Dane za III kw. sugerują wzrost PKB za cały rok na ok. 2,4‑2,8% wg analityków
Warszawa, 30.11.2016 (ISBnews) - Dane o wzroście PKB za III kwartał 2016 r. (wg drugiego szacunku) potwierdziły spowolnienie tempa wzrostu gospodarczego w Polsce. Zdaniem ekonomistów, istnieją nikłe szanse na to, że całoroczny wynik zbliży się do zakładanego przez rząd tempa wzrostu PKB na poziomie 3,4%, zaś według ich prognoz zmieści się w przedziale 2,4-2,8% za 2016 r.
30.11.2016 | aktual.: 30.11.2016 13:53
Według wstępnych danych Głównego Urzędu Statystycznego (GUS), wzrost PKB (niewyrównany sezonowo, ceny stałe średnioroczne roku poprzedniego) wzrósł w III kw. 2016 roku o 2,5% r/r wobec 3,1% wzrostu w poprzednim kwartale. Według szybkiego szacunku opublikowanego 15 listopada 2016 r., wzrost w III kw. wyniósł 2,5% r/r.
Ekonomiści podkreślają, że pogłębiający się spadek inwestycji - do 7,7% r/r w III kw. wobec 5% spadku w II kw. br. (głębszy spadek inwestycji zanotowano w I kw. 2010 r.), będący wynikiem głównie ograniczonych nakładów przedsiębiorstw, jest negatywnym sygnałem na przyszłość.
Dynamika konsumpcji gospodarstw domowych nadal pozostaje jedynym filarem wzrostu gospodarczego i, obok programów socjalnych, jest wspierany przez dobrą sytuację na rynku pracy. Analitycy nie zakładają, by niższe odczyty perspektywy wzrostu gospodarczego na 2016 r. mogłyby wpłynąć na decyzje Rady Polityki Pieniężnej (RPP), w której panuje zgoda dotycząca konieczności stabilizacji parametrów polityki pieniężnej.
Poniżej przedstawiamy najciekawsze komentarze analityków:
"Zakładamy, że w całym 2016 r. dynamika wzrostu PKB ukształtuje się na poziomie 2,7% r/r (wzrost w IV kw. w przedziale 2,0% - 2,5% r/r), po czym w 2017 r. przyspieszy do 3,3% r/r" - ekonomistka BOŚ Banku Aleksandra Świątkowska.
"Sądzimy, że RPP nie zareaguje na te dane. Ewentualną zmianę nastawienia może wprowadzić dopiero brak oznak dalszego osłabienia wzrostu w przyszłym roku" - główny ekonomista banku BGK Tomasz Kaczor
"Pomimo rozczarowujących danych makro nie sądzimy, aby członkowie RPP powrócili do tematu obniżek stóp procentowych. Ewentualna redukcja stóp NBP nie miałaby praktycznie żadnego wpływu na ożywienie koniunktury, w szczególności inwestycji" - główny ekonomista Plus Banku Wiktor Wojciechowski.
