Dlaczego w paczkach chipsów jest tyle "powietrza"? Powodów jest kilka
Kupujesz chipsy, otwierasz paczkę i zauważasz, że produkt stanowi zaledwie pół opakowania? Myślisz sobie wtedy, że zostałeś przez producenta oszukany, ale to nie do końca prawda, bo w każdej paczce musi znajdować się trochę "powietrza".
18.07.2020 15:15
Kupujesz ogromną paczkę chipsów, która wizualnie wygląda tak, jakby prawie w całości była wypełniona słoną przekąską. Niestety, po otwarciu opakowania czar pryska. Chipsy stanowią zaledwie pół paczki. Myślisz sobie wtedy, że producent oszukuje na potęgę, bo każe ci płacić za powietrze, a nie za ziemniaczane chipsy. To nie do końca prawda, bo to "powietrze" spełnia bardzo ważną funkcję.
To prawda, że wielka paczka chipsów, jest takich rozmiarów tylko wizualnie. Kupiłam jedną z nich (ważącą 130 g), otworzyłam, wysypałam do miski i porównałam, ile całego opakowania stanowią tak naprawdę chipsy Na pierwszy rzut oka widać, że chipsy zapełniają zaledwie pół paczki. Na wszelki wypadek postanowiłam je zważyć. Na szczęście producent nie oszukuje i było ich tyle, ile napisał na opakowaniu.
Pytanie tylko, co z tym "powietrzem"? Tak naprawdę jest to azot, którego główną funkcją jest utrzymywanie świeżości produktu jak najdłużej. Dzięki niemu chipsy po otwarciu są cały czas chrupiące. Gdy minie trochę czasu, to przekąska traci swoje właściwości, a to właśnie za sprawą tego, że w paczce nie ma już tego gazu.
Kolejna funkcja dodawania przez producentów azotu do wnętrza opakowania to ochrona przed łamaniem się chipsów. Gdyby nie było "powietrza", to w transporcie, czy podczas przerzucania ich w sklepie, mogłyby się pokruszyć w drobny mak.
Zawartość azotu w paczkach chipsów od różnych producentów jest inna, ale takiej informacji nie przeczytamy na opakowaniu. W niektórych paczkach chipsów gazu jest zdecydowanie więcej niż w innych, co jest zwykłym chwytem marketingowym. Kupujemy oczami, więc gdy widzimy dużą paczkę chipsów, dodatkowo opatrzoną napisem "XXL" lub "mega paka”, to wydaje nam się, że trafiliśmy na atrakcyjną okazję.
Czytaj także: Zaskakujący bilans zakupów w Lidlu polskim i brytyjskim. U nas drożej
Pakowanie chipsów w atmosferze ochronnej (modyfikowanej) polega na wstrzyknięciu do paczki, gazów w odpowiednich proporcjach. W przypadku tej przekąski jest to głównie azot. Chipsy zawierają sporo tłuszczu i nie powinny mieć kontaktu z tlenem, aby nie uległy procesowi utleniania i szybko się nie zepsuły.
Przyjmuje się, że średnia ilość azotu w opakowaniu chipsów wynosi ok. 42 proc.