Czy poznamy jakieś konkrety we wrześniu?

Cześć inwestorów wiązała duże nadzieje z doroczną konferencją szefa Fed w Jackson Hole. Pomimo, iż nie padły żadne konkrety z ust Bernanke, to samo wystąpienie wpłynęło na zdecydowaną poprawę nastrojów na amerykańskich rynkach akcji.

Bernanke nie zapowiedział nowego programu skupu papierów dłużnych z rynku, ale też nie wykluczył gotowości użycia dostępnych narzędzi, w przypadku gdyby dane płynące z gospodarki okazały się gorsze od oczekiwań. Tak więc najbliższe dni będą upływały pod znakiem bacznej analizy napływających publikacji z amerykańskiej gospodarki, gdyż od tego zależne będą dalsze poczynania Fedu. Pogłębiona dyskusja nt. kondycji gospodarki USA jest planowana na wrześniowym posiedzeniu FOMC, które zostało wydłużone o jeden dzień. Kolejne trzy tygodnie mogą upływać pod znakiem lekkiego uspokojenia nastrojów, gdyż rynki będą liczyły na ewentualną pomocną dłoń Fed w przypadku pogłębienia się obaw o recesję. W zupełnie innym tonie niż Bernanke swoje przemówienie Christine Lagarde z MFW, która ostrzegła, że sytuacja gospodarcza na świecie jest poważna i istnieje ryzyko, że kruchy proces ożywienia zostanie przerwany.

Jej zdaniem europejskie banki powinny wzmocnić swoja kondycję, co będzie kluczową kwestią w niedopuszczeniu rozszerzenia się kryzysu po Europie. Wystąpienie szefowej MFW kontrastowało z dość optymistyczną przemową Tricheta.
Ten tydzień będzie upływał w oczekiwaniu na nowe dane makroekonomiczne z USA. Przede wszystkim uwaga będzie skupiała się na indeksie aktywności dla amerykańskiego sektora produkcyjnego oraz w raporcie z rynku pracy. Analitycy oczekują spadku indeksu ISM w lipcu do poziomu 48,5pkt, czyli istotnego pogorszenia sytuacji. W sektorze prywatnym prognozowany jest wzrost zatrudnienia o 105tys, z kolei w sektorze pozarolniczym USA konsensus rynkowy zakłada powstanie 90tys. nowych miejsc pracy. W miedzy czasie poznamy również notatki z sierpniowego posiedzenia FOMC, które mogą ujawnić informacje odnośnie dalszych planów Fedu w kwestii polityki monetarnej.

EURPLN
Eurozłoty w dalszym ciągu utrzymuje się w węższym zakresie wahań. W dniu dzisiejszym notowania wspierają się na dolnym ograniczeniu formacji trójkąta w rejonie 4,1500. Złoty pozostaje nieco mocniejszy, a dopiero przełamanie wsparcia na poziomie 4,1400 otworzy drogę do spadków na EURPLN. Najbliższym oporem pozostają okolice 4,1800.

EURUSD
Eurodolar wyłamał się górą z zakresu konsolidacji lipiec-sierpień, co z technicznego punktu widzenia otworzyło drogę do dalszych wzrostów w rejon lipcowego maksimum lokalnego na poziomie 1,4577. Projekcja 127,2% fali korekcyjnej z poziomu 1,4521 wyznacza opór rejonie 1,4593. Zejście w okolice wsparcia na poziomie 1,4480 może być dobrą okazją do wznawiania długich pozycji w EURUSD.
GBPUSD
Notowania GBPUSD ponownie powróciły w okolice 1,6400. 100-okresowa średnia na wykresie godzinowym hamuje jak na razie drogę do dalszych wzrostów, ale przy słabszym sentymencie utrzymującym się do waluty amerykańskiej możliwe jest testowanie tych okolic. Wsparcie w postaci 50% zniesienia Fibo całości fali wzrostowej kształtującej się od połowy lipca znajduje się na poziomie 1,6197.

CHFPLN
Lekka poprawa nastrojów na rynkach akcji, a także spadek niepewności przyczynił się do dalszej deprecjacji franka. Para CHFPLN handlowana jest w rejonie 3,52, a z technicznego punktu widzenia w przypadku utrzymania się nieco lepszych nastrojów jest szansa na powrót w rejon wsparcia na poziomie 3,34. Najbliższym porem pozostają okolice 3,60.

Autor: Anna Wrzesińska

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (0)