Poniżej przedstawiamy najciekawsze wypowiedzi ekonomistów in extenso:
"Opublikowane dziś dane dotyczące tempa wzrostu gospodarczego w trzecim kwartale br., oraz struktura tego wzrostu, nie są niestety powodem do radości. Chodzi przede wszystkim o inwestycje, które pogłębiły spadek do dawno niewidzianego poziomu (głębszy był ostatnio w pierwszym kwartale 2010 r.). Pewnym pocieszeniem jest dynamika konsumpcji gospodarstw domowych, która przyspieszyła mocniej od oczekiwań, co było zapewne z jednej strony wynikiem poprawy sytuacji na rynku pracy, a z drugiej wypłaconych już miliardów w ramach programu Rodzina 500+. Słabsza w porównaniu z poprzednim kwartałem była w trzecim kwartale wymiana handlowa z zagranicą (towarów i usług), co negatywnie odbiło się na dynamice PKB (wkład eksportu netto był ujemny). Inwestycje spadły w trzecim kwartale zarówno w przedsiębiorstwach, jak i samorządach, przy czym z dostępnych danych wynika że w pierwszym przypadku spadek ten istotnie się pogłębił, w drugim natomiast zawęził. Przedsiębiorstwa wstrzymują inwestycje w związku z otaczającą je
niepewnością, tak krajową jak i zagraniczną, z kolei samorządy zaczęły wydawać nieco więcej na inwestycje ale i w tym przypadku niepewność, poza opóźnieniami w uruchomieniu środków unijnych z nowej puli, odgrywa istotną rolę. Nie ma co liczyć na to, że w ostatnim kwartale br. inwestycje znajdą się na plusie. Koniec roku może nieco jeszcze zmobilizować samorządy do wydawania więcej pieniędzy, ale w firmach trudno raczej takiej mobilizacji się spodziewać. Może natomiast nastąpić w czwartym kwartale br. jeszcze silniejsze przyspieszenie konsumpcji, co w mojej ocenie byłoby w stanie ?popchnąć" dynamikę PKB w okolice 2.6-2.7%r/r. Jest to jednak maksimum, a to oznacza że dynamika PKB w 2016 r. wyniesie co najwyżej 2.8%. W przyszłym roku wzrost gospodarczy Polski będzie w dalszym ciągu bazował przede wszystkim na popycie wewnętrznym, a w szczególności na konsumpcji. Gospodarstwa domowe posiadające dzieci w dalszym ciągu zasilane będą wypłatami w ramach programu Rodzina 500+ (ponad 20 mld zł), a sytuacja na rynku
pracy nie powinna się pogarszać (coraz silniej bowiem dają o sobie znać negatywne zmiany demograficzne). Dużym znakiem zapytania pozostają inwestycje. Ich rozruch prawdopodobnie nastąpi, ale może się to stać dopiero w drugiej połowie roku i może być bardzo powolny. Do tego wszystkiego dochodzi ogromna niepewność w otoczeniu zewnętrznym Polski, gdzie w Europie rok 2017 r. będzie rokiem wyborczym w największych krajach, a w USA stanowisko prezydenta obejmie D.Trump. W takich warunkach może się okazać że wzrost PKB w 2017 r. w Polsce również nie zdoła przebić 3.0%. W sprzyjających okolicznościach maksimum, jakie możemy osiągnąć, to według mnie 3.1%. Opublikowanym dziś danym na pewno szczegółowo przyjrzy się RPP. Nie spodziewam się jednak, aby Rada zmieniła swoją dotychczasowa retorykę. RPP nadal będzie zapewne podkreślać, że spadek inwestycji w gospodarce jest przejściowy, a poza tym wskazywać będzie na koniec ponaddwuletniego okresu deflacji. Nadal zatem najbardziej prawdopodobnym scenariuszem pozostaje brak
zmian poziomu stóp procentowych w 2017 r" - główny ekonomista Banku Pocztowego Monika Kurtek.
"Dane skorygowane o wpływ czynników sezonowych wskazują na wyhamowanie wzrostu PKB do 0,2% kw/kw z 0,8% kw/kw w 2Q16. Wzrost PKB w ujęciu rocznym był najniższy od 3 lat. Popyt krajowy wzrósł o 2,9% r/r, głównie na barkach konsumpcji prywatnej (wzrost o 3,9% r/r - najwyżej od 1Q09) oraz pozytywnego wkładu ze strony zmiany stanu zapasów. Największy negatywny wpływ na roczne tempo wzrostu PKB w 3Q16 miał spadek inwestycji w środki trwałe. Dane o wzroście gospodarczym i jego strukturze w 3Q16 należy ocenić jako rozczarowujące. Pogłębia się zapaść w inwestycjach i w perspektywie najbliższych kwartałów nie widać sygnałów odwrócenia negatywnych trendów. Struktura wzrostu gospodarczego wskazuje na jego kruchość. Blisko połowa rocznego tempa wzrostu PKB (1,1 pkt. proc.) została wygenerowana przez zmianę stanu zapasów.Szacujemy, że w 4Q16 roczne tempo wzrostu PKB obniży się w okolice 2%, a w całym roku wzrost gospodarczy wyniesie 2,5-2,7%. Pozytywny impuls ze strony programu Rodzina 500+ wygaśnie w 2Q17. O ile do tego
czasu nie nastąpi wyraźne odbicie inwestycji, to trudno będzie o przyspieszenie tempa wzrostu PKB" - starszy ekonomista biura analiz makroekonomicznych Banku Pekao Adam Antoniak.
