DNB/Deloitte: Wzrost PKB Polski najbardziej wrażliwy na wstrząsy w USA i Chinach

Warszawa, 24.01.2017 (ISBnews) - Spowolnienie tempa wzrostu PKB w Polsce może mieć najdłużej utrzymujące się skutki w przypadku negatywnego impulsu z gospodarek globalnych, czyli USA i Chin, wynika z raportu "Kierunki 2017. Negatywne szoki gospodarcze. Stress-testy polskiej gospodarki w 2017 r.", przygotowanego przez DNB i Deloitte.

24.01.2017 | aktual.: 24.01.2017 12:08

"Stress-testy dla polskiej gospodarki wskazują, że najsilniejsze i najdłużej utrzymujące się odchylenie w dół dynamiki polskiego PKB od ścieżki bazowej nastąpiłoby w wyniku negatywnego impulsu z gospodarek globalnych, czyli USA i Chin. Spośród analizowanych gospodarek UE najsilniejszy jest spadek dynamiki polskiego PKB w odpowiedzi na impuls z Włoch, a następnie z Hiszpanii i Wielkiej Brytanii, gdyż negatywna reakcja wskaźników ekonomicznych utrzymywałaby się najdłużej" - powiedziała ekonomistka z Deloitte Consulting, współautor raportu Katarzyna Piętka-Kosińska, cytowana w komunikacie.

"W przypadku impulsu z Niemiec i Francji spadek dynamiki polskiego PKB jest słabszy i dotyczy tylko pierwszego roku po zaburzeniu; już w drugim roku gospodarka polska 'odreagowuje' i wchodzi na dawną ścieżkę wzrostu" - dodała.

Symulacje raportu wskazują również, że szoki w gospodarkach europejskich wpłynęłyby negatywnie na polski eksport oraz inwestycje zagraniczne, ze wskazaniem na Niemcy, jako gospodarkę o największym wpływie na owe wspomniane sektory.

Spośród krajów, z których negatywne szoki na polską gospodarkę zostały uwzględnione w symulacjach, najważniejszą rolę odgrywają Niemcy (27% eksportu, 28% importu), Wielka Brytania (7% eksportu, 3% importu), Francja (6% eksportu, 4% importu) i Włochy (po 5% eksportu i importu), głosi raport.

"Nasze analizy pokazują, że biorąc pod uwagę wielkości nominalne eksportu, ewentualny kryzys gospodarczy w Niemczech, jak również we Włoszech i Francji byłby szczególnie dotkliwy dla naszego sektora motoryzacyjnego. Z kolei kryzys w Niemczech czy Wielkiej Brytanii w największym stopniu odczułyby także branże związane z produkcją żywności. Wartość sprzedaży żywności do Rosji, Chin i USA jest relatywnie niewielka, a najmniejsza na Ukrainę" - podsumował prezes DNB Bank Polska Artur Tomaszewski, także cytowany w komunikacie.

(ISBnews)

Źródło artykułu:ISBnews
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)