Ile masła w maśle?
Kiepskie jakościowo produkty spożywcze były jeszcze kilka lat temu prawdziwą zmorą polskich konsumentów.
Producenci, by zaoszczędzić, nagminnie zmieniali skład znanych produktów. Dziennik Polska. The Times nagłośnił wyniki kontroli inspekcji handlowych w całym kraju, które wykazały oszustwa m.in. w maśle, parówkach czy pasztetach.
Na czarnej liście Głównego Inspektoratu Inspekcji Handlowej znalazły się takie "masła": Jagr Extra i Osełka Jagr Extra z PHU Jagr Warlubie, Olmlek Extra, spółdzielni Grupa Polmlek z Olsztyna i SM Laktopol z Łosic. Zgodnie z prawem, powinny składać się przynajmniej z 82 proc. tłuszczu mlecznego i 16 proc. wody, a badania wykazały w nich nawet 30-proc. obecność tłuszczu roślinnego.
Głośne były również przypadki "polędwicy drobiowej z warzywami", która w rzeczywistości była "blokiem drobiowym homogenizowanym", a "pasztet z indyka" robiono z "oddzielonego mechanicznie mięsa z kury".
13 proc. skontrolowanych przez Inspekcję Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych w 2007 r. wyrobów było niezgodnych z przepisami i deklaracją producenta.
Proceder ukróciła nowelizacja z 2008 r. ustawy o jakości handlowej artykułów spożywczych, która zaostrzyła kary za tego typu oszustwa.