"Spowolnienie wzrostu miało miejsce pomimo wyraźnego przyśpieszenia konsumpcji indywidualnej, która wzrosła o 3,9% r/r po wzroście o 3,3% r/r w Q2. Szybszy niż w pierwszym półroczu wzrost konsumpcji wynikał z uruchomienia programu Rodzina 500+, lecz wydaje się, że mniej niż połowa nowych środków do dyspozycji gospodarstw domowych została wydana na konsumpcję odnotowaną przez GUS. Spożycie pozostaje jedynym filarem wzrostu gospodarczego, obok programów socjalnych, wspieranym przez dobrą sytuację na rynku pracy. W Q3 nastąpiło pogłębienie spadku inwestycji, które w 3Q były niższe niż w analogicznym okresie ubiegłego roku już trzeci kwartał z rzędu. Nakłady na środki trwałe spały o 7,7% r/r po spadku o 5,0% r/r w Q2. W trzecim kwartale do spadku inwestycji samorządowych i publicznych przedsiębiorstw dołączył też sektor prywatny, co pokazuje, że słaby sentyment inwestycyjny w gospodarce ma szeroki zakres. W Q3 mieliśmy do czynienia z przedłużającą się słabością inwestycji, która była konsekwencją
przedłużającego się okresu przejściowego pomiędzy perspektywami finansowymi z UE. Negatywny wpływ na inwestycje ma też utrzymująca się niepewność i to zarówno dotycząca sytuacji w kraju (głównie otoczenia instytucjonalnego, rozwiązań fiskalnych), jak i zagranicą (wzrost niepewności, wyhamowanie handlu zagranicznego). W Q3 eksport netto odjął 0,3 pkt. proc. od wzrostu rok do roku, po tym jak w poprzednim kwartale kontrybucja była dodatnia, równa 1,0 pkt. proc. W Q3 nastąpiło wyhamowanie wzrostów wolumenów wymiany handlowej, a kondycja importu była relatywnie lepsza niż eksportu.Wraz z publikacją danych za Q3 GUS podał zrewidowane dane kwartalne za poprzednie lata (wcześniej znaliśmy tylko zrewidowane dane roczne). Wg tych danych w Q4 2015r. wzrost wyniósł 4,6% r/r wobec 4,3% r/r podawanych poprzednio. Oznacza, to bardzo wysoką bazę statystyczną dla Q4 2016r. Struktura wzrostu gospodarczego za Q3 oraz wysoka baza oznaczają, że osiągniecie wzrostu na poziomie 2,0% r/r w Q4 2016r. jest bardzo mało
prawdopodobne. Oznacza to, że cały rok mógłby zamknąć się wzrostem 2,5-2,6%. Perspektywy wzrostu gospodarczego w najbliższych kwartałach nie są zbyt optymistyczne. Wzrost ma tylko jeden filar, konsumpcję, której ożywienie i tak wygaśnie w drugiej połowie 2017r., co źle wróży jego trwałości. Realizacja ścieżki wzrostu gospodarczego wydaje się być niższa niż zakłada NBP, jednak nie sądzimy, by miało to wpłynąć na decyzje RPP, w której panuje zgoda dotycząca konieczności stabilizacji parametrów polityki pieniężnej" - analitycy Banku Millennium.
