś baza rozciągnęła się do -23 pkt.
W trakcie środowej sesji strona kupująca sondowała opór będący linią wyznaczoną przez jesienno-zimowe maksima, która aktualnie znajduje się tuż pod poziomem 2 600 pkt. Na wykresie świecowym pojawiła się świeczka przypominająca doji, która oznacza, że istniej zarówno niepewność jak i równowaga sił. Jednak margines niepewności zawęża się. Z jednej strony poziom 2 600 pkt wyznacza opór, a podstawa wtorkowego korpusu (2 227 pkt) wyznacza wsparcie. Wyjście kursów górą będzie kolejnym sygnałem kupna, natomiast zniżka w cenach zamknięcia poniżej wspomnianego wsparcia w kontekście wczorajszej świecy może nakręcić wyczekiwaną korektę. Scenariusz wzrostowy wydaje się jednak bardziej prawdopodobny, gdyż trend cały czas umacnia się (wzrastający ADX). Dodatkowo LOP jest dodatnio skorelowana ze mianami kursów, co oznacza, że zwyżka kursów jest wynikiem działań nowych graczy (nowego pieniądza) napływającego na rynek. Zatem relacja potencjalnego zysku do ryzyka korzystniej wypada dla kupujących.