Dogrzewanie mieszkania w zimie. Farelka czy dodatkowy grzejnik? Oto jakie są koszty
Prezesi PGE, Taurona i Enei, a także inni specjaliści z branży energetycznej radzą, jak dogrzać mieszkanie i nie zapłacić za to fortuny. Polski Komitet Energii Elektrycznej, który zrzesza te osoby, opublikował właśnie poradnik, dotyczący różnych typów dodatkowych źródeł energii. Za sprawą takich urządzeń miesięczny rachunek za prąd może wzrosnąć od ok. 35 zł do ok. 289 zł. Co wybrać, żeby nie przepłacić?
"Na rynku dostępnych jest wiele elektrycznych urządzeń grzewczych, natomiast wybór konkretnego modelu powinien być dopasowany do naszych potrzeb. Warto zwrócić uwagę m.in. na powierzchnię pomieszczenia, które wymaga dodatkowego dogrzania, temperaturę, jaką chcemy osiągnąć oraz czas, przez jaki planujemy korzystać z danego urządzenia" - czytamy w opublikowanej w czwartek informacji prasowej Polskiego Komitetu Energii Elektrycznej. Stowarzyszenie to tworzą m.in. prezes PGE Wojciech Dąbrowski, prezes Taurona Paweł Szczeszek i prezes Enei Paweł Majewski.
Jak przypomina PKEE, ceny prądu dla gospodarstw domowych w 2023 roku mają być zamrożone na poziomie z tego roku, ale tylko do pewnego limitu zużycia. Co do zasady jest to nie więcej niż 2 megawatogodziny rocznie, natomiast w przypadku gospodarstw, w których są osoby niepełnosprawnością, jest to 2,6 MWh, a dla dla rodzin trzy plus – czyli rodzin z Kartą Dużej Rodziny - oraz dla rolników - 3 MWh. Osoby, które przekroczą te limity, będą płaciły więcej, ale rząd wprowadził przepisy, że będzie to maksymalnie 693 zł za megawatogodzinę. W każdym z przypadków warto jak najrozsądniej gospodarować zużyciem prądu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zamrożenie cen gazu. Będzie kryterium dochodowe. "Reszta musi oszczędzać"
Zużycie energii policzyła na zlecenie PKEE Krajowa Agencja Poszanowania Energii. "Jak wynika z analizy przygotowanej na zlecenie PKEE, miesięczny koszt energii elektrycznej pobieranej przez urządzenia dogrzewające może wahać się od ok. 35 zł do ok. 289 zł" - podkreśla komitet. Jak to wygląda w przypadku poszczególnych urządzeń?
Jakie koszty generuje farelka, a jakie dodatkowe grzejniki
Farelka o mocy 1500 W, wykorzystywana każdego dnia przez jedną-dwie godziny, to dodatkowe 35-69 zł miesięcznie na rachunku za za prąd. Nada się do dogrzania niewielkich pomieszczeń, takich jak sypialnia, pokój dziecięcy czy łazienka. Grzejnik olejowy o mocy 2500 W, uruchamiany codziennie na cztery-pięć godzin, przyczyni się do wzrostu rachunku za prąd o około 231-289 zł miesięcznie. Takie urządzenia zwykle wykorzystuje się do nagrzania większych pomieszczeń.
W przypadku grzejnika konwektorowego o mocy 2000 W, włączanego na trzy-cztery godziny dziennie, musimy się liczyć z dodatkowym miesięcznym kosztem w granicach około 139-185 zł. Znacznie tańszym rozwiązaniem będzie grzejnik promiennikowy o mocy 500 W. Nawet jeśli będzie pracował przez siedem-osiem godzin na dobę każdego dnia, zwiększy nasze rachunki jednie o około 81-92 zł miesięcznie - wynika z analizy Krajowej Agencji Poszanowania Energii.
- Mając na uwadze długość okresu grzewczego trwającego w Polsce nawet do sześciu miesięcy, koszt dodatkowego ogrzewania może stanowić znaczną pozycję naszego rachunku za prąd. Dlatego tak istotny jest dobór urządzenia, z którego chcemy korzystać - w zależności od powierzchni mieszkania lub pomieszczenia oraz oczekiwanej temperatury - mówi Maciej Maciejowski z Polskiego Komitetu Energii Elektrycznej, cytowany w komunikacie prasowym.
- Niedopasowanie sprzętu, a w efekcie zwiększone zużycie energii, może doprowadzić np. do przekroczenia limitu zamrożenia cen energii zapewniającego rozliczenie po tegorocznych cenach. Oczywiście warto zweryfikować również wysokość zużycia energii przez pozostałe urządzenia, z których często korzystamy w okresie zimowym - dodaje.
Koszty utrzymania mieszkania mocno w górę
W ciągu ostatniego roku rachunki związane z utrzymaniem mieszkania wzrosły aż o 23 procent - wynika z danych Eurostatu. To sporo więcej niż średnia inflacja w tym czasie i dużo większy wzrost niż rok temu. Jak komentowali w październiku eksperci think tanku HRE, to efekt przede wszystkim skokowych podwyżek cen opału (o 200 proc. w ciągu roku), prądu (o 40 proc.) czy gazu (o 38 proc.).
Jeśli chcesz być na bieżąco z najnowszymi wydarzeniami ekonomicznymi i biznesowymi, skorzystaj z naszego Chatbota, klikając tutaj