"Tak jak wstępnie szacowano, produkt krajowy brutto w III kwartale zwiększył się o 2,5 %. rdr. Wyrównany sezonowo było o 0,2 % wyższy niż w II kwartale. Po raz pierwszy poznaliśmy składowe PKB i nie ma tu wielkich niespodzianek. Wyraźnie przyśpieszyła konsumpcja prywatna, choć roczny wzrost na poziomie 3,9 % jest nieco poniżej oczekiwań rozbudowanych nadzieją na pozytywny wpływ programu 500+. Jednak to nadal bardzo wysoki wynik będący niewątpliwie efektem programu - ostatnio konsumpcja prywatna rosła szybciej w 2009 roku. . Tak jak się obawiano, bardzo mocno obniżyła się dynamika inwestycji, które spadły o 7,7 proc. rdr. Inaczej niż w drugim kwartale, gdzie spadek inwestycji był przede wszystkim ?zasługą" sektora publicznego, tym razem także przedsiębiorstwa ograniczyły nakłady, co jest negatywnym sygnałem na przyszłość. Ten niedostatek inwestycji znajduje też odzwierciedlenie w drastycznym spadku wartości dodanej w budownictwie, o 16,5 % rdr. Pozostałe sektory wyglądają nieźle, z wzrostami między 2,3 a 7,0
% rdr. Na uwagę zasługuje także bardzo duży przyrost zapasów, który naszym zdaniem ma dwa źródła. Firmy spodziewają się dalszego przyśpieszenia konsumpcji i zwiększają zapasy, co jest pozytywne w kontekście perspektyw wzrostu w IV kwartale. Jednocześnie sądzimy, że znaczna część przyrostu to efekt niespodziewanie głębokiej skali spowolnienia w budownictwie powodującego narastanie zapasów niesprzedanych towarów. Natomiast wpływ handlu zagranicznego na wzrost był względnie neutralny, mimo sporego przyrostu spożycia, rodzącego ryzyko wzrostu importu. Na razie spowolnienie wzrostu ma charakter punktowy, dotyczy budownictwa i inwestycji. Sądzimy, że wzrost w okolicy 3,0 proc. w całym roku jest wciąż osiągalny, choć bardzo trudny ze względu na wysokie bazy sprzed roku, choć wymagał będzie wyraźne poprawy w dwóch ostatnich miesiącach roku - jeżeli inwestycje choć trochę nie przyśpieszą będzie to trudne, nawet przy dalszym wzroście konsumpcji. Podtrzymujemy prognozę wzrostu na 2017 na poziomie 3,6-3,7 % rdr, przy
czym opiera się ona na założeniu znacznego przyspieszenia inwestycji publicznych i utrzymania wysokiego wzrostu konsumpcji. Sądzimy, że RPP nie zareaguje na te dane. Ewentualną zmianę nastawienia może wprowadzić dopiero brak oznak dalszego osłabienia wzrostu w przyszłym roku" - główny ekonomista banku BGK Tomasz Kaczor.
"Skala pogłębienia spadku inwestycji w III kw. zaskoczyła nawet największych pesymistów. Najgorsze, ze nie ma istotnych przesłanek, aby sadzić, że w IV kw. br. ta tendencja mogą się zatrzymać. Wstępnie oczekujemy, że w ostatnim kwartale br. inwestycje spadną o ok. 8-10% r/r. Pomimo nurkujących inwestycji nie odnotowaliśmy znaczącego obniżenia dynamiki importu, co w przeszłości często skutkowało dodatnim wkładem eksportu netto i podtrzymało tempo wzrostu PKB. Na podstawie dzisiejszych danych prognozujemy, że w IV kw. dynamika PKB obniży się do ok. 1,3-1,5% r/r, a w całym 2016 r. wyniesie 2,4-2,5%. Pomimo rozczarowujących danych makro nie sądzimy, aby członkowie RPP powrócili do tematu obniżek stóp procentowych. Ewentualna redukcja stóp NBP nie miałaby praktycznie żadnego wpływu na ożywienie koniunktury, w szczególności inwestycji. Główną przyczyną zapaści w inwestycjach są opóźnienia w uruchamianiu projektów unijnych, a dodatkowo konstrukcja wielu przetargów zakłada, że pomimo ich rozstrzygnięcia rzeczywiste
wydatki inwestycyjne są odsunięte w czasie (np. model zaprojektuj i wybuduj). To hamuje inwestycje samorządów oraz przedsiębiorstw komunalnych zajmujących się budową instalacji wodno-kanalizacyjnych czy gospodarowaniem odpadami. Na pewno klimatu inwestycyjnego nie poprawia także niepewność odnośnie przyszłego kształtu systemu podatkowego, ani też brak stabilności regulacyjnej w sektorze energetycznym. Luzowanie polityki pieniężnej nie rozwiąże tych problemów, to zadanie dla rządu" - główny ekonomista Plus Banku Wiktor Wojciechowski.
