Dobre wyniki TPSA - zapowiedź ucieczki w bezpieczne aktywa?

W środę do inwestorów lokujących środki na GPW docierały informacje sprzeczne w swojej wymowie. Na dobre otwarcie miały wpływ wyniki indeksów azjatyckich, spośród których najważniejsze czyli tokijski Nikkei225 i Shanghai Composite sporo zyskały (odpowiednio +2,7% i +2,3%).

29.07.2010 09:07

Dodatkowo popyt na spółki surowcowe (na warszawskim parkiecie KGHM) podsycały rosnące ceny kontraktów na miedź. Lepszy od rynkowego konsensusu raport kwartalny przekazała TPSA (zysk netto 325 vs 287,7 mln PLN), której akcje drożały rano ponad 3% (ostatecznie +1,9%). Przede wszystkim te czynniki przyczyniły się do startu WIG20 od ok. jednoprocentowych plusów (ponad 2500 pkt). Dość wysokich poziomów nie udało się utrzymać jednak zbyt długo i po pierwszych dobrych minutach handlu rozpoczęła się powolna wyprzedaż akcji. W konsekwencji wykres indeksu blue chipów jeszcze przed południem znalazł się pod poziomem odniesienia, który jak się później okazało został oporem nie do przebicia dla kupujących. Na podtrzymanie słabości strony popytowej miały wpływ popołudniowe wiadomości nadchodzące z USA. Jedną z nich była depesza, iż agencja Moody’s postanowiła obniżyć ratingi dla trzech dużych amerykańskich banków: Bank of America, Citigroup i Wells Fargo. O 14:30 nadeszły również słabsze od oczekiwań dane o czerwcowych
zamówieniach na dobra trwałego użytku (z wyłączeniem środków transportu -0,6 vs +0,6%). Ich wymowa została nieco zneutralizowana poprzez rewizję wyników majowych z +0,9% do +1,2%. Raportem kwartalnym nie zachwycił Boeing, który pokazał nieco lepszy od oczekiwań zysk, ale odnotował wyraźny spadek przychodów (o 9%) i przyciął prognozy za cały rok (poprawa dopiero w 2011). Ostatecznie na GPW nie udało się podjąć próby wyjścia na plusy i WIG20 trzecią sesję z rzędu zakończył bez pokonania oporu 2500 pkt, tym razem 2470 pkt, czyli -0,5%, przy obrotach niecałe 1 mld PLN.

Obraz
© (fot. BM Banku BPH)

Zgodnie z oczekiwaniami wczorajsza sesja przebiegła pod dyktando podaży. Indeks szerokiego rynku spadł do poziomu 42 416 pkt na zamknięciu, czego efektem było zamknięcie notowań na 0,5% minusie, przy wygenerowanym obrocie nieprzekraczającym 1,3 mld zł. Obrazem graficznym była wyznaczona na wykresie czarna świeca, powracająca swoim zasięgiem w obszar wsparcia i zarazem pochłaniająca dwie poprzednie świece. We wtorek inwestorzy wyraźnie wahali się z podjęciem próby pokonania ostatnich szczytów, co spowodowało osłabienie kursu. Tym czasem niedźwiedzie przejęli inicjatywę a ich aktywność wzmogła się w szczególności po wygenerowanej wczoraj dywergencji bessy, sugerującej sygnał sprzedaży. Wtorek potwierdził wiarygodność sygnału, a zatem w krótkim terminie potencjał spadkowy nie został jeszcze wyczerpany. Dodatkowo Derivative Oscillator, który zanotował po sesji niższą wartość, wyznaczył lokalny szczyt, potwierdzając wskazania RSI i Composite Index. W środę, na kanwie wszystkich okoliczności, można spodziewać się
pogłębienia spadków w kierunku przełamanej, czerwcowo-lipcowej granicy konsolidacji, chociaż większa aktywność popytu w okolicach 42 500 pkt może przyblokować zapędy niedźwiedzi.

BM Banku BPH

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)