Długa lista grzechów państwowych ubezpieczeń społecznych
Polski system ubezpieczeń społecznych jest daleki od doskonałości. Dotychczas walka z działaniami i zaniechaniami urzędników państwowej instytucji zajmującej się ubezpieczeniami społecznymi niejednokrotnie przekraczała siły indywidualnych poszkodowanych.
20.05.2011 | aktual.: 20.05.2011 10:24
Obecnie mają oni jednak możliwość organizowania się i wspólnego domagania się odszkodowania za zło wyrządzone przez niezgodne z prawem działanie urzędników ZUS - w tym poprzez występowanie z pozwami zbiorowymi.
ZUS karze sądem, sąd karze ZUS
Przed rokiem głośna była sprawa surowego a nawet podwójnego karania przedsiębiorców przez ZUS za niezapłacenie w terminie składek. ZUS nie tylko nakładał karę, ale kierował sprawę do sądu domagając się ukarania przedsiębiorców także przez sąd. W wielu wypadkach tak się niestety stało. Pod koniec roku 2010 Trybunał Konstytucyjny badał sprawę i orzekł, że niezgodna z konstytucją jest podstawa prawna, na mocy której ZUS nakładał kary, a sąd grzywny - uznając, że art. 218 § 1 kodeksu karnego i art. 98 ust. 1 pkt 1 i ust. 2 tworzą mechanizm podwójnego karania przedsiębiorców, którzy spóźnili się z opłaceniem składek. Tradycyjnie też TK kuriozalnie zdecydował, że choć prawo jest niekonstytucyjne, to może jeszcze działać przez 1,5 roku. Niemniej wyrok trybunału daje podwójnie ukaranym przedsiębiorcom prawo domagania się zwrotu zapłaconych kar - do 100 proc. ich wysokości. Pozwy można składać tylko do końca lutego 2011 r. - wnioski o zwrot zapłaconych pieniędzy należy składać do ZUS lub do sądu - w zależności od
tego, czy przedsiębiorca od razu zapłacił karę w ZUS czy też walczył o jej niezapłacenie przed sądem.
ZUS zarabia na opłatach
Można odnieść wrażenie, że poza systemem kar, ZUS stosuje jeszcze również system represji, zwłaszcza wobec osób, które zalegają z wpłatami. Coraz głośniej słychać o przypadkach pobierania wysokich opłat za wystawienie upomnienia o zapłacenie zaległych składek. ZUS wystawia bowiem nie jedno tylko upomnienie za zaleganie z wpłatami za jeden miesiąc, ale kilka. Każde upomnienie wyceniane jest na 8,80 zł, a ponieważ w każdym miesiącu zapłacić należy trzy składki, miesięczny koszt samego upomnienia wynosi niemal 26,40 zł. W przypadku zaległości kilkumiesięcznych może sięgać 100 zł i więcej. ZUS wyjaśnia, że składki przekazywane są na różne fundusze, dlatego upomnienia muszą być naliczane oddzielnie, jednak jest to tłumaczenie niezbyt przekonujące, skoro wszystkie upomnienia wysyłane są następnie jednym listem. Nietrudno też policzyć, że poprzez wystawianie drogich upomnień, ZUS może uzyskać dodatkowe dochody - miesięcznie bowiem wystawia niemal pół miliona upomnień dla zaledwie 70 tys. płatników! Tymczasem, jak
podkreślają prawnicy, choć ZUS działa na podstawie prawa, źle je interpretuje, gdyż nie było intencją ustawodawcy, by opłata za czynność administracyjną mogła rodzić podejrzenie, że staje się dodatkowym źródłem dochodu instytucji. Jeśli poszkodowani zaczną składać pozwy do sądu o karanie ich dodatkowymi nieuzasadnionymi kosztami, konieczność zwrotu pieniędzy może się stać gwoździem do trumny ZUS.
Zakład Ubezpieczeń Społecznych czy Zakład Utylizacji Składek
Poszkodowani przez ZUS są nie tylko zalegający z wpłatami - nie lepiej są traktowani ci, którzy je uiścili. W 2008 roku głośna była sprawa nieprzekazania przez ZUS do OFE składek niemal miliona kobiet za urlopy macierzyńskie i wychowawcze za okres 1999 - 2001. ZUS tłumaczył wtedy, że winne jest wadliwe oprogramowanie i że składki przekaże, więc nie będzie to miało wpływu na wysokość emerytury. Nie do końca jest to prawda, bo składki przekazane niemal 10 lat wcześniej mogłyby w tym czasie już procentować. Podobnie - czyli brakami systemu komputerowego ? ZUS tłumaczył przypadek zagubienia informacji o zgromadzonych składkach przez przyszłych emerytów. Gubienie danych płatników, którzy zapłacili już składki i którzy z ich tytułu mogliby się domagać wypłaty emerytury, nieprzekazywanie wpłat do OFE, złe naliczanie kapitału początkowego - wszystko zawsze tłumaczone jest wadliwym systemem informatycznym. Być może jest to jednak tylko tłumaczenie "wygodne", bo ZUS nigdy nie wniósł do sądu sprawy przeciw dostawcy
oprogramowania. Być może dlatego że nie został jeszcze zmuszony do zapłacenia odszkodowania za błędy spowodowane tym systemem?
Więcej na stronach serwisu *Pozwijgo.pl » *