"W III kw. 2016 r. tempo wzrostu PKB obniżyło się silnie do 2,5% r/r z 3,1% r/r w II kw. br. Ostateczny wynik był zgodny z tzw. szacunkiem przyspieszonym GUS (opublikowanym 15. listopada), oraz zdecydowanie niższy od naszej prognozy oraz od mediany prognoz rynkowych (sprzed szacunku przyspieszonego GUS). Najistotniejszą różnicą między naszą prognozą a publikacją GUS było pogłębienie spadku inwestycji w III kw. br., przy bliskim oczekiwaniom silnym przyspieszeniu dynamiki konsumpcji prywatnej. Opublikowane dane za III kw. wskazują na wyraźne przyspieszenie dynamiki spożycia gospodarstw domowych w reakcji na skokowy wzrost dynamiki dochodów gospodarstw domowych w trakcie II kw. Skokowy wzrost dynamiki dochodów w tym okresie wynikał z uruchomienia wypłat świadczeń w ramach programu ?Rodzina 500+", niemniej na solidny wzrost dochodów nadal (od kilku kwartałów) wpływają dobre dane z krajowego rynku pracy, przy rosnącym popycie na pracę oraz wyższej dynamice wynagrodzeń. Zgodnie z naszymi oczekiwaniami, przy
umiarkowanym wpływie zwiększonych wydatków konsumentów na wyniki sprzedaży detalicznej, w III kw. silnie odbiła wartość dodana w branżach usługowych, które były ważnym beneficjentem kumulacji wydatków gospodarstw domowych. Choć w 2017 r. tempo wzrostu zatrudnienia wyhamuje, a wzrost inflacji CPI będzie ograniczał dynamikę wzrostu dochodów do dyspozycji w ujęciu realnym, w dalszym ciągu skala (w ujęciu zmian rocznych) wzrostu dochodów z tytułu świadczeń społecznych będzie na tyle silna, aby utrzymać dynamikę konsumpcji prywatnej na poziomie ok. 4,0% r/r do połowy 2017 r. W II poł. 2017 r. już wyższa baza odniesienia dla dochodów przełoży się na spadek rocznej dynamiki wzrostu dochodów i tym samym powrót dynamiki konsumpcji prywatnej w kierunku 3,0% r/r. W III kw. miało miejsce spowolnienie dynamiki wzrostu eksportu, niemniej wciąż trudno mówić o negatywnych tendencjach w zakresie sprzedaży eksportowej. W większym stopniu to wyniki za II kw. były bardzo dobre, niż wyniki za III kw. słabe. Przy wygasających
efektach okresowych podbijających dynamikę wzrostu PKB w strefie euro na przełomie 2015 i 2016 r., obecne spowolnienie tego wzrostu będzie przekładać się na nieco wolniejszy wzrost krajowego eksportu. Jednocześnie, ograniczona skala spowolnienia wzrostu PKB w strefie euro, przy sprzyjających efektach poprawy koniunktury w USA oraz jej stabilizowaniu w Chinach, będą ograniczały skalę osłabienia krajowego eksportu w kolejnych kwartałach. Taką ocenę wspierają także wyniki badania NBP dot. koniunktury w sektorze przedsiębiorstw wskazujące na bardzo optymistyczne krótkookresowe prognozy zamówień eksportowych oraz bardzo dobre dane dot. indeksów PMI w strefie euro w IV kw. br. Gorszy od naszych oczekiwań wynik kontrybucji eksportu netto we wzrost PKB to z kolei w większym stopniu efekt dość silnej dynamiki wzrostu importu. Ten efekt z kolei został zneutralizowany przez równocześnie dużo wyższą kontrybucję zapasów (na poziomie +1,1 pkt. proc. wobec oczekiwań +0,2 pkt. proc.). Uważamy, że te efekty są ze sobą
