Na skórce cytrusów znajdują się szkodliwe konserwanty. Należy myć nawet banany i pomarańcze
Nie myjesz cytrusów przed jedzeniem? To błąd! Nie ma znaczenia, że i tak obierasz je ze skórki. Na powierzchni np. pomarańczy znajdują się konserwanty, które łatwo wnikają do naszego organizmu. Często na własne życzenie narażamy się na niebezpieczeństwo.
11.01.2020 17:16
Zimą zjadamy zdecydowanie więcej cytrusów niż latem. Obierając pomarańcze, mandarynki czy banany nie zdajemy sobie sprawy, że możemy wprowadzić do naszego organizmu niebezpieczne konserwanty.
Cytrusy trafiające do naszego kraju pochodzą m.in. z Ameryki Południowej, RPA oraz Europy. Zanim zostaną zerwane z drzew i znajdą się w naszych domach, muszą przejść długą drogę. Aby przetrwały transport, a potem nadal wyglądały atrakcyjnie w sklepie, zostają potraktowane konserwantami. Do jednych z najczęściej stosowanych zalicza się imazalil, czyli silny środek grzybobójczy, która zapobiega pleśnieniu owoców. Oczywiście ta substancja nie trafia do wnętrza owocu, znajduje się tylko na skórce. Niestety często sami jesteśmy w stanie przenieść ją - w trakcie obierania - do miąższu pomarańczy czy banana i… zjeść. A skutki tego mogą być opłakane.
- Imazalil jest bardzo skuteczny. Cytrusy, które są dostępne w sklepach, wyglądają jakby dopiero były zerwane z drzewa, pomimo długiego czasu transportu. To właśnie dzieje się za sprawą tej substancji, która ma udowodnione negatywne działanie na organizm ludzki. Oskarża się ją o uszkadzanie układu nerwowego, rozrodczego i powstawanie nowotworów - komentuje prof. dr hab. Ewa Rembiałkowska, prezes Stowarzyszenia Forum Rolnictwa Ekologicznego im. M. Górnego.
W Unii Europejskiej imazalil określany jest jako niebezpieczny dla zdrowia i środowiska. Agencja Ochrony Środowiska USA klasyfikuje go jako środek prawdopodobnie wywołujący raka. Okazuje się, że dla ważącego 20 kg dziecka zjedzenie już nawet 2 pomarańczy pokrytych tym konserwantem może oznaczać ryzyko przekroczenia dziennej normy spożycia tej substancji.
Kolejny niebezpieczny konserwant znajdujący się na owocach pochodzących z importu to tiabendazol. - Również jest silnie toksyczny i podobnie jak imazalil może wpływać negatywnie na funkcjonowanie układu nerwowego - komentuje prof. Rembiałkowska.
Powinniśmy uważać również na ortofenylofenol. Spożycie tej substancji w dużych ilościach może wywoływać mdłości, ale również negatywnie wpływać na pracę serca.
Oprócz konserwantów, na powierzchni cytrusów znajdują się też woski, które nabłyszczają skórkę, przez co owoce wyglądają atrakcyjniej i konsumenci chcą je kupić. Te substancje zapobiegają również psuciu się owoców. Najczęściej na pomarańczy czy cytrynie znajdziemy wosk pszczeli żółty i biały, szelak i carnauba. - Niektóre z tych środków mogą powodować reakcje alergiczne - dodaje prof. Rembiałkowska.
Informację o zastosowanym na owocach konserwancie znajdziemy w sklepie na zbiorczych skrzynkach. Jeżeli chcemy uniknąć kupowania takich produktów, to możemy wybierać te oznaczone znaczkiem euroliścia - są to owoce bio, w których nie zastosowano szkodliwych konserwantów. Zgodnie z prawem, stosowanie środków chemicznych w uprawie ekologicznej jest niedozwolone.
Oczywiście takie owoce również należy umyć, aby pozbyć się z nich bakterii czy zanieczyszczeń, które mogły się nagromadzić podczas transportu. Różnica pomiędzy owocami bio, a tymi pochodzącymi z uprawy konwencjonalnej, jest widoczna również w cenie. Owoce bio mogą być nawet o kilka złotych droższe niż te pozbawione tego oznaczenia.
Cytrusy są krynicą zdrowia, dlatego nie chodzi o ich unikanie, ale o właściwie przygotowanie przed jedzeniem. Najważniejsza rzecz to mycie owoców nawet, gdy obieramy je ze skórki!
Czytaj także: Marki własne Biedronki. Kto kryje się za nimi w 2019 r.?
Jak w takim razie zabrać się np. za jedzenie pomarańczy? Najpierw musimy umyć skórkę owocu. W tym celu nie wystarczy zwykła woda. Niektórzy mówią o wyparzeniu, ale to również za mało, bo sama woda nie wypłucze konserwantów. - Najlepiej umyć skórkę jakimś detergentem np. płynem do naczyń lub mydłem. Można użyć do tego szczoteczki. Potem należy jeszcze wymoczyć owoc we wrzącej wodzie, najlepiej dwukrotnie. Dopiero po tych czynnościach możemy zabrać się za obieranie pomarańczy i jedzenie. Jedną z opcji jest też obieranie cytrusów w rękawiczkach - komentuje prof. Rembiałkowska.
Z czego powinniśmy jednak zrezygnować? Z jedzenia skórki z cytrusów, którą często dodajemy np. do ciast. Mycie owoców detergentem wystarczy w przypadku, kiedy chcemy zjeść sam miąższ. Niestety, aby spożywać skórkę, te czynności mogą być niewystarczające. Wyjściem z sytuacji jest kupowanie cytrusów z uprawy ekologicznej, które nie zawierają konserwantów.
- Bardzo niepokojące jest to, że ponad 80 proc. owoców pochodzących z upraw konwencjonalnych zawiera pozostałości środków ochrony roślin, które są dla człowieka trujące - podsumowuje prof. Rembiałkowska.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl