Do czwartku decyzja ws. chińskiego konsorcjum
Do czwartku GDDKiA podejmie decyzję o dalszej współpracy z chińskim konsorcjum COVEC przy budowie A2 - poinformował w poniedziałek minister infrastruktury Cezary Grabarczyk.
06.06.2011 | aktual.: 06.06.2011 10:02
- Mam nadzieję, że sprawa rozstrzygnie się w najbliższy czwartek. W ubiegłym tygodniu GDDKiA sformułowała stanowcze żądanie przedstawienia planu naprawczego - to takie swoiste ultimatum i później, do czwartku zostanie podjęta decyzja - powiedział Grabarczyk.
Dodał, że w odpowiedzi COVEC złożyło oświadczenie o odstąpieniu od wykonania umowy proponując jednocześnie podjęcie rozmów, które "mogą doprowadzić do kontynuowania inwestycji". - Otrzymaliśmy 20 maja oświadczenie firmy COVEC, w którym zostały potwierdzone wszystkie warunki podpisanej umowy, zarówno jeśli chodzi o termin, jak i cenę - powiedział Grabarczyk.
Minister zapewnił, że w postępowaniu przetargowym konsorcjum zostało zweryfikowane. - Jednym z kryteriów była wiarygodność finansowa. Badane były wyniki finansowe w ciągu trzech ostatnich lat, ale także realizacje podobnych do autostrady, która jest budowana w Polsce, dróg przez tą firmę - powiedział Grabarczyk w Radiu Zet.
Minister dodał, że COVEC budowało drogi m.in. w Chinach i w Afryce. - Z dokumentów, które zostały przedstawione w trakcie postępowania przetargowego wynikało, że spełnia postawione w przetargu wymagania - podkreślił.
Pytany o to, czy jeśli COVEC nie będzie w stanie zrealizować inwestycji to będzie w stanie wypłacić ponad 700 mln zł odszkodowania, Grabarczyk odparł: - W tej chwili tak szacujemy, że wszystkie roszczenia, które mogłyby być ujęte wskazują tę wielkość.
Przypomniał, że w przetargu na budowę A2 COVEC zaproponowało najniższą cenę - o 200 mln zł niższą od kolejnej oferty. - To było weryfikowane. Wówczas otrzymaliśmy odpowiedzi na pytanie jak została skalkulowana. Było wyjaśnienie COVEC, iż dysponuje kwotą 100 mln dol. na rozpoczęcie realizacji tej inwestycji i nie będzie musiała korzystać z kredytów. W związku tym może zaproponować niższą kwotę - powiedział Grabarczyk.
Poinformował, że na budowie A2 od kilku dni prowadzona jest inwentaryzacja. - Będziemy w stanie uruchomić alternatywną formę realizacji. () Będziemy w stanie poprowadzić tę budowę. Cały zespół GDDKiA, który odpowiada za tę inwestycję chce, żeby autostrada była w czerwcu przyszłego roku przejezdna i my będziemy robili wszystko, żeby tak się stało - powiedział Grabarczyk.
Minister dodał, że na ten temat rozmawiał z premierem Donaldem Tuskiem. - Przedstawiłem zarówno działania w odniesieniu do konsorcjum chińskiego, jak i ten plan awaryjny - powiedział Grabarczyk.
- Firma COVEC jest firmą córką jednej z trzech największych na świecie firm budowlanych. One do tej pory nie budowały w Europie. To był przetarg, któremu wielu się przyglądało, bo to była pierwsza próba firm chińskich walki o duży kontrakt w Unii Europejskiej. To dodawało niewątpliwie temu postępowaniu temperatury - powiedział Grabarczyk.
Chińskie konsorcjum COVEC poinformowało w piątek o zamiarze zrezygnowania z dalszej budowy autostrady A2 między Strykowem a Konotopą. Jak poinformował PAP Andrzej Maciejewski z Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, wykonawca prosi jeszcze o rozmowy. Spotkanie takie ma się odbyć w tym tygodniu.
Premier Donald Tusk mówił w piątek, że będzie twardy w tej sprawie i tego samego oczekuje od urzędników. - My nie będziemy ustępować. Jeśli ktoś chce budować w Polsce drogi i stadiony, to albo robi to perfekcyjnie, albo płaci kary. U nas będą obowiązywały takie zasady - powiedział Tusk.
Od kilku tygodni w chińskiej części budowy trwa zastój, podwykonawcy domagają się od COVEC zapłaty za wykonane prace i wypożyczenie sprzętu. Zaległości płatnicze Chińczyków podwykonawcy szacują na kilkadziesiąt milionów złotych.