związane i wynikają z dużych zmian poziomów zapasów importowanych surowców lub / i towarów. Taka sytuacja - okresowe skokowe zmiany kontrybucji zapasów oraz eksportu netto - zdarzała się w minionych latach niejednokrotnie i nie miała istotnego i trwałego wpływ na wynik PKB ogółem (poprzez wzajemnie znoszące się efekty kontrybucji dwóch zmiennych tj. kontrybucji zapasów oraz kontrybucji eksportu netto). W III kw. zdecydowanie negatywnie zaskoczyły z kolei dane dot. nakładów brutto na środki trwałe. Dokładniejsza analiza struktury inwestycji będzie możliwa dopiero po opublikowaniu pełnych danych dot. wydatków sektora finansów publicznych, co następuje z kilkutygodniowym opóźnieniem w stosunku do publikacji danych GUS dot. rachunków narodowych. Aktualnie dysponujemy natomiast informacjami o: - silnym pogłębieniu spadku nakładów inwestycyjnych w III kw. w firmach zatrudniających powyżej 50 pracowników, - lekkim wzroście dynamiki (mniejsza skala spadku) wydatków majątkowych finansowanych z budżetu państwa, -
wzroście dynamiki (mniejsza skala spadku) wydatków inwestycyjnych JST, - niższej dynamice wydatków z budżetu środków europejskich dla programów najsilniej wpływających na wydatki inwestycyjne. Biorąc pod uwagę powyższe oraz nasze założenia dot. wyhamowania notowanego w I poł. roku wzrostu wydatków drogowych oraz dalszego lekkiego spadku (z silnych poziomów) dynamiki inwestycji mieszkaniowych, zakładamy, że silny spadek dynamiki inwestycji w III kw. był wynikiem silnego pogłębienia spadku dynamiki inwestycji przedsiębiorstw, dalszego lekkiego pogłębienia spadku dynamiki wydatków inwestycyjnych sektora finansów publicznych oraz lekkiego spadku dynamiki inwestycji mieszkaniowych. Przy solidnym wzroście bieżącym oraz pozytywnych perspektywach konsumpcji prywatnej oraz eksportu, tj. najważniejszych składowych popytu na towary i usługi przedsiębiorstw (uśrednione dynamiki na poziomie najwyższym od 2011 r.) silne spowolnienie dynamiki inwestycji przedsiębiorstw nie wynika z istotnego pogorszenia ocen przyszłego
popytu. W latach minionych tak silne spadki inwestycji notowane były właśnie w okresach silnego osłabienia aktywności gospodarczej. Biorąc pod uwagę generalnie stabilną sytuację finansową sektora przedsiębiorstw, silne ograniczenie inwestycji nie jest także pochodną problemów płynnościowych firm, na co wskazywaliśmy w komentarzu dot. wyników finansowych firm w III kw. br. Struktura danych dot. nakładów inwestycyjnych, jak również wyniki badania NBP dot. koniunktury w sektorze przedsiębiorstw wskazują, że na tak silne osłabienie inwestycji wpływa przede wszystkim ograniczenie bardzo dużych co do wartości projektów inwestycyjnych w energetyce (po silnym wzroście tych nakładów w l. 2014 - 2015), silny spadek nakładów w budownictwie oraz w mniejszej skali ograniczenie inwestycji w przetwórstwie przemysłowym oraz usługach. Można zatem wnioskować, iż silny spadek inwestycji wynika z opóźnień w realizowaniu projektów inwestycyjnych współfinansowanych ze środków z nowej perspektywy finansowej UE, z efektów
