Dopłaty do węgla. Rząd obiecuje pomoc. Nie wszyscy z niej skorzystają
Wkrótce mają zostać przedstawione szczegóły programu wsparcia właścicieli ogrzewających domy węglem - zapowiedział wiceminister finansów Piotr Patkowski. Dodał, że program ma ruszyć przed najbliższym sezonem grzewczym. Rząd na razie mówi tylko o osobach korzystających z węgla. Wygląda na to, że pomoc przejdzie koło nosa tym, którzy ogrzewają domy pelletem lub brykietem.
Wiceszef resortu finansów na antenie TVP 1 podkreślił, że obecnie priorytetem rządu jest stworzenie programów osłonowych dla osób, które najbardziej odczuwają skutki wysokiej inflacji.
Dlatego - jak mówił - resort finansów będzie pracował nad przedłużeniem tzw. tarcz antyinflacyjnych, m.in. niższego VAT-u i akcyzy na paliwo, a także dla innych nośników energii, oraz nad stworzeniem programu dla właścicieli domów, które ogrzewane są węglem.
Pomoc dla wszystkich? Kaczyński postawił granicę
Wyjaśnił, że w przypadku programu dotyczącego ogrzewania węglem, wiodącym ministerstwem będzie resort aktywów państwowych, który będzie współpracować z resortem klimatu i środowiska. Zadaniem MF - wskazał Patkowski - jest zapewnienie "finansowania tego programu i wsparcia finansowego gospodarstw domowych".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ile zaoszczędzisz w 2025 roku? Sonda o trendzie No Buy
Wiceminister dodał, że jest przekonany, iż szczegóły programu zostaną wkrótce zaprezentowane, ponieważ celem rządu jest to, by zaczął działać przed sezonem jesienno-zimowym.
Ze słów Jarosława Kaczyńskiego, które padły podczas sobotniej konwencji PiS, wynika, że nie wszystkich pomoc obejmie. – To jest na pewno dla tych, którzy mają trudno, i których byśmy skazywali na to, że nie będą mogli mieć w zimie ogrzanych mieszkań – mówił prezes PiS.
A co z Polakami, którzy ogrzewają swoje domy brykietem czy pelletem? "Fakt" zauważa, że im rządowa pomoc może przyjeść koło nosa. Dziennik wylicza, że w ciągu roku ekogroszek z 1,5 tys. zł za tonę podrożał do nawet 2,2 tys. zł. Pellet z kolej jeszcze przed rokiem kosztował mniej niż 800 zł, obecnie jego cena za tonę przekracza 2 tys. zł. Za brykiet trzeba dziś zapłacić 1,5 tys. zł za tonę, rok temu kosztował o 700 zł taniej.
Nowe zadanie dla węglowych spółek
Pytany o ewentualne zwiększenie wartości programu 500 plus przekazał, że będzie to analizowane na szczeblach politycznym i rządowym.
Rzecznik rządu Piotr Müller także w poniedziałek przekazał, że węglowe spółki skarbu państwa mają pracować nad skróceniem łańcuchów dostaw do klientów, co pozwoli utrzymać ceny węgla w ryzach. - Spółki skarbu państwa mają pracować nad skróceniem łańcuchów dostaw i likwidację marż pośredników - powiedział w Polsat News rzecznik.
Podczas sobotniej konwencji PiS zapowiedziano pewną formę pomocy osobom, które najbardziej potrzebują wsparcia, przy zakupie węgla.