Długi weekend (w Londynie) sprzyja realizacji zysków
Na jutro zaplanowany został ślub królewskiej pary, a w poniedziałek jest majowe święto bankowe – czeka nas, zatem długi weekend w Londynie, który nie pozostanie bez wpływu na rynki finansowe. U nas w kraju trzeba też uwzględnić wolny wtorek, 3 maja.
28.04.2011 16:47
Stąd też część inwestorów postanowiła już dzisiaj częściowo zrealizować zyski z ostatniego umocnienia naszej waluty, czy też dynamicznego osłabienia się dolara na rynkach światowych. Główny ruch wykonał się jednak wczesnym popołudniem – wtedy kurs EUR/PLN naruszył poziom 3,94 zł, a EUR/USD spadł poniżej poziomu 1,48. Po publikacji danych z USA o godz. 14:30, zaczęliśmy powracać do wcześniejszego trendu. Bo odczyty były słabe i w pewnym sensie mogą być „wytłumaczeniem” dla wczorajszego dość gołębiego wystąpienia szefa FED. Dynamika PKB w I kwartale wyniosła tylko 1,8 proc. (oczekiwano 2,0 proc.), a cotygodniowe bezrobocie wzrosło do 429 tys. (szacowano 392 tys.).
To pokazuje słabość amerykańskiej gospodarki, co teoretycznie usprawiedliwia utrzymanie dotychczasowej polityki przez FED przed „dłuższy czas”. Tyle, że nieco wyższy od prognoz był wskaźnik PCE Core (1,5 proc. wobec oczekiwanych 1,4 proc.), co jeżeli się utrzyma na dłużej może przerodzić się w niebezpieczną tendencję do stagflacji w amerykańskiej gospodarce. A to już może stanowić duży problem dla FED.
Poza tym pojawiły się informacje, jakoby warunki pomocy dla Portugalii miały zostać przedstawione w najbliższych dniach i oficjalnie zaakceptowane w połowie maja, czyli jak na razie zgodnie z terminem. Kolejny raz też wykluczono możliwość restrukturyzacji długu Grecji – tutaj jednak długo zaklinać rzeczywistości się za bardzo nie da. Z krajowych informacji warto zwrócić uwagę na zawarcie ugody ze związkowcami z Jastrzębskiej Spółki Węglowej, która sprawia, że proces upublicznienia tej spółki za bardzo się nie opóźni. To razem z szykowaną transakcją sprzedaży udziałów w Polkomtelu (18 mld zł) może być argumentem za dalszym umocnieniem złotego (oczywiście nie jedynym).
EUR/USD: Korekty są krótkie, a trend wzrostowy jest zachowany. Dopóki nie dojdzie do trwałego naruszenia poziomu 1,48, to rynek ma większe szanse na testowanie okolic 1,50. W średnim terminie (pierwsza dekada maja) możliwe jest testowanie okolic 1,5144 z listopada 2009 r.
Marek Rogalski
analityk DM BOŚ (BOSSA FX)