regulacyjnych oraz etapowego charakteru realizacji projektów inwestycyjnych. Ponadto w przypadku firm energetycznych negatywnie na tendencje inwestycyjne wpływa sukcesywnie pogarszający się w minionych kilku kwartałach wynik finansowy. W przypadku firm budowlanych, ograniczenie ich nakładów inwestycyjnych jest z kolei pochodną utrzymującego się od ponad pół roku silniejszego ograniczenia inwestycji publicznych, które koncentrują się w dużym stopniu właśnie w sektorze budowlanym. W przypadku pozostałych sektorów, przy stabilnych wynikach sprzedaży, niższy wzrost inwestycji może wynikać z wyższej niepewności dot. działalności firm z uwagi na kumulację wdrażanych i zapowiadanych zmian w prawie pracy, podatkach oraz otoczeniu regulacyjnym. Badania NBP dot. koniunktury w sektorze przedsiębiorstw wskazują na razie na wyhamowanie skali spadków inwestycji firm w IV kw. W kolejnych kwartałach będzie zapewne wygasał efekt ograniczania skali projektów inwestycyjnych w energetyce. Stopniowy wzrost wykorzystania środków
unijnych powinien wspierać stopniową poprawę wyników inwestycji w tym sektorze w 2017 r. Zdecydowanie większym problemem jest ocena jak silnie oraz jak długo na decyzje inwestycyjne firm będzie wpływać niepewność związana z kwestiami prawnymi, podatkowymi oraz regulacyjnymi. W większym stopniu zatem oczekiwania odbicia wzrostu gospodarczego w 2017 r. opieramy na założeniu silniejszej poprawy inwestycyjnych wydatków publicznych w trakcie 2017 r. Według danych Ministerstwa Rozwoju dynamika wzrostu podpisywanych umów na dofinansowanie jest bardzo wysoka, niemniej faktyczna realizacja projektu i jej pozytywny wpływ na aktywność gospodarczą następuje z opóźnieniem kilku kwartałów (na podstawie realizacji programów z poprzedniej perspektywy finansowej UE), co powinno wspierać wyniki aktywności gospodarczej właśnie w trakcie 2017 r. W prognozie wzrostu PKB na 2016 r. braliśmy pod uwagę spowolnienie wzrostu inwestycji publicznych z uwagi na wyższe bazy odniesienia z 2015 r. oraz okres przejściowy pomiędzy
wydatkowaniem środków z tzw. ?starej" oraz ?nowej" perspektywy finansowej UE. Zdecydowanie nie doszacowaliśmy natomiast skali ograniczenia inwestycji przedsiębiorstw. Biorąc jednak pod uwagę utrzymujące się dość korzystne perspektywy popytu, szanse na silniejsze odbicie inwestycji publicznych w 2017 r. wspierające wyniki budownictwa oraz (zgodnie z terminarzami wieloletnimi) ograniczenie spadków wydatków inwestycyjnych w energetyce, oczekujemy stopniowego wzrostu dynamiki PKB powyżej poziomu 3,0% r/r w trakcie 2017 r. Przy obniżającej się dynamice wydatków konsumentów w II poł. 2017 r. dla materializacji tej prognozy niezbędne jest naprawdę wyraźne przyspieszenie dynamiki inwestycji. Zakładamy, że w całym 2016 r. dynamika wzrostu PKB ukształtuje się na poziomie 2,7% r/r (wzrost w IV kw. w przedziale 2,0% - 2,5% r/r), po czym w 2017 r. przyspieszy do 3,3% r/r" - ekonomistka BOŚ Banku Aleksandra Świątkowska.
(ISBNews)