Do pracy w Bytomiu skierowano 100 pracowników kopalni Piekary

Stu pracowników kopalni Piekary zostało z początkiem sierpnia skierowanych
do pracy w kopalni Bobrek-Centrum w Bytomiu. Tym samym Kompania Węglowa (KW) rozpoczęła realizację
tzw. programu dostosowawczego dla przynoszącej straty kopalni Piekary

Obraz

W maju tego roku przedstawiciele Kompanii zapowiedzieli wdrożenie programów naprawczych dla dwóch nierentownych kopalń: Piekary i Brzeszcze. Częścią tych działań ma być tzw. alokacja, czyli przeniesienie części załogi do innych kopalń. Odnośnie programu dla kopalni Brzeszcze nadal trwają rozmowy ze związkami zawodowymi. Rozpoczęło się natomiast wdrażanie programu dla Piekar.

Jak poinformował w piątek wiceprezes KW ds. produkcji Marek Uszko, wdrażanie programu ruszyło z początkiem sierpnia, gdy rozpoczął się proces alokacji 100-osobowej grupy pracowników do kopalni Bobrek-Centrum w sąsiednim Bytomiu.

Przeniesienie dotyczy pracowników oddziałów robot przygotowawczych, na których pracę nie ma zapotrzebowania w Piekarach. Dzięki zatrudnieniu ich w bytomskiej kopalni Kompania mogła zrezygnować z zatrudniania firmy zewnętrznej, która miała zrealizować określony zakres robót - zamiast niej prace wykonają górnicy z Kompanii.

Kopalnia Piekary jest jedną z 15 kopalń Kompanii. Jej przychody nie pokrywają kosztów, stąd rosnące straty. Program naprawczy ma zmniejszyć koszty, czyli m.in. dostosować wielkość zatrudnienia i wydobycia do poziomu zapewniającego rentowną pracę.

Przedstawiciele Kompanii zaznaczają, że restrukturyzacja nie oznacza ani likwidacji kopalń, ani zwolnień pracowników, a jedynie możliwość ich alokacji do innych kopalń. W maju prezes Kompanii Joanna Strzelec-Łobodzińska ogłosiła, że firma nie zamierza likwidować kopalń; ma zamykać jedynie te, gdzie skończył się węgiel.

Na działania zarządu Kompanii krytycznie patrzą związki zawodowe, które w połowie lipca sprzeciwiły się planom wybiórczej restrukturyzacji niektórych kopalń i zażądały rozmów o programie naprawczym dla całej firmy. Zagroziły sporem zbiorowym w przypadku, gdy zarząd nie podejmie negocjacji.

Według pierwotnego planu, na który nie zgodzili się związkowcy, w kopalni Brzeszcze miałyby docelowo pozostać dwie ściany wydobywcze i ok. 1,8 tys. górników (wobec ponad 3 tys. obecnie), natomiast w kopalni Piekary - jedna ściana wydobywcza i ok. 1,5 tys. pracowników (teraz 2,7 tys.).

W maju tego roku do działań naprawczych w nierentownych kopalniach lub likwidacji nierentownych mocy wezwał zarządy spółek węglowych wiceminister gospodarki Tomasz Tomczykiewicz, odpowiedzialny w tym resorcie za sprawy górnictwa. (PAP)

Źródło artykułu:
Wybrane dla Ciebie
Sądny dzień dla cen słodyczy. Brak odpowiedzi na najważniejsze pytanie
Sądny dzień dla cen słodyczy. Brak odpowiedzi na najważniejsze pytanie
Nadchodzą trzy niedziele handlowe. W życie wchodzą nowe przepisy
Nadchodzą trzy niedziele handlowe. W życie wchodzą nowe przepisy
Na promocjach bankowych zarobił 61 tys. zł. Oto jego sekret
Na promocjach bankowych zarobił 61 tys. zł. Oto jego sekret
Problemy giganta w Polsce. UOKiK wlepił milionową karę
Problemy giganta w Polsce. UOKiK wlepił milionową karę
Tak wyglądają klejnoty skradzione z Luwru. Mamy zdjęcia
Tak wyglądają klejnoty skradzione z Luwru. Mamy zdjęcia
IKEA tnie zatrudnienie. Redukcja kilkuset etatów
IKEA tnie zatrudnienie. Redukcja kilkuset etatów
ZUS zmienia terminy wypłat. Te grupy dostaną pieniądze wcześniej
ZUS zmienia terminy wypłat. Te grupy dostaną pieniądze wcześniej
Rewolucja w polskich sadach. Oto jak zbiera się teraz jabłka
Rewolucja w polskich sadach. Oto jak zbiera się teraz jabłka
Zamykają zakład w Niemczech. Produkcja trafi do Polski
Zamykają zakład w Niemczech. Produkcja trafi do Polski
Skarbówka dała zielone światło. Te wydatki wliczysz do kosztów
Skarbówka dała zielone światło. Te wydatki wliczysz do kosztów
Duża zmiana na Poczcie już wkrótce. Mówią o rewolucji
Duża zmiana na Poczcie już wkrótce. Mówią o rewolucji
Ta opłata to obowiązek. Kontrolerzy robią zdjęcia aut. 800 zł kary
Ta opłata to obowiązek. Kontrolerzy robią zdjęcia aut. 